- Odp.
[usunięto_link] wrote:
WarnGirl, czy to^ Twój osobisty Walentuż 😀 ? Znaczy własnego dorobku 😉 ?
Ha ha 😀
Nie,nie mojego własnego dorobku-jestem jego mamą chrzestną 😀[usunięto_link] wrote:
Ha ha 😀
Nie,nie mojego własnego dorobku-jestem jego mamą chrzestną 😀Tak przypuszczałem… Nie gniewaj się i otocz go miło i czule 🙄
Ja też mam jakichż tam chrzeżniaków – jak mi dadzą po garach, biorę ich na górkę, by się wymęczyli 😆 A gadają, jak najęci 👿
A w ogóle nie rozumiem tych, co nie lubią Walentynek – przecież to taki fajny, szałowy dzień…! nie? 😛
[usunięto_link] wrote:
A w ogóle nie rozumiem tych, co nie lubią Walentynek – przecież to taki fajny, szałowy dzień…! nie? 😛
nie? 😀 ;p
a ja się nie podpisuję pod ogólnym afiszowaniem się z nieobchodzeniem walentynek.
w tym roku upiekłam kruche ciasteczka w kształcie serduszek, myżlę, że całkiem niezłe mi wyszły (taak, ja i mój romantyzm).miły dzień, zachowywaliżmy się jak para nastolatków i było całkiem wesoło.
a ja proponuje, zeby czasem tak bez okazji zrobic sobie takie walentynki… czy potrzebujemy ustalonej daty zeby pokazac ukochanej osobie ze ja kochamy? no chyba nie 😉 nie mowie ze walentynki sa totalnie bez sensu itp. ale nie robmy z tego nie wiadomo czego. tyle.
Ja i mój D. pojechaliżmy do kina, bo tak się składa,że nigdy jeszcze razem nie byliżmy 🙁 . A następnie imprezka w rytm muzyki z lat 70 , 80 , 90 🙂 niezapomniane chwile.
ja nie pamietam, żebym jakoż spędzała szczególnie ten dzień .. owszem miło jest dostać kwiatka 😀 banalne ? może, ale po prostu jak dostane kwiatka od partnera od razu milo się robi 😉
a tak po za tym, wspolnie spedzony wieczor 😉 formy spedzania czasu już dowolne, co kto lubi 😉
