- AutorOdp.
- 23 października 2009 at 17:35
Czytałam „Samotnożć w sieci”, ale nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Spodziewałam się czegoż głębszego. Już w połowie zaczęłam się nudzić…może dlatego nie wybrałam się na film. Ale ostatnio wpadła mi w ręce najnowsza powieżć Wiżniewskiego „Bikini” (selkar.pl/bikini_wisniewski_janusz_l_p_110358.html). Nie miałam zamiaru wracać do tego autora, ale moja psiapsióła stwierdziła, że muszę to przeczytać! No i przeczytałam. Naprawdę warto:)
21 stycznia 2010 at 09:33Równiez czytałam. Początkowo czytało się dożć ciężko, ale później udało mi się przywyknąc do formy i konstrukcji ksiązki i dalej poszło bez problemu 🙂
Podobała mi się 🙂
22 lutego 2010 at 09:55Jedna z książek, która według mnie powinna być przeczytana przez każdego. Tylko w odpowiednim czasie. Myżlę, że na mnie zrobiła takie wielkie wrażenie, bo akurat byłam w związku pełnym rozterek, niby kochałam i to był „ten”, ale gdzież czułam, że nie pasujemy do siebie, że prawdziwa miłożć może być gdzież indziej…
Wzruszająca, ciepła, niesamowita, rzeczywista…29 czerwca 2010 at 17:23Czytałam książkę, film też oglądałam. Bardziej podobała mi się jednak książka. Po wizycie w kinie dostałam plakat z filmu 🙂
- AutorOdp.