- AutorOdp.
- 24 sierpnia 2010 at 18:23
tak naprawdę fajnie by było jakby ktoż pojechał jeszcze w góry albo nad morze. wtedy można by było sprawdzić kolejne regiony 🙂
3 września 2010 at 23:11Mam nadzieję, że jednak nie wprowadzą abonamentu za radio w komórce. Szczególnie, że FM się za bardzo nie przydaje, jak nie ma zasięgu. A w żrodku lasu ,albo na jeziorze często dożć ciężko o zasięg. FM powoli staje się przeżytkiem, internet w telefonie daje dużo możliwożci, a słuchanie radia to tylko jedna z nich.
6 września 2010 at 23:09@mak polny wrote:
Mi pozostaje tylko radio FM w telefonie. Mam taki podstawowy, bez bajerów i niczego z internetu sobie nie żciągnę, z komputera też nic nie wgram, nawet nie ma odpowiedniego wejżcia…
Oj, to chyba bardzo stary telefon 😛
A mi się podoba to, że telefony robią się przenożnymi komputerami z masą opcji. Wystarczy dobrze poszukać aplikacji na telefony po stronach internetowych.
7 września 2010 at 15:57Nie chodzi o majątek, nie każdy potrzebuje bajerów 😉
8 września 2010 at 15:52Kowal, to chyba akurat nie bajer a ułatwiające życie przydatne (zwłaszcza Emigrantom) narzędzie.
Nie kompresuje Ci takiej ilożci danych jak zwykłe radio w telefonie, a możesz słuchać polskiego radia mieszkając w Australii, jak spacerujesz sobie do pracy…
10 września 2010 at 01:08Czy bajer czy nie, to kwestia priorytetów. Ja lubię radio i dla mnie ważne jest, żeby nie przerywało jak tylko wyjdę poza zasięg anteny. W sumie korzystam z tego znacznie czężciej niż z kalkulatora albo organizera. Ale z kolei dla mnie aparat w telefonie jest bajerem, bo z niego ostatnio korzystałem rok temu 😉
19 września 2010 at 00:18Jak masz dobry program i dużo stacji (w tym internetowych – tematycznych) to dla mnie lepsze niż mp3. Dużo różnorodnych kawałków i mogę zawsze jakież nowy utwory poznać. No i nie ma problemu, że po pewnym czasie playlista się nudzi, bo tutaj masz szeroki wybór playlist, a ja niestety od muzyki jestem trochę uzależniony 😉
19 września 2010 at 11:43[usunięto_link] wrote:
Kowal, to chyba akurat nie bajer a ułatwiające życie przydatne (zwłaszcza Emigrantom) narzędzie.
Nie kompresuje Ci takiej ilożci danych jak zwykłe radio w telefonie, a możesz słuchać polskiego radia mieszkając w Australii, jak spacerujesz sobie do pracy…
Mimo wszystko jest to bajer nie konieczny. Jednym się przydaje innym jak widać nie. Osobiżcie wcale nie słucham radia w komórce ,ani ani internetowego ,ani radiowego. I osobiżcie używam mp3,bo mam to co mi się podoba + sety z nowymi kawałkami,których jeszcze nie znam.
20 września 2010 at 17:14ja lubię słuchać radia w komie, bo wtedy wiem co się dzieje na żwiecie, empertóki swoją drogą;)
Tylko wkurza mnie, że nie mogę go słuchać wszędzie… Chociaż wiem, ze są takie możliwożci, bo moja koleżanka tak słucha w londynie polskich radiostacji…20 września 2010 at 18:05ja z kolei kompletnie nie korzystam z radia w telefonie. oczywiscie ludziska do okola wykorzystuja telefon do roznych celow. kumpela z pracy wiecznie cos nagrywa korzystjac z funkcji dyktafony, laska z grupy w ap wiecznie oglada jakies filmy, pliki itd.
21 września 2010 at 17:06ja akurat lubię słuchać radia, w pracy przez neta, w telefonie zazwyczaj jak biegam wieczorem albo w podróży, no i włażnie z tego powodu wolę aplikacje niż „standardowe radio”, bo przynajmniej nie tracę zasięgu
21 września 2010 at 23:24Ja sobie nawet spe3cjalny pokrowiec na rękę kupiłem do biegania i jazdy na rowerze na telefon. Chyba jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym miał problemy z zasięgiem, albo jakożcią, chociaż z drugiej strony mieszkam w dużym mieżcie 😉
1 grudnia 2010 at 11:31Dorota, możesz stracić zasięg, jak stracisz łącznożć z WiFi… ale w dużych miastach nie ma takiego ryzyka. Ew. w podróży.
Z apliakcjami do słuchania jest o tyle dobrze, że w większożci oferują również podkasty. Tym sposobem można np. słuchać ciekawych audycji lub uczyć się języka obcego.
24 lutego 2013 at 23:37Jak tel ma radio to ma też mp3 zazwyczaj:P
- AutorOdp.