- AutorOdp.
- 3 sierpnia 2012 at 15:54
uważajcie z tymi eksperymentami, bo wam jelita wysiądą, a wtedy diety-cud nie pomogą
3 sierpnia 2012 at 21:23[usunięto_link] wrote:
Produkty sojowe przetwarzane na zimno,nie fermentowane oraz produkowane tą metodą w ogóle należy unikać.
dlaczego?
3 sierpnia 2012 at 22:32Ze względu na substancję anty-odżywcze. Jeżli już interesować się soją to tylko z produktów fermentowanych. Choć i tak nie polecałbym spożywać tych produktów zbyt często.
4 sierpnia 2012 at 10:24nigdy o tym nie czytałam, nigdy sie nie zastanawiałam.
szczerze mówiąc, żeby naprawdę zdrowo się odżywiać to trzeba być niemal naukowcem 🙂
tych wszystkich informacji jest tyle, że nawet człowiek starający się zwracać uwagę na to co je nie jest w stanie tego ogarnąć.ja jem sporo soi, ale w większożci gotowanej. wyczytałam że gotowanie rożlin zabija te niekorzystne substancje ale jak znam życie pewnie nie wszystkie.
5 sierpnia 2012 at 22:36Tak. Gotowanie czężciowo niweluje niekorzystne włażciwożci tej rożliny.
6 sierpnia 2012 at 23:08Czy w ogóle spozywanie produktów sojowych jest niedobre i niezdrowe ? Na to wynika ? Hm??
A ja cały czas chce się dowiedzieć o te racuchy!! 😀
8 sierpnia 2012 at 07:43myżlę że gdyby się dobrze przyjrzeć to jedzenie wszystkiego jest niezdrowe 🙂
także – wszystko w odpowiednich ilożciach.
zwracam uwagę na to co jem, ale nie lubię też paranoi.
nie zamierzam studiować encyklopedii produktów spożywczych bo przynajmniej
w tym momencie życia na tyle mnie ten temat nie kreci 🙂12 sierpnia 2012 at 12:51wszystko jest zdrowe podawane w zbilansowanych dawkach i odpowiednio przygotowane i zestawione z odpowiednimi dodatkami
jednakze, ludzie często przesadzają z tzw „zdrowa żywnożcią” źle pojętą i potem kończy się to zapaleniem jelit, chemoprewencją i jeszcze gorzej12 sierpnia 2012 at 17:53[usunięto_link] wrote:
myżlę że gdyby się dobrze przyjrzeć to jedzenie wszystkiego jest niezdrowe 🙂
Nie wszystko
[usunięto_link] wrote:
także – wszystko w odpowiednich ilożciach.
Nie wszystko. Są rzeczy absolutnie zbędne.
[usunięto_link] wrote:
zwracam uwagę na to co jem, ale nie lubię też paranoi.
Paranoją jest raczej stan odmienny wżród ludzi, obecnie.
[usunięto_link] wrote:
nie zamierzam studiować encyklopedii produktów spożywczych bo przynajmniej
w tym momencie życia na tyle mnie ten temat nie kreci 🙂Nie ma potrzeby.
13 sierpnia 2012 at 08:41[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
także – wszystko w odpowiednich ilożciach.
Nie wszystko. Są rzeczy absolutnie zbędne.
co np. jest zbędne?
a wracając do przetworów sojowych. Czy taki pasztet sojowy – dożć często go kupuje – nie jest produkowany w ten sposób, że soja z której powstaje jest najpierw gotowana? czy naprawdę jest to produkt bardziej niezdrowy niż zdrowy?
20 sierpnia 2012 at 12:30a jakie jadasz pasztety sojowe, mnie najbardziej smakują te z sante z pomidorami, a Ty jakie jadasz?
21 sierpnia 2012 at 10:24dieta niskoglikemiczna 🙂
25 sierpnia 2012 at 10:37zapominacie o stresie, on też źle wpływa i na stosowane diety i ogólnie. Uważam, że uregulowanie organizmu da najlepsze efekty.
25 sierpnia 2012 at 13:01Hej, zaciekawiliscie mnie ta zywnoscia funkcjonalna. Powiedzcie cos wiecej… Ja do tej pory unikalam produktow z witaminami. Wydawalo mi sie to sztuczne, a tu prosze, taka niespodzianka…Co lekarze o tym sadza?
26 sierpnia 2012 at 00:31Nic nowego, ktoż sobie nazwę wymyżlił.
- AutorOdp.