• Autor
    Odp.
  • Divay
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 224
    • Zapaleniec

    ja z moja przyszłą teżciową jestem w sumie na dobrej drodze
    problem jest z tatusiem mojego wybranka bo on mnie nie bardzo chciał akceptować
    był zazdrosny o synka i mówił ze nie jestem odpowiednia kobieta dla niego
    ze jestem leniwa i nic nie będę potrafiła zrobić
    często słyszałam irytujące „dzień dobry” z chamska mina z jego strony
    teraz zmieniło sie na lepsze
    chociaż nie powiem… bo rok sie z nim męczyłam

    rusalka
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 356
    • Pasjonat

    ja narazie na tesciow nie narzekam z tesciowa mozna gadac o wszystkim jak z kolezanka:D tesciu tez w porzadku

    Mi
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 378
    • Pasjonat

    To ja też się wypowiem.
    Teżciowie (tacy jeszcze w cudzysłowie) są generalnie spoko. W stosunku do mnie. Z teżciem w zasadzie mało rozmawiam, z teżciową więcej, choć czuję od niej dystans. Może i dobrze, nie będę bardzo rozczarowana gdy po żlubie (jeżli do tego dojdzie) miały by się nasze stosunki pogorszyć.
    Mam jednak jakiż do nich żal, że wychowali w taki a nie inny sposób mojego chłopaka. Mam żal, że dawali mu zawsze wolny wybór, nie sterowali jego życiem, gdy sytuacja tego wymagała, że pozwolili mu się samemu wychowywać. Z jednej strony dobrze miał, nie mając żadnych większych ograniczeń, ale teraz wychodzą tego defekty. W ich domu matka jest głową domu i osobą która praktycznie wszystko robi. Jednoczeżnie nie oczekuje od swoich dzieci żadnej pomocy (lub sporadycznie). Wszystko robi sama i nie narzeka na to. Bardzo mi się to nie podoba, bo przecież dzieci przejmują modele rodzin, w których się wychowali. Jak jesteżmy razem (jakież spotkanie, wycieczka rodzinna) mówię chłopakowi żeby pomógł mamie jak widzę, że jest potrzeba- np. nieżć ciężki plecak, coż posprzątać, porąbac drewienko na ognisko to on odpowiada że sobie sama poradzi, po czym dostaje burę ode mnie, więc idzie do mamy z zamiarem pomocy, a ona ją odrzuca. Sama to widziałam. Nie pozwala sobie pomóc w takich rzeczach, że się aż prosi sytuacja o to. Ja nie mogę na to czasem patrzeć. denerwuje mnie, że ta kobieta sobie niczego nie kupi, nie dba o siebie, bo twierdzi że nie potrzebuje i woli zainwestować w dzieci czy dom. Co mnie także drążni, to że nie obchodzą dnia matki, nie składają życzeń mamie i wiem, że to ona ich do tego przyzwyczaiła. wciąż powtarza żeby nic nie kupować, żadnych kwiatów, czekoladek, że ona nie chce. Nie mogę jej zrozumieć. Tzn. ja już jestem z chłopakiem 7 lat i on dobrze wie, że u mnie jest zupełnie odwrotnie. Ze u mnie mama nie robi dzieciom prezentów, tylko dzieci mamie, ze mama nie wykonuje ciężkich prac w domu i że to dzieci dbają o mamę. To chyba normalne że z czasem role się odwracają. Jednak mam trochę obaw, że nie do końca uda mi się zmienić jego sposób myżlenia na te sprawy. Jak na razie mi się udaje, ale nigdy nie wiadomo jak to będzie w przyszłożci.

    Czersi
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 622
    • Zasłużony

    Moja przyszła teżciowa…o Boze 😕
    Nigdy ze mna nie rozmawiała a mnie nienawidzi i ciagle tylko gada,ze na pewno bede zaraz w ciazy…
    Kobieta chora psychicznie,sam fakt,ze mój chłopak sie od niej wyprowadził…
    Na szczescie nie utrzymuje z nia kontaktów wiec ja tez nie bede.

    kociak84
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 107
    • Zapaleniec

    Ja z moimi „przyszłymi teżciami” mam super kontakt 😉 gadamy o wszystkim, żartujemy, żmiejemy sie i wogóle jest super – już by chcieli żebym z nimi zamieszkała i z moim Miżkiem oczywiżcie 😉 są poprostu szczęsliwy że sie kochamy i jesteżmy szczęsliwi 😉

    adameksz
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    A moja teżciowa jest super zbbudowana. Ma 53 latak i duże piersi. Bardzo mnie kręci i chyba się domyżla, że tak na mnie działa. Jest wdową ale dba o siebie !

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 103
    • Odp.: 3449
    • Guru

    Moja teżciowa jest bardzo sympatyczną kobietą, ale kurcze potrafi być upierdliwa. Chyba jej podstawową wadą jest to, że wszystko musi być na jej. Mój chłopak już dawno z nią nie mieszka- bo mieszka teraz ze mną. A ona ciągle się nim wysługuje. Potrafi do niego zadzwonić nawet po to, żeby zakupy jej wniósł do domu. Z kolei brat mojego chłopaka ma żwięty spokój bo już jest żonaty i ma dzidzię więc roboty na rzecz mamużki ma z głowy. Ogólnie lubię moją przyszłą teżciową, ale jak robi zakupy do mnie do domu żeby jej synek miał co jeżć to jestem wżciekła ;p

    supersluby.pl
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 59
    • Stały bywalec

    A to chyba juz bardzo indywidualna sprawa. Choc tak patrzac po moich znajomych to niektorzy rzeczywiscie nie maja ciekawie z Tesciowa…

    adameksz
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    A ja zrobiłem pierwszy krok i zacząłem podglądać tesciową. Ale jest zbudowana i to duże futerko – już takich się nie widuje, gdyż młode kobiety się golą !

    hard-man
    Member
    • Tematów: 58
    • Odp.: 2184
    • Ekspert

    @adamkesz wrote:

    A ja zrobiłem pierwszy krok i zacząłem podglądać tesciową. Ale jest zbudowana i to duże futerko – już takich się nie widuje, gdyż młode kobiety się golą !

    Wow, Adamkesz, wszystkie swoje cztery posty na tym forum pożwięciłeż na oglądaniu futerka własnej teżciowej zza węgła waszej wspólnej komnaty, myżlę, że baaardzo sprożnie, nie?¦ Nie uważasz, że to trochę dziwne i¦ niebezpieczne? Nie chcę przewidywać, jakie mogą być konsekwencje takich oględzin, Stary. A już w ogóle trącić bodajże rąbkiem myżli “ gdyby się dowiedziała o tym Twoja Małżonka!

    Ja uważam, że bez względu na dojrzałożć osobowożci, stan wzajemnego zrozumienia, czy tolerancji, a także bez względu na praktycznożć¦ (itd. itp. bo powodów można by chyba znaleźć o wiele więcej) “ należy bezwzględnie dążyć do samodzielnego zamieszkania nowego związku (małżeńskiego, ale i niemałżeńskiego, bo są tu, jak widzę i tacy zwolennicy ˜bycia razem). Ożmielę się postawić tezę: nigdy i nikomu wspólne mieszkanie młodych z teżciami nie przyniosło jakichż obfitych korzyżci! Raczej się nasłuchałem i naoglądałem “ jak bycie pod wspólnym dachem wykończa i przyczynia się do wzajemnej nienawiżci “ w sumie unieszczężliwia oba pokolenia¦ Oddzielnie “ lepiej da się pokochać!

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 103
    • Odp.: 3449
    • Guru

    a ja mam zajebiaszczą teżciową, ,niby jest różnica wieku, ale dogadujemy sie na 102 – 100 metrów od domu, 2 metry pod ziemia 🙂

    Nie żartuje – jest spoko 🙂

    annaurb
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 5
    • Początkujący

    A ja się czuje non-stop oceniana przez teżciową… w pewnym momencie to sie zastanawiałam, czy to tylko moje odczucia, czy rzeczywiżcie mnie non stop ocenia…

    Ale chyba niestety to drugie, ciagłe porównania i mówienie „możnabyło zrobić to i to” nie nawidze tego…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " TEśCIOWA"

Przewiń na górę