- Odp.
Gorąco polecam książkę Moniki Nowickiej pt. „Piąta fala pożądania”. To fantastyczne dzieło dla każdego fana literatury erotycznej. Autorka opisuje w nim doznania seksualne wielu kobiet. Przedstawia sceny bez żadnych barier- pełno w niej pikantnych szczegółów pobudzających wyobraźnie i wszystkie zmysły. Książka pozwala też odkryć w kobietach ich potencjał erotyczny i pozwolić robić rzeczy w sypialni o których wczeżnie nie miały pojęcia!
ja polecam serwis [usunięto_link] gdzie możecie dowiedzieć się co warto przeczytać a czego lepiej nie, dużo obiektywnych opinii i pewnożć że nie kupimy bubla 🙂
Ostatnio kupiłam książkę, która czytałam w dzieciństwie – mowa o Błękitnym Zamku, książce autorki „Ani z zielonego wzgórza” i muszę przyznać, że patrzę na nią zupełnie inaczej. Historia opowiada o Valency dziewczynie, która ma 29 lat i jeszcze nie wyszła za mąż. Spotyka się na każdym kroku z szykanami i obraźliwymi żartami rodziny i znajomych. Oj ciężko było kobietą w tych czasach :).
Ja mam niewiele mniej niż bohaterka tej książki i tez nie mam łatwego życia z tego względu. Szczególnie, że moja rodzina jest dosyć konserwatywna i oczekiwałaby już zięcia a najlepiej wnuków w drodze. Ehm. Dlatego włażnie moja przyjaciółka poleciła mi tę książkę „Błękitny Zamek” i poniekąd utożsamiłam się z bohaterką. A książka naprawdę dobra. Trzeba przyznać, że autorka ma niezłe poczucie humoru 😉
[usunięto_link] wrote:
Ostatnio kupiłam książkę, która czytałam w dzieciństwie – mowa o Błękitnym Zamku, książce autorki „Ani z zielonego wzgórza” i muszę przyznać, że patrzę na nią zupełnie inaczej. Historia opowiada o Valency dziewczynie, która ma 29 lat i jeszcze nie wyszła za mąż. Spotyka się na każdym kroku z szykanami i obraźliwymi żartami rodziny i znajomych. Oj ciężko było kobietą w tych czasach :).
Bardzo lubię Montgomery, ale nie słyszałam o tej książce. Chętnie przeczytam 🙂 Ania z zielonego wzgórza była fenomenalna więc liczę na dobra lekturę i tym razem.
Nie słyszałam o tej książce, ale chyba ją sobie daruję, bo kiedy spotykam się z takimi seksistowskimi tematami, gdzie kobiety nie mają wyboru jak chcą żyć i muszą dostosować się do męskich wyobrażeń (np. o dziecku), to krew się we mnie gotuje.
