- AutorOdp.
- 18 lutego 2007 at 12:02
witam!Od jakiegoż czasu mam wrażenie,że mieszkając z facetem kobiety wiecej jedzą.Ja mieszkam ze smoim prawie dwa lata i przytylam jakież 6kilo,najgorsze jest to ,ze w zaden sposób nie można przy męzczyznach utrzymać diety.Co o tym myżlicie??Ktoż z Was tez tak sadzi?Moze jakies rady jak mozna zmienic nawyki zywieniowe faceta??
18 lutego 2007 at 13:49heh.. a tego to nie wiedzialam..
zawsze to bylo tak ze to panowie tyli od kiedy zaczeli mieszkac z kobietami 🙂18 lutego 2007 at 13:58Tez prawda.Ja jednak doswiadczylam odwrotu sytuacji.Jak mieszkalam sama jadlam malutko ,prawie nic,teraz gdy mieszkam z facetem,gotuje mu czesto rozne pysznosci i sama tez je jem,noi w efekcie przybywa kilogramow:(
18 lutego 2007 at 14:01hehe… to fajnie szkoda ze my nie mamy mozliwosci mieszkac sami…
teraz to tylko… czesto spi u mnie ale rodzice sa..
czesto teraz to nawet codziennie spi.. 🙂 i gotuje obiady ale pewnie jak kiedys sami zamieszkamy bedzie inaczej 🙂18 lutego 2007 at 14:13No jest inaczej.Wiele razy probowalam przejsc na diete,ale w towarzystwie faceta to raczej nie jest mozliwe.gdy probuje zaczac jesc dietetyczne potrawy,i widze jak on je np fryteczki to jak mam sie nie skusic??Bledne kolo…
18 lutego 2007 at 14:28my wlasnie jemy frytki i kurczaka z rozna… 🙂
no ja bym tam mogla troszke przytyc 🙂18 lutego 2007 at 14:40Oh kiedy byly te czasy,kiedy moglam jesc wszystko bez wyrzutow sumienia….teraz to mam wyrzuty nawet jak herbate poslodze….
18 lutego 2007 at 15:57kasiu no musze przyznac ze masz racje.
moj maz przytyl jakies 20 kg 🙂 ale rzucil palenie, a wtedy mezczyzna zawsze tyje.
ja tez przytylam, chociaz wcale nie jem wiecej. popelniam tylko jeden „grzech” 🙂 czesto wieczorem zamawiamy z mezem pizze i wypijamy po piwku. efekty sa niezbyt fajne. dzisiaj po obiedzie obalilismy paczke leysow 😳
co do diety to fakt przy facecie ciezko dbac o swoja diete.18 lutego 2007 at 16:20wlasnie o to chodzi,rozne pizze ,alkohol,makarony itd szczegolnie wieczorkiem,tylko jak wydostac sie z tej pulapki wieczornego jedzenia?????
18 lutego 2007 at 21:51ja tez tyje przy swoim facecie, on lubi sobie czasami p****żć słodyczy i chipsów a ja oczywiżcie nie mam takiej silnej woli by odmówić.
19 lutego 2007 at 10:45no bo wiecie jak to jest?? 😉
panna przychodzi do domu, patrzy co ma w lodówce i idzie do łóżka..
a mężatka przychodzi do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki! 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆24 lutego 2007 at 09:13No tak. Złapało się partmera/partnerkę i bierze się ją/jego za coż oczywistego , to po co się starać. A już szczególnie po dziecku, facet odjeżdża na drugi plan. Odejdź od kobiety to znowu zacznie dbać o tyłek.
24 lutego 2007 at 21:01[usunięto_link] wrote:
A już szczególnie po dziecku, facet odjeżdża na drugi plan. Odejdź od kobiety to znowu zacznie dbać o tyłek.
współczuje twojej przyszłej żonie po urodzeniu dziecka
zajmujesz się nieco sportem to moze i wiesz że skóra kobiety ma nieco inna strukturę niż u męzczyzny a spowodowane jest to włażnie tym że kobiety rodzą dzieci. Co do odejscia faceta na drugi plan po urodzeniu dziecka to jest chyba normalne… nowy członek rodziny i związane z nim obowiązkico do dbania o siebie… to chyba mało jest kobiet które tego nie robią, a z tego co zauwazyłam to jeżli kobieta nie lubi dbać o siebie to dla niej bez róznicy czy ma faceta czy nie, więc 'widziały gały co brały 😆 ’
inny przypadek jaki mi sie nasuwa do głowy kiedy to dbająca o siebie kobieta przeistacza się w kopciuszka… może jakież stany depresyjne, problemy, stres.24 lutego 2007 at 21:21no ja przy moim chlopaku tez mam troche wiece tu i tam:P
a to wieczorem do filmu paluszki chipsy pizze itd
a to przejazdem zatrzyma sie przed mc donaldem i nie dociera do niego zeja nie chce tylko wezmie zestaw i mowi ze ma byc zjedzone;d25 lutego 2007 at 14:01ja od kiedy jestem ze swoim facetem (4 lata) mieszkamy ze soba dwa lata przytyłam 20 kg
Ale już udałomi się zrzucić 7 kg:) - AutorOdp.