- AutorOdp.
- 26 maja 2008 at 06:40
Na uczelniach wielkimi krokami zblizaja sie sesje 🙂
Ja jestem juz naszczescie po 2 egzaminach, z jednego dostalam 4,5 🙂 drugiego wyniki za 2 tygodnie 🙂
No i w weekend za 2 tygodnie mam az 5 egzaminow, zaraz zabieram sie za nauke 🙂A wam jak idzie? Byly juz jakies egzaminy? Macie terminy? No i jakie macie sposoby na nauke? Ja zawsze najpierw sama rozpisuje sobie material na kartce, skracam definicje, pisze skrotami zeby bylo tego jak najmniej 🙂
26 maja 2008 at 09:21🙂 2 sesje przede mną.
Trochę się tego nazbierało, nie mam nawet czasu, żeby zrobić notatki, więc uczę się z książki i z kodeksu. A jeżeli chodzi o mój drugi kierunek, to codziennie mam koła- przyzwyczaiłam się.Do egzaminu będę powtarzać gramę i uczyć się przedmiotów teoretycznych. Ale pocieszam się, że mam już napisane prace pisemne. Jutro idę po wpisy z psychologii i wych. fiz. powoli, powoli indeks się zapełnia. 🙂
26 maja 2008 at 10:00czeka mnie:
zaliczenie laboratoriow z napedow elektrycznych, teorii sterowania i komputerowego projektowania obwodow
zaliczenie pisemne napedow elektrycznych, podstawy technik mikroprocesorowychegzamin pisemny: teoria obwodow elektrycznych, podstawy elektromagnetyzmu, teoria wysokich napiec, uklady techniki cyfrowej
egzamin ustny: metrologia elektryczna, metrologia nieelektryczna
do elektroniki mnie gosc wogole nie dopuscil bo uwalilem laborke
reszte mam juz na szczescie zaliczona hahaha – chyba mam przewalone
26 maja 2008 at 10:17Mnie czekają zaliczenia (teraz muszę napisać jeszcze dwie prace zaliczeniowe), kolokwia (w tym tyg. dziż, jutro i w żrodę), a później sesja.
Sporo pracy przede mną.Swoją drogą… czy tematu dla studentów nie było na tym forum?
26 maja 2008 at 11:23Byl ale przed sesja zimowa i gdzies zaginal 🙂
nowa sesja nowy temat 😛26 maja 2008 at 12:07ja mam srednio ciężką sesje :p egzaminy 3 tylko mam , chociaż wolała bym 6 mieć a nie takie przewalone przedmioty 😆
26 maja 2008 at 12:23Ja mam 3 egz. ;/ i to z mega ciężkich przedmiotów…pierwszy juz w piątek:(
26 maja 2008 at 13:22Pozazdroscic 3 egzaminow…
ja mam 8 🙁
i jeden tragiczny :/ babka nam dala do opracowania 103 pytania i musimy sie ich nauczyc 🙁26 maja 2008 at 14:12mam trzy sesje…plus dwie obrony. ale to na szczescie nie zajac hehehe.
a wlasciie 2,5, bo sesje na filologii to takie gowno, ze nie wiem, czy w ogole liczyc to jako sesje. do przedmiotow praktycznych moglabym podejsc nawet zaraz:)))wlasciwie boje sie tylko jednego egaminu, bo gosciowa jest nieoliczalna, a egzamin ustny.
generalnie jak co roku mam zamiar przejsc ten okres szybko i bezbolesnie, by potem zajac sie tworzeniem magisterki i wakacjami.
26 maja 2008 at 19:43Tez mam nadzieje ze przejdzie szybko i bezbolesnie 🙂 jestem dopiero na 1 roku, to moja 2 sesja, mam nadzieje ze oswoje sie z tym i do nastepnych podejde bez takiego stresu 🙂
31 maja 2008 at 10:36U mnie sesja rusza za tydzień- 8 egzaminów- w tym kilka „kobył” ❗ masakra.4 egzaminy dzień po dniu- pod rząd.Ale to i tak pikuż w porównaniu z tym czego sie dowiedziałam ostatnio- w lutym jakde na stypendium do Wiednia a po zdaniu egzaminów tam i przyjeżdzie w maju bede musiała pozdawać wszystko tu w Polsce i sie obronić.Co za ludzie, kłody pod nogi : 👿
Wiem że bedzie ciężko ale jakoż jestem zahartowana i wiem że dam sobie rade – twardym trzeba być nie miętkim! 😀 😀 😀31 maja 2008 at 10:41to na jakie jedziesz stypendium? 😯
ja pod koniec wrzesnia wyjezdzam w ramach programu socrates erasmus i po powrocie NICZEGO w polsce zdawac nie bede musiala. po to istnieja porozumienia miedzy uczelniami, po to robi sie learnig areement, ktory musi byc przez obie uczelnie zaakceptowany, zeby wlasnie klod pod nogi nie rzucac.
swoja droga to dosc dziwne, ze uczelnia wysyla na stypendium kogos w tym samym semestrze, w ktorym jest obrona licencjatu. u mnie na uniwerku tak sie nie robi. po prostu dlatego, ze uniwersytet zagraniczny moze na czas nie przyslac twoich ocen, a wtedy nie tylko nie obronisz sie na czas, ale tez nie bedziesz mogla skladac papierow na studia magisterskie.
31 maja 2008 at 10:56jade też na socratesa.Zle sie wyraziłam, kilka ocen rzeczywiżcie mi przepiszą ale reszte egzaminów, tzn te które mi sie tam nie pokryją, zdaję po przyjeździe.
A obrona mi sie przesunie pewnie na sesje wrzesniową, nie wiem, wyjdzie w praktyce.Może zdąże w maju, mam taką nadzieję.31 maja 2008 at 11:16ale przeciez erasmus jest programem europejskim i uczelnie musza sie stosowac do jego zasad. twoja sie nie stosuje: powinnas zadbac o to, zeby twoje praw byly respektowane.
mi sie wiekszosc przedmiotow nie pokrywa i niczego nie musze zdawac po powrocie zgodnie z zasadamy programu socrates erasmus: podpisany przez koordynatora learning agreement oraz zdobycie stosownej ilosci punktow ects wystarcza.
31 maja 2008 at 11:20Szkoda, że w ramach programu Erasmus można jechać tylko raz.
Jadę w pazdzierniku, wszystkie egzaminy, które tam zdam będą mi przepisane. Tylko jedno co mi się nie podoba- to, że będę musiała wziąć dziekankę na drugich studiach. Będę tęsknić za moimi ludzmi z roku. - AutorOdp.