- Odp.
[usunięto_link] wrote:
mylem sie rano , mam 2 dniowy zarost , uzywam hugo bossa szarego , ktora chce sie przytulic 😆
Mmmm…dwudniowy zarost…mniam 😉
moj’ były’pachniał tak mmmmmmmmmm nie do okreslenia ale zawsze pachniał tak kuszaca , a zarazem delikatnie, nie zapomne tego zapachu 🙂 mmmmmmmmm a no i nie miał 'zarostu’ ale miał takie 'pejsy’ po bokoch.. tak do polowy mmm miodzio 🙂
Dla mnie pejsy w ogóle nie są sexowne, wręcz odrażające.
Dwudniowy zarost -owszem ; )) Zapach ważny, jedno z głównych kryteriów, którymi się podżwiadomie kieruję przy wyborze faceta.
Nie lubię zarostu, bo podrażnia moją bródkę i mój facet goli się codziennie. 😀 A poza tym zarost jest dla mnie nieestetyczny.
A co do zapachu. To ja się zawsze „łapię” włażnie na zapach. Wszyscy mężczyzni w moim życiu, którzy wywołali u mnie pozytywne wibracje używali intensywnych perfum.
Moj Misiek też ma swój perfum, którego używa zawsze i jak się spotykamy, to ten zapach, nawet nie wiem jak przechodzi na mnie i pozniej, ja nim pachnę. 😉My wlasnie odkrylismy nowy zapach – Calvin Klein One, no normalnie moglabym Go wtedy zjesc… =)
A moje kochanie używa Hugo Bossa.Cudnie pachnie. 😳 Ostatnio dostałam kartke imieninową jego perfumem wypachnioną,cudo. :p:
a jak wam się podoba Givenchy Very Irresistible for Men ? 🙂
włażnie do mnie dotarły i mi osobiżcie bardzo się podobają, oprócz ncih używam Lacosty (czewrona)
Uwielbiam osobisty zapach mojego kochanego ale on bardzo lubi sie perfumowac. Najczesciej uzywa GUCCI ENVY-jest naprawde niesamowity.
