- AutorOdp.
- 18 sierpnia 2010 at 19:41
Czy macie swoje ulubione wino? Polećcie!
Wklejcie zdjęcie, nazwę, cenę i najlepiej napiszcie do czego najlepiej smakuje 🙂19 sierpnia 2010 at 19:38Białe, czerwone, różowe???
Półsłodkie to najczężciej do deserów prawda?
20 sierpnia 2010 at 14:36tu jest cały opis -> jakie wino do czego i w jakiej temperaturze należy podawać -> [usunięto_link]
23 sierpnia 2010 at 11:48najbardziej lubię białe i różowe, półsłodkie lub półwytrawne…
z białym robię drinki 😉 i to nie jest żadna profanacja, jak twierdzą niektórzy 😛 białe wino z lodem, spritem i cytryną jest pyszne 😀
ostatnio kupiłam j.p. chenet, podobała mi się butelka i miała ładnie wyglądać na półce, ale okazało się bardzo dobrym winem, no i drogie też nie jest 20pare złotych
23 sierpnia 2010 at 15:23Chateau de Jabol ,rocznik bieżący z papierówek
23 sierpnia 2010 at 23:51@izaczek wrote:
Kowal, to Ty nawet po francusku umiesz?
Maturę ustną zdawałem nawet 😉
@izaczek wrote:
i winko sam robisz? 😉 ulala..
nie mogę się wychylać ,bo delikatesy opróżnią i papierówki zetną 😉
24 sierpnia 2010 at 07:32albo wino marki „Wino”… mdłożci mam na samą myżl, wolę dorzucić te 15 zł i kupić coż lepszego 😛
24 sierpnia 2010 at 07:35Ja dożć rzadko piję wino, wolę piwko 😉 Ostatnio dobra Łomża niepasteryzowana się pojawiła w sklepach (w małych buteleczkach). Ale jak już wino to do posiłku. Te j.p. chenet spróbuję pewnie przy najbliższej okazji, ale najlepiej kojarzy mi się „columbus” z Lidla, który zawsze zabierało się na rejsy, bo dobre i tanie 😛
25 sierpnia 2010 at 11:28a propos wina do posiłku, zna się ktoż na tym jakie wino do czego pasuje?
ale nie tylko o kolory pytam, bo to akurat mniej więcej wiem, ale może ktoż wie tak bardziej szczegółowo?26 sierpnia 2010 at 10:55jakoż ominęłam wzrokiem ten cytat 😉
a co z kieliszkami? jakie do jakiego wina, żeby gafy nie strzelić? słyszałam, że do czerwonego mają krótszą nóżkę, ale co poza tym?14 września 2010 at 10:41Białe, wytrawne, jesli chodzi o markę to nie mam ulubionej, ale nie przepadam, za winami z Francji, wolę Nowy świat i wina australijskie.
14 września 2010 at 11:07Z winami mam problem. Nie lubię ich pić, chociaż ktoż o moim statusie społecznym powinien to robić. Znam natomiast cały ten cyrk, o przepraszam: ceremoniał, który towarzyszy piciu takich trunków. Potrafię otworzyć butelkę (uprzednio przyjrzawszy się etykietce). Następnie nalać, nie rozlewając ani kropli, do kieliszka. Wykonać kilka zamieszań – by uwolnić aromat. Potem wdech i zamknąć oczy. W końcu wziąć łyk, przytrzymać i fachowo zabełtać w ustach. Przełknąć. Na sam koniec strzelam błyskotliwą uwagą: rocznik dobry, tylko winogrona zbyt późno zebrane 😆
14 września 2010 at 14:50[usunięto_link] wrote:
… rocznik dobry, tylko winogrona zbyt późno zebrane 😆
Trzeba będzie zapamiętać 😆
20 września 2010 at 18:11ja lubie czerwone wytrawne, cabernet sauvignon, najchetniej chilijskie
4 października 2010 at 19:23[usunięto_link] wrote:
Z winami mam problem. Nie lubię ich pić, chociaż ktoż o moim statusie społecznym powinien to robić. Znam natomiast cały ten cyrk, o przepraszam: ceremoniał, który towarzyszy piciu takich trunków. Potrafię otworzyć butelkę (uprzednio przyjrzawszy się etykietce). Następnie nalać, nie rozlewając ani kropli, do kieliszka. Wykonać kilka zamieszań – by uwolnić aromat. Potem wdech i zamknąć oczy. W końcu wziąć łyk, przytrzymać i fachowo zabełtać w ustach. Przełknąć. Na sam koniec strzelam błyskotliwą uwagą: rocznik dobry, tylko winogrona zbyt późno zebrane 😆
zapomniałeż wspomnieć o muzyce, podobno zmienia ona smak wina 😉
- AutorOdp.