- AutorOdp.
- 25 marca 2011 at 16:13
[usunięto_link] wrote:
Tak, ciekawy jest i poczatek, i koniec… A moze to to samo?
Nie wiem teraz czy odnosisz się do wszechżwiata czy naszego układu słonecznego. Jeżli chodzi o to drugie to powstał z niczego 🙂 ,a dokładniej zaczęło się od powstania samego słońca w pewnym miejscu w przestrzeni. Gwiazdy powstają z zimnych gazów (dokładnie wodoru),w miejscu których panują najzimniejsze temperatury w kosmosie. W takich temperaturach wszystko porusza się bardzo wolno (tam gdzie ciepło jest odwrotna sytuacja). W tak niskich temperaturach zaczyna działać grawitacja na owe chmury gazów(nasza droga mleczna do włażnie takie obłoki, które możesz zobaczyć na wczeżniejszym filmie) co powoduje zagęszczanie w postaci kuli. Gdy gęstożć jest już ogromna powstaje ciżnienie, co powoduje rozgrzewanie aż do temperatur ,które umożliwiają przekształcenie wodoru w hel (synteza jądrowa) co powoduje zapalenie wnętrza czyli rdzenia i tak rozżwietla się nowo powstała gwiazda ,a w naszym przypadku nasze Słońce. Samo Słońce jest tak gorące iż nie ma postaci ani ciekłej,ani stałej ,ani gazowej. Mówimy wtedy o plazmie(pewnie słyszałaż o takich telewizorach,choć tam znajduję się „plazma zimna”powstająca w nie aż tak ekstremalnych warunkach). Prożciej i krócej nie umiem wiec trochę głupot pominąłem
Co do końca naszego układu słonecznego to będzie on się kończył wraz z końcem samego słońca. A sam koniec myżlę ,że jest podobny do końca innych gwiazd.27 marca 2011 at 15:49Sadze, ze poczatek jest rownoczesnie koncem. Tak uogolniajac. ;). A skoro z gazow powstal nasz uklad sloneczny (fuj, nieladnie to zabrzmialo), to jednak nie z niczego …
27 marca 2011 at 17:07Z niczego w sensie formy stałej, dokładnie był to wodór cząsteczkowy,a uformowały się słońce planety i cały układ słoneczny. Nie rozumiem zdania początek jest jednoczeżnie końcem… Początek już miał miejsce,a końca nie było.
27 marca 2011 at 19:05A jesli jestesmy konsekwencja jakiegos konca? Moze powstalismy z „gazow”, prochow po tym, co bylo przed naszym swiatem? Tak tez przeciez moglo byc… Wg mojej wiary z prochu powstalismy i w proch sie obrocimy… Supernove tez przeciez predzej czy pozniej zmieniaja sie w zupelnie inny swiat… Przepraszam, jesli zbytnio namotalam… onas
27 marca 2011 at 20:02[usunięto_link] wrote:
A jesli jestesmy konsekwencja jakiegos konca?
Kto, człowiek? Ludzie to ludzie,żyjemy i umieramy. Końca żwiata w tej chwili nie widać, za to początek owszem:)
[usunięto_link] wrote:
Moze powstalismy z „gazow”, prochow po tym, co bylo przed naszym swiatem? Tak tez przeciez moglo byc…
Powstaliżmy z atomów. A jeżli patrzeć biologicznie to z komórek,a nie prochu. Nie powstaliżmy z gazów. Budowa człowieka jest odkryta w najmniejszych szczegółach.
Ostatnio i poznawana genetycznie. Myżlę ,że w niedalekiej przyszłożci będzie można manipulować genami w taki sposób by np. się nigdy nie starzeć(nie mylić z wiecznym życiem).[usunięto_link] wrote:
Wg mojej wiary z prochu powstalismy i w proch sie obrocimy…
To tylko przenożnia.
[usunięto_link] wrote:
Supernove tez przeciez predzej czy pozniej zmieniaja sie w zupelnie inny swiat… Przepraszam, jesli zbytnio namotalam… onas
Nic nie wiem o innych żwiatach:)
- AutorOdp.