Kropelka
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 26 września 2007 at 13:25 W odpowiedzi: Dziewczyny, pomóżcie…
ja też rozróżniam miłożć i zauroczenie, myżlę, że robi to każdy, bo nie można chyba po miesiącu znajomożci powiedzieć „kocham cię”.
powiedział, że nie czuje się wytęskniony i zauroczony. myżlę, że troszeczkę niedojrzale się zachował, bo skoro tego nie czuł, to niepotrzebnie wysyłał takie sygnały.
a teraz dylemat numer dwa – ma moją książkę, którą chce mi oddać. ja chciałam, żeby mi ją wysłał, ale on powiedział, że prożciej będzie osobiżcie. spotkać się z nim? wstępnie się zgodziłam, nastąpi to za jakież dwa tygodnie. czy to dobry pomysł?
myżlałam, że gorzej będę znosić to rozstanie. tak źle nie jest w sumie, do przeżycia. tylko trochę ciężko na duszy.
25 września 2007 at 13:13 W odpowiedzi: co ostatnio przeczytałaż?„siódmy krzyż” anny seghers.
a książka, którą czytam na okrągło, choćby zdanie dziennie, to „gra w klasy” julio cortazara. absolutna magia.
25 września 2007 at 11:07 W odpowiedzi: Dziewczyny, pomóżcie…Manora – wiesz, to nie było do końca tak. on mi chciał wczesniej powiedzieć, że nic nie czuje, ale chciał to zrobić w cztery oczy, a potkalibyżmy się dopiero za dwa tygodnie. moje pytanie przyspieszyło tylko tę wiadomożć.
tak, jestem w jego typie, podobam mu się. żwietnie nam się gada, mamy ogrom wspólnych tematów. tylko on nic nie czuje [ale swoją drogą, co on chce czuć po miesiącu oprócz zwykłej sympatii? nie oszukujmy się, to nie film…]Serrafinko – dobrze powiedziałaż – pozamiatane. nie spotkamy się już. na szczężcie nie byłam zakochana, tylko zauroczona, więc nie dojdzie to żadnych spotkań, przytuleń itd.
Parvati – tak, masz rację, że to nie był żadne związek. ale mógłby nim być. po prostu jestem strasznie rozczarowana, bo wydawał się żwietnym facetem, pod względem intelektulanym to włażnie kogoż takiego szukałam.
i najgłupsze jest to, że napisał, że pod względem intelektualnym, fizycznym jestem dziewczęciem wręcz idealnym. tylko nie czuje, że coż do mnie czuje.
wiem, zdarza się i tak dalej, co nie zmienia faktu, że szkoda mi jak cholera takiego faceta, takiej znajomożci. bo moglibyżmy być żwietnymi kumplami, naprawdę. tylko on zaczął flirt i się wszystko jak widać posypało.
dzięki dziewczyny za wasze słowa, jesteżcie kochane.
pozdrawiam serdecznie
24 września 2007 at 20:05 W odpowiedzi: Dziewczyny, pomóżcie…dzięki…
dzisiaj pogadaliżmy, powiedział, że nic nie czuje, że nie chciał przeciągać, bo potem bardziej bym cierpiała.
no i tyle.
mimo że to tak krótko trwało, to boli strasznie.
22 września 2007 at 17:07 W odpowiedzi: Dzień dobry!dzięki dziewczyny : -)
- AutorOdp.