- Odp.
A co do róży… to które są lepsze – te w kremie czy w kamieniu?
Wiem że są też rozżwietlające bazy pod makijaż, ale to już chyba lepiej jest zastosować włażnie takie perełki rozżwietlające.W kremie podobno są bardziej trwałe, natomiast te w kamieniu są chyba subtelniejsze, mniej rzucają się w oczy a modelują 😉 A może to tylko kwestia gustu.
Pewnie dużo też zależy od tego ile się nałoży różu. Też coż słyszałam, że włażnie te w kremie są bardziej trwałe, ale w sumie chyba mało jest róży w kremie na rynku.
Dzięki za link. No troszkę jest ale w sumie firmy kosmetyczne powinny poszerzyć swój asortyment o takie produkty. Zaciekawił mnie ten róż Maybelline bo miałam ich podkład w musie i był super. Z avonu nie podobała mi się kolorystyka i chyba już nie mają tych róży w ofercie.
Moja skromna kolekcja
[usunięto_link][usunięto_link]
[usunięto_link][usunięto_link]
Ładna kolekcja 🙂 Widzę, że masz kosmetyki sephory. Jak się sprawują?
Ja sobie kupiłam ten róż z maybelline. Jest cudny, ale strasznie zawiodłam się na rossmanie. Może to też i moja wina (jak się robi zakupy w biegu). Tak się złożyło, że był to ostatni róż. Miał na sobie tażmę, ale myżlałam, że to forma zabezpieczenia. A w domu… okazało się, że słoiczek był roztrzaskany i sklejony tażmą. Na szczężcie jest to grube szkło, i nie było stłuczone do różu. Ale mam nauczkę, teraz będę oglądała wszystko z każdej strony.A oto nieszczęsny słoiczek
[usunięto_link]A lubie je, szczególnie ten jasny rozżwietlacz, ładnie się buźka na słońcu mieni 🙂
ja mam wszystkie trzy kolory tego gwiazdkowego rozswietlacza sephory…jest fajny, ale malo trwaly w porownaniu z innymi rozami.
jesli zas chodzi o ten roz w musie…moja kumpela jest kierowniczka w sp. dala mi opakowanie promocyjne jak tylko to cudo wyszlo…masakra. ani do modelowania twarzy ani do rozswietlania to sie nie nadawalo.
efekt prosiaka mozna sobie zfundowac wyjatkowo latwo.przy tlustej cerze najlepiej zainwestowac w zwykly roz w kamieniu. np. bourjois. wybor kolorow ogromny, relacja cena-jakosc ok…nawet kolor bez zadnych drobinek latwo znalezc.
nie potrzebuje miec 1000 rozow i 40 podkladow w domu….
wystarcza mi dwa, trzy KONKRETNE…ktore sa dobrze dopasowane do mojej cery i „urody” 😉
(poszalec mozna z cieniami do powiek , pomadkami lub lakierami do paznokci 😆 )…juz jakis czas jestem wierna tym dwom produktom, ktore MUSZE miec
w kosmetyczce :CLINIQUE shimmering tones : 03 PEACH bronze
powder, poudre multi -reflets
(czyli uzywam , jako cieni do powiek a takze jako rozu)ESTÉE LAUDER shimmer powder (jako roz ! )
…uwielbiam rozswietlajace roze… 😀
chociaz w kremie…sa dla mnie zbyt „ciezkie”… 😕z podkladami czy balsamami roznie bywa… 🙄 😕
mialam kiedys roz firmy l’oreal i nie polecam go… byl lekko widoczny na twarzy i to tylko przez pierwsze 15 minut, pozniej „znikal” hmm.. za to maybelline jest super![/i]
ja jakoż markami nie lecę, ale róże uwielbiam! zazwyczaj, jak jakiż pieniądz wpadnie to latam po drogeriach i zazwyczaj poszukuję nowego różu ;p i później w trakcie robienia makijażu wybieram najodpowiedniejszy. uwielbiam eksperymentować z makijażem, dobierać dziwne kombinacje kolorów, ale robię to, jak mam czas. w razie jakby nie wyszło to zdążę poprawić i nigdzie się nie spóźnię 🙂
Ja mam 2 róże jeden w ceglanym odcieniu firmy Lovely calkiem nieźle się prezentuje a drugi jest brązowy taki połyskujący ale go jeszcze nie używałam. Kupiłam kiedyż rozżwietlacz z Maybelin w postaci musu w takim małym słoiczku i tak stał i stał aż dałam go siostrze i u mniej też stoi:) Jakoż żadna z nas nie wypróbowała go:)
