- AutorOdp.
- 18 sierpnia 2009 at 11:11
Nie wiem czy już weszła w życie czy dopiero ma wejżć ta ustawa, a co WY myżlicie na jej temat, jest zbedna ? uważacie że dziecku trzeba dać czasem klapsa czy nie( nie mówię tutaj o skrajnych przypadkach znecania sie nad dziecmi bo to patologia, tylko o klapsie od czasu do czasu aby dziecko wiedziało co jest dobre a co złe)
zapraszam do dyskusji
18 sierpnia 2009 at 11:27zeby dziecko wiedzialo, co jest dobre, a co zle, trzeba je wychowywac i dawac dobry przyklad, a nie prac po d****.
18 sierpnia 2009 at 12:17a czy ja gdzież powiedziałam że tego robic ne trzeba, dla mnie to oczywiste i to podstawa, tylko mnie tez interesuje czy jestescie przeciw czy za ta ustawą
jadę sobie dzis tramwajem i dziecko zaczyna strasznie płakac bo pani perwsza przycisneła guziczek do otwierania drzwi, i taki starszy pan sie wtraca do tej matki żemu Mu pozoowliła i cos jeszcze tam na jej temat powiedział, a co go obchodzi t Ona jest matka i Ona wychowuje a ten facet nie powinien sie wtracać, nie spodobało mi sie to
18 sierpnia 2009 at 15:39[usunięto_link] wrote:
zeby dziecko wiedzialo, co jest dobre, a co zle, trzeba je wychowywac i dawac dobry przyklad, a nie prac po d****.
Zgadzam się z tym, ale teoria i to co chcemy czasem jest dalekie od rzeczywistożci.
Wiele osób tak mówiło, a teraz robi inaczej.
Dlatego ja mimo, że chciałabym wychować swoje dziecko bez jednego, najlżejszego klapsa, po prostu nie mogę gdybać dopóki tego dziecka nie mam.18 sierpnia 2009 at 19:36owszem, nie zaszkodzil.
ale tez nie pomogl.19 sierpnia 2009 at 13:41Nie pomogł? W wielu sytuacjach to bardzo pomaga. Jeżli rodzice tego typu zachowania powtarzają tzn że musza pomóc. Dziecko płacze i marudzi z głupiego powodu, da mu się klapsa, to przestaje płakać i się zamyka. Tak jest bardzo często. Cel zostaje osiągnięty.
19 sierpnia 2009 at 14:02[usunięto_link] wrote:
Nie pomogł? W wielu sytuacjach to bardzo pomaga. Jeżli rodzice tego typu zachowania powtarzają tzn że musza pomóc. Dziecko płacze i marudzi z głupiego powodu, da mu się klapsa, to przestaje płakać i się zamyka. Tak jest bardzo często. Cel zostaje osiągnięty.
gdyby za placz i marudzenie z glupiego powodu ktos uderzyl mnie w jakas czesc ciala, skonczyloby sie to oskarzeniem o napasc.
odpiszesz, ze jestem dorosla?
owszem, jestem. i w zwiazku z tym moge sie obronic.
dziecko nie moze.19 sierpnia 2009 at 14:59to bardzo dobry przykład…. sama nie wiem co odpowiedziec chociaż z drugiej strony gdy komuż przeszkadzałoby Twoje zachowanie mogłby po prostu odejżć i Cię nie słuchać, a dziecko nie zawsze można zostawić.
Zadam Ci takie pytanie. Jesteż PRZEKONANA, że w przyszłożci gdy będziesz miała dzieci, to nigdy nie dasz im klapsa? Nawet gdy prożby i groźby nie wystarczą, gdy będziesz już zmęczona i wręcz zrozpaczona, a będziesz wiedziała że klaps uspokoiłby dziecko?
19 sierpnia 2009 at 18:41dzieci tak jak napisała Mirabelka marudza bo np chca cukierka czy coż a matka nie ma a ono bedzie do tej pory marudzic i wrzeszczeć az go dostanie,
19 sierpnia 2009 at 19:31nie wydaje mi sie, zeby klaps mogl miec dzialanie uspokajajace niezaleznie od okolicznosci.
to, ze ktos jest zmeczony czy zrozpaczony nie usprawiedliwia walenia dziecka po dupsku. uwazam, ze niezaleznie od powodow z jakich zostal wymierzony, klaps ZAWSZE jest porazka rodzica. a ja niespecjalnie lubie porazki.
przyklad z cukierkiem jest dosc idiotyczny. dziecko latwo uczy sie schematow. co wiecej ich przestrzeganie daje mu poczucie bezpieczenstwa. wystarczy wprowadzic zwyczaj jedzenia slodyczy tylko w niedziele. i juz nie trzeba tuc dzieciaka, bo ma ochote na czekoladke.
„male klapsy”? coz…wiele razy widzialam, jak rodzic traktowal „malym klapsem” dziecko w miejscu publicznym. uwazam, ze kazdy dorosly powinien trafic za cos takiego przed sad. i to bynajmniej nie tylko za naruszenie nietykalnosci osobistej dziecka, ale przede wszystkim za naruszenie jego godnosci. nie wyobrazam sobie, ze moglabym naruszyc godnosc mojego dziecka. to nie jest jakies zwierzatko czy misiaczek. to jest czlowiek. tylko po prostu nieco mniejszy.
zadne z moich rodzicow nigdy w zyciu mnie nie uderzylo. raz w zyciu pozwolila sobie na to ciotka. moja matka za owego „malego klapsa” zrobila jej taka afere, ze myslalam, ze jej po prostu odda.
ja swoich dzieci rowniez bic nie zamierzam.
20 sierpnia 2009 at 08:57ok to twoje zdanie, ja juz tez swoje wypowiedziałam, ja nie uważam że klaps to prażka rodzica:)
20 sierpnia 2009 at 14:11nie mam do konca wyrobionego zdania ale raczej nie uwazam zeby klaps byl czyms bardzo zlym
ja nieraz dostawalem w d*** i jakos nie wyroslem na jakiegos z**** ;pale mysle ze klapsow mozna uniknac odpowiednio wychowujac dziecko od najmlodszego, od samego poczatku, trzeba nauczyc dzieciaka pewnych schematow i jakos sie moze obedzie bez lania ;p
20 sierpnia 2009 at 15:43@mrówka wrote:
ok to twoje zdanie, ja juz tez swoje wypowiedziałam, ja nie uważam że klaps to prażka rodzica:)
klaps to przemoc.
20 sierpnia 2009 at 16:39odnosząc się do wypowiedzi mrówki, która napisała, że ” nie uważa, że klaps to porażka rodzica”.
Twoje zdanie jest mylne. Klaps jest porażką rodzica gdyż dochodzi do tego, gdy rodzic nie potrafi poradzić sobie z dzieckiem już w żaden inny sposób. Zatem dochodzi do rękoczynów z racji bezsilnożci.Ja podobnie jak miszczu nie mam swojego zdania na ten temat. Jeżli chodzi o mnie to chciałabym aby nie dawano klapsów maluchom. Jednak nie mogę powiedzieć tak jak parvati – nigdy nie dam klapsa swojemu dzieciakowi. Ciężko mi gdybać, w przypadku gdy do macierzyństwa u mnie jeszcze długa droga ( z 5, 7 lat). Nie można założyć co będzie w przyszłożci. Z resztą nawet gdybym za rok miała mieć dziecko, kobieta po porodzie może się drastycznie zmienić i wychowywać swoją pociechę zupełnie inaczej niż zaplanowała.
20 sierpnia 2009 at 17:30ja tak nie uważam, i nie uważam że klaps jest czymż złym.
każdy będzie wychowywał dziecko jak chce,
- AutorOdp.