- AutorOdp.
- 24 czerwca 2007 at 08:21
Mexxx Ice i Hugo Boss Selection.
24 czerwca 2007 at 22:08[usunięto_link] wrote:
Mexxx Ice i Hugo Boss Selection.
dzis hugo wachalem , niezly!!
2 lipca 2007 at 14:29Ja też lubię ciałko prosto spod prysznica takie czyżciutkie, ale może też być delikatnie spryskane Axe Africa. Bardzo podoba mi się ten zapach.
4 lipca 2007 at 09:47Zapach… lubię zapach seksu… no ale tak nie może pachnieć cały czas 😳
Niesamowity jest też zapach żwieżego potu wymieszanego ze słońcem.Mniej erotycznie, mój dziadek zawsze pachniał pszczelim woskiem i czuję się bezpiecznie jak dziż gdzież ten zapach czuję.
Perfumy? Ja i większożć moich koleżanek uwielbiamy Hugo Boss Elements. Polecam gorąco.
:ok:5 lipca 2007 at 16:02moj kochany najpiękniej pachnie kiedy ma na sobie SWOJ wlasny zapach:] uwielbiam zapach jego skóry :] az mnie ciarki przechodza jak go wącham za uszkiem lub na karku;]
8 lipca 2007 at 21:50DIOR HIGHER ENERGY – przy okazji poniuchajcie i powiedzcie mi co o nim sadzicie ?
Podobno to zle swiadczy gdy facet zmienia zapach i nie ma jednego ulubionego ? jakoby niezdecydowany itd.
Ja wlansie tak mam kupuje 50 ml i zawsze nie moge sie doczekac gdy juz jest resztka we flakonie aby odkryc cos nowego i zmienic zapach na inny…
Ale cale zycie z jednym zapachem i nie sprobowac innych…
To po co ta roznorodnożć 🙂9 lipca 2007 at 11:50a mój facet pachnie Axe i bardzo mi się to podoba…obawiam się że nie tylko mi.
12 lipca 2007 at 19:18facet jak jest czyżciutki i dopiero co po kąpieli pachnie super i mi w zupełnożci to wystarczy a ewentualnie pomaranczowy adidas i wtedy jest już naprawdę bosko 🙂
24 sierpnia 2007 at 16:29Miałam kiedyż faceta, jego perfum do końca życia nie zapomnę. Potem okazał się totalnym idiotą, ale tak żlicznie pachniał, że nie mogłam mu się oprzeć.
Też jestem zdania, że facet musi pachnieć! Mój niedługo ma urodziny, n****ętniej kupiłabym mu włażnie jakież fajne perfumy ^ Naturalny zapach -naturalnym zapachem, ale na punkcie męskich perfum mam fioła. Takie moje małe zboczenie 😀
24 sierpnia 2007 at 20:27lekki zarost drapiacy mnie po szyji i ten zapach – la cost zielony, mmm odplywam… 😳 😉
24 sierpnia 2007 at 20:30O tak, dwudniowy zarost. Mmm 😀
24 sierpnia 2007 at 21:14zarost?
TAK I OWSZEM…
uwielbiam dwudniowy zarost.a mój Skarb pachnie specyficznie… jego zapach działa kojąco.
uwielbiam się przytulać 🙂
a zwłaszcza uwielbiam jego tekst: „no Skarbek przytul mnie… ja tez tego potrzebuję” hehe…uhh 🙂
24 sierpnia 2007 at 23:34cuuuudnie 😀 juz nie umiem doczekac sie kiedy przytule sie do mojego kotka… ponad miesiac tego nie robialam 🙁 ale to juz chyba nie na temat 😛
zarost i zapach – to jest to 😉
28 sierpnia 2007 at 14:59mylem sie rano , mam 2 dniowy zarost , uzywam hugo bossa szarego , ktora chce sie przytulic 😆
29 sierpnia 2007 at 15:05Ooo ten dwudniowy zarost by mnie zaraz od Ciebie odepchnol 🙂 Facet dla mnie musi byc ogolony i gladziutki na twarzy! 😈
- AutorOdp.