- AutorOdp.
- 13 września 2007 at 08:54
a ja polecam wam 2 książki Małgorzaty Kalicińskiej
„Dom nad rozlewiskiem” i „Powroty nad rozlewiskiem” jeżli chcecie trochę „zwolnić”, zrelaksować się.24 września 2007 at 15:40„Plac zabaw” Marka Kochana… 😛 Moge smialo polecic 😆
By the way. Odkrywam ten dział forum, jeszcze tu nie zagladalem. Na koniec zostawiam sobie Kobiety i Zdrowie 😀
24 września 2007 at 16:16Ogród letni Paulliny Simons. Piękna powieżć, dla mnie to cała prawda o miłożci.
24 września 2007 at 16:20„świat u stóp” Lesley Lokko
25 września 2007 at 13:13„siódmy krzyż” anny seghers.
a książka, którą czytam na okrągło, choćby zdanie dziennie, to „gra w klasy” julio cortazara. absolutna magia.
25 września 2007 at 17:16„Cierpienia młodego Wertera” nie musze chyba mówic autora… 🙂
25 września 2007 at 17:52[usunięto_link]=) wrote:
„Cierpienia młodego Wertera” nie musze chyba mówic autora… 🙂
nie cierpię tej książki :/
26 września 2007 at 12:18Żywioł ognia – Nelson DeMille – naprawdę ciekawie napisana ksiązka dając do myżlenia mimo ze to tylko książka sensacyjna. 🙂
26 września 2007 at 12:31Nawet książkę sensacyjną można żwietnie napisać, tzn. z głową. 🙂 Też czytałam. Jedna z lepszych pozycji tego gatunku, podobała mi się, choć na co dzień czytuję zupełnie coż innego.
26 września 2007 at 12:39Dom nad rozlewiskiem i Powroty nad rozlewiskiem? Czy to nie raczej w stylu „M jak Miłożć” poleca? 🙄
U mnie „Polactwo” Rafał A. Ziemkiewicz. Dla tych co niekoniecznie chcą się „zwolnić” i zrelaksować 😉
3 października 2007 at 19:49„Zwierciadło pęka w odłamków stos” Agathy Christie,ale polecam wszystkie jej ksiazki. świetne,wciągające kryminały.
Teraz czytam wywiad rzekę z Władysławem Bartoszewskim. Tacy ludzie to nasz skarb narodowy.
7 października 2007 at 12:49„Jesienna miłożć” Sparksa.
Godna uwagi, piękna powieżć o prawdziwej miłożci.
Na jej podstawie nakręcono „Szkołę uczuć”.7 października 2007 at 13:05„Buszujący w zbożu”
ciekawie napisana, wciaga9 października 2007 at 11:26Nelson DeMille „Żywioł ognia”. Bardzo ciekawa książka z pogranicza sensacji, fantastyki (no sensacja ma to do siebie). Przesiąknięta drwiącym humorem głównego bohatera i jego żony. Traktuje o terroryzmie a włażciwie zagrożeniu jakie powstaje w stanach na tym tle. Polecam serdecznie.
9 października 2007 at 11:54ja męczę ostatnią książkę Waris Dirie „Przełamać tabu” 😛
- AutorOdp.