- AutorOdp.
- 14 listopada 2008 at 19:31
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
a próbowała klapeczka kiedyż zrobić smażone pomidory a?:)
że się zainteresuję, jak sie robi smażone pomidory? 🙂
Twarde pomidory znajdujesz 🙂 Kroisz na grube plastry solisz doprawiasz czym tam chcesz: pieprz zioła obtaczasz w bułce jajku jak kotleta i smażysz na złoto 🙂
15 listopada 2008 at 00:21Czyli jednak bez zupy? wiedziałam, że jakiż haczyk musi być. ale, tak to się i cukinie, i bakłażana, i inne warzywka robi 🙂
16 listopada 2008 at 23:28Yhm. Tylko cukinię to się po smażeniu soli 😛
17 listopada 2008 at 02:37pomidory i cukinia w watku : poezja i sztuka? co jest grane?
17 listopada 2008 at 21:10Nawet czytelnicy muszą jeżć 🙂
18 listopada 2008 at 08:28tylko zastanawiam sie, czy podczas czytania, czy czatowania na forum? ;>
18 listopada 2008 at 15:14oczywiżcie, tylko podczas czatowania. A jakby się tak książka zapaskudziła,jakim olejem, czy cóż? 🙂
19 listopada 2008 at 17:34na szczeżcie mam swój egzemplarz Witaj na swiecie, Maleńka 😉
to najgorsze co może się przydarzyc, kiedy ja pozyczam komuż ksiazkę i on ją pobrudzi, albo ja pozyczam od kogoż książkę, która mu służyl mu do wycierania rąk,
dla mnie to jest brak szacunku to dziela sztuki jakby nie patrzec.19 listopada 2008 at 23:52Masz rację, komplentny brak szacunku. A włażnie, jak tak książka zniszczona od noszenia i kartkowania, to też brak szacunku? bo mam taką swoją perełkę, którą niemalże wszędzie biorę, w prawie każdą podróż. I troszku się zniszczyła z tego powodu..
20 listopada 2008 at 19:49to jest inna kategoria zuzycia 😉 chyba taką akceptuję
tutaj chyba chodzi bardziej o moja swiadomosć, że ktoż obcy nie szanuje mojej wlasnosci.20 listopada 2008 at 23:49akurat taka żwiadomożć, to tyczy się nie tylko ksiażek, ale i wszystkiego innego. Dlatego, dobry zwyczaj-nie pożyczaj 🙂
21 listopada 2008 at 23:10okrutny zwyczaj,
musze pozyczac innym, bo samma pozyczam od nich ale mamy wypracowae zasady, wiec luz.22 listopada 2008 at 14:10osobom, które dobrze znasz i wiesz, że szanują cudzą włażnie, to owszem, pożyczać. choć i do tego mam opory, bo wiele osób szanuje cudzą własnożć, ale stosuje do tego jeszcze zwyczaj- nie oddawaj. Czego już zupełnie nie rozumiem. Nawet, jak zniszczone, to wypada oddać, albo odkupić. Ja chyba muszę znajomych zmienić..
23 listopada 2008 at 11:19ja na wszystkich ksiazkach nalepiam info z tekstem:
popatrz jaka jestem czysta i zadbana, postaraj się tego nie zmienić” hahhaha
wiem , ze to załosne i smieszne ale jak dziala, kazdy oddajc mi ksiazkę pokazuje mi ja mówiac „popatrz jest w idealnym stanie 😉 taka jaką pożyczylem od Ciebie.” ;D24 listopada 2008 at 22:28rzeczywiżcie, wydaje się to być żałosne, ale tylko dlatego, że trzeba taką informację podawać. A sposób, nie powiem, chyba godny nażladowania 🙂
Tylko, czy my aby nie odbiegamy nieco, ciutkę od tematu? 😉 - AutorOdp.