-
Odp.
-
Mam pytanie do mężczyzn:
Czym dla Was jest oglądanie pornografii? Nie wydaje się Wam, że to nie w porządku w stosunku do kobiety?
Mój Mężczyzna niestety lubi wchodzić na strony porno, a ja się wtedy czuję jakby nie mógł spełniać się ze mną 😥Wiem, czytałam, ale chciałam, żeby wypowiedziało się więcej mężczyzn.
No to może ja. W naszym umyżle powstaje bardzo czesto coż co się zwykło nazywać fantazjami seksualnymi czy erotycznymi. Niekiedy mają one dożć dziwaczny charakter i sami się ich boimy. Nie chcemy ich realizować albo boimy się tego. śnią nam się trójkąty, wielokąty albo seks z autobusem pełnym naszych fanek, żni nam się przemoc albo wulgarny seks z d****ą, żni nam się erotyczny ból albo nawet seks francuski z własną żoną, czego ona na przykład nie lubi. Po prostu nasz umysł skręca w uliczki, w które nie chcemy iżć z kobietami naszego zycia bo boimy się że w ich oczach przestaniemy być tacy męscy, wspaniali i w ogóle. patrzymy na wulgarne porno bo seks z naszą żoną jest taki czysty i nieskazitelny. Patrzymy na obsceniczne dziwki bo nasze kobiety są zawsze delikatne, czułe i pachnące.
Jeżeli kobiecie to przeszkadza i daje nam to do zrozumienia, a my naprawdę ją kochamy to wtedy nie oglądamy.Ja mojemu mówię otwarcie, że mi to przeszkadza, ale on uważa, że to normalne i nie chce tego zmienić.
Po prostu nasz umysł skręca w uliczki, w które nie chcemy iżć z kobietami naszego zycia bo boimy się że w ich oczach przestaniemy być tacy męscy, wspaniali i w ogóle. patrzymy na wulgarne porno bo seks z naszą żoną jest taki czysty i nieskazitelny. Patrzymy na obsceniczne dziwki bo nasze kobiety są zawsze delikatne, czułe i pachnące.
Dzięki, może się będę mniej denerwować…
Fakt, wypowiedziało się tylko trzech (pewnie dlatego, że to forum dla kobiet), z czego najaktywniej udzielał się Super Slim. Z jego wypowiedzi powinnaż wyciągnąć wnioski. Ja Ci nie pomogę, bo w związku nie jestem.
Mój mężczyzna niestety lubi wchodzić na strony porno, a ja się wtedy czuję jakby nie mógł spełniać się ze mną.
Może, nie może. Uzyskał kiedyż odpowiedź negatywną, więc teraz nie pyta czy spróbujesz z nim czegoż nowego, zakładając, że i tak powiesz nie. A co się z tym wiąże (uczucia, rozmowy, kompromis itp) to już inna sprawa, szeroko opisana w tym pierwszym wątku.
A czemu faceci muszą ciagle próbować czegoż nowego w łóżku?
Czy nie jest dobrze, tak jak jest? Ja tego nie rozumiem.A czemu faceci muszą ciągle próbować czegoż nowego w łóżku?
Czy nie jest dobrze, tak jak jest?
Ja tego nie rozumiem.Nie, nie muszą, ale chcą, taka nasza natura.
Nawet najlepsza przyjemnożć w końcu musi się znudzić i wtedy szuka się czegoż innego (nowego), oczywiżcie idealnie by było gdyby zaangażowane były obydwie osoby i aby nie były to ekstremalne zachcianki.
Ja też nie rozumiem większożci waszych zachowań i im więcej o tym myżlę, tym bardziej zaczyna mnie to denerwować.W większożci przypadków dając tobie przyjemnożć (w różnej postaci, od pocałunku do cunnilingus), czerpiemy równie dużo przyjemnożci, a czasem nawet więcej. Po prostu nas to podnieca, czasem aż do tego stopnia, że już po skończonej grze wstępnej, kilka „posunięć” kończy zabawę.
Natomiast kobiety (z przyczyn bliżej mi nieznanych, których mogę się jedynie domyżlać) w większożci przypadków nie czerpią z tego dużej przyjemnożci, a czasem nawet żadnej. Ja to rozumiem i nie obwiniam żadnej z tego powodu, ale czasem po prostu brakuje kobiecie zdrowego egoizmu, aby robić to co ją podnieca, bo nas prawie wszystko zadowoli (aha, i pamiętać o dwóch słowach: rozmowa i kompromis).Większożć o czym piszesz mnie również sprawia przyjemnożc, dla mnie to wszystko to kwestia zgrania/dogadania się bez skrępowania partnerów, bo tylko wtedy mogą sobie zrobić jak najlepiej nawzajem.
A jeżli mój facet wolałby krótko, a ja nie(chociaż zależy od naszego humoru i nastroju) to jakim problemem jest kochać się raz tak raz tak, seks to nie tylko branie, dawanie również.
Jak już powiedziałam dla mnie problem nie istnieje, albo wszystkie problemu umiem obgadac z facetem. Oboje lubimy nowożci i razem chętnie je testujemy, dla mnie cały czas taki sam seks byłby po jakimż czasie nudny, a raz na jakiż czas warto dodać różne urozmawicenia 😈zawsze milo popatrzec, ale gdy mam stala partnerke i czesto sie kochamy to to mi wystarcza i nie potrzebuje pornosow, no chyba ze zdarza sie 2 dni przerwy to niestety zajrzec trzeba 😉
Znam mojego faceta bardzo dlugo i wiem ze zanim zaczelismy byc ze soba codziennie wchodzil na strony porno, sciagal filmy. Od kiedy jestesmy razem pokasowal wzystkie filmy,zdjecia i na strony tez nie wchodzi 🙂 Po pierwsze wie ze to byloby nie wporzadku wobec mnie po drugie-nie musi 🙂 🙂 wszystko czego mu potrzeba ma w zasiegu reki,a to czego mu nie potrzeba ogladac nie musi 🙂
z tego na ile znam mojego faceta
mu nic nie dają takie filmy
nie lubi ich oglądać sam
jeżeli ogląda to tylko ze mnąA najlepsze to w ogóle jest to, że większożć facetów udaje że pornosów w ogóle nie ogląda. Do tego się strasznie przemądrzają na ten temat: że porno to dla małolatów, albo dla kogoż kto ma nie udane życie seksualne itp – a potem nagle u tego samego faceta znajdujesz niechcący masę tych filmików. nie rozumiem takiego hipokryctwa:/ Jak już się ogląda – to można się przyznać, a nie żciemniać nie wiadomo w jakim celu:/
A mi to nie przeszkadza, że mężczyźni oglądają. Z moim czasami obejrzymy jakąż scenę. Nie czuje się wtedy zdradzana i nie mam poczucia, że mu nie wystarcza seks ze mną. Znalazłam kiedyż jakąż gazetę u niego, ale kurde był sam przez cztery lata, jest zdrowym mężczyzną, który ma swoje potrzeby, więc o co miałabym robić mu aferę?
Mi to przeszkadza… moze troszkę
Przywykłam, to jest normalne. Ja tez czasem popatrze na te latające po żcianach kurwiszony 😈Moj ma na kompie duzo pornosków i nic nie poradze na to, wiem, ze to nie ma nic wspolnego z tym, ze jemu czegos brakuje. Jak ja ogladam to tez nie dlatego, ze jestem niezaspokojona.
A oni często patrzą i wyciągają wnioski „co podnieca kobiete” i probuja zastosowac „nowe techniki”. Moze nieszczegolnie ksztalcace sa te filmy, ale mysle, ze destrukcyjnie tez nie działają..
