A jeżli ktoż nie potrafi gotować?

  • Autor
    Odp.
  • zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    Mam pytanie do dziewczyn, które nie umieją gotować. Czy jak przychodzi do Was chłopak/narzeczony, to staracie się coż upichcić, czy bez bicia przyznajecie się, że nie umiecie gotować?

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    Nie umiem gotować. Przyznaję się do tego bez bicia. Często serwuję mrożonki, bób, mrożone pierozki. Ostatnio tez mięsne Profi- głównie zupy. Dziż np. zaserwowałam zupkę grochową z kiełbasą wieprzową. Podobno pyszna ;). Gożcie zadowoleni, więc można się obyć bez kulinarnych zdolnosci. Boże, dzięki za dania gotowe! 😆

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    A jak podałaż tę zupę grochową, to przyznałaż się gożciom, że to nie Ty gotowałaż? :>

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Nie umiem gotować. Przyznaję się do tego bez bicia. Często serwuję mrożonki, bób, mrożone pierozki. Ostatnio tez mięsne Profi- głównie zupy. Dziż np. zaserwowałam zupkę grochową z kiełbasą wieprzową. Podobno pyszna ;). Gożcie zadowoleni, więc można się obyć bez kulinarnych zdolnosci. Boże, dzięki za dania gotowe! 😆

    Boże pobłogosław te dary, które zesłała nam torebka?;)

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    A jak podałaż tę zupę grochową, to przyznałaż się gożciom, że to nie Ty gotowałaż? :>

    Jakby zapytali, to bym się przyznała 😉
    Boze, dzięki za torebki! 😉

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    Jak już dziękujemy Bogu, to podziękujmy od razu za słoiki, tacki, woreczki i kubeczki z daniami instant.
    Przepraszam za psucie nastroju, ale włażnie moja chora wyobraźnia podsunęłam mi obraz podawania gożciom platikowo-papierowych kubeczków knorra :D.

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    To może podziękujmy też za panie w sklepie, które nam sprzedają te dania, za kierowców tirów, którzy rozwożą tirami dania po Polsce, za hurtowników i merchandiserów, i za Okrągły Stół, i za gospodarkę wolnorynkową!;) A co!;)

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    No za gospodarkę wolnorynkową, to nie taki zły pomysł, bo bez niej by nie było pierogów Aviko, dań na tackach Profi, frytek McCain i wielu innych fajnych rzeczy 🙁 . Tak włażciwie, to czy w czasach PRL-u istniało coż takiego jak dania gotowe? :>

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    Nie wiem, czy były dania gotowe, bywało w każdym razie zabawnie :/
    [usunięto_link]

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    A propos tego fragmentu Misia. Czy ktoż może mi napisać, czy rzeczywiżcie były takie łańcuchy w barach mlecznych, czy to po prostu hiperbola?:>

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    Cudowne! Uwielbiam Misia, a odwdzięczam się peerelowską rzeczywistożcią (trochę przesadziłam z tą rzeczywistożcią;)) w trochę innym wydaniu:

    [usunięto_link]

    Nigdy nie było łańcuchów w barach mlecznych:) Bareję trochę poniosło:)
    Ale były produkty gotowe, np.
    zupa ogonowa błyskawiczna, rosół z drobiu z makaronem, babki, a nawet klopsiki:)

    [usunięto_link]

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    Na tym zdjęciu ówczesne dania wyglądają całkiem podobnie do współczesnych. Boję się tylko pomyżleć, ile tam wtedy było chemii! Teraz, to wszędzie piszą „bez konserwantów i sztucznych barwników”

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    Szczerze mówiąc, jestem dożć zadowolona, że nie znałam składu peerelowskiej zupy ogonowej;) Teraz to co innego – studiuję wnikliwie wszystko, co napisane na etykietach.

    basienka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    Jak ktoż nie potrafi gotować, to albo poproż kogoż o pomoc, np. mamę albo babcie, jeżli są w pobliżu lub nawet jakąż kolezanke, która ma większe pojecie o gotowaniu niż my same. A jeżli nikogo się Wam nie uda znaleźć, to wtedy najprożciej jakież jedzenie zamówić.

    Tu akurat macie szeroki wybór. Od pizzy, przez kebab, sushi, polskie dania az po kuchnie żródziemnomorską. Najbardziej polecam skorzystać z [usunięto_link], gdzie możecie zamówić różnorodne potrawy. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze tylko wystarczy wpisać Wasz kod zamieszkania, a wysypie się lista różnorodnych restauracji dostępnych w Waszym regionie. Genialna sprawa. Polecam naprawdę. Sama korzystam i do tej pory jestem jak najbardziej zadowolona.

    Zamawianie potraw przez telefon czy internet to najłatwiejsze rozwiązanie, gdy macie niespodziewanych gożci, albo po prostu Wasza lodówka jest pusta 😛

    Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    Ale były produkty gotowe, np.
    zupa ogonowa błyskawiczna, rosół z drobiu z makaronem, babki, a nawet klopsiki:)

    [usunięto_link]

    „Groch z mięsem wygląda smakowicie… 😈
    Co do zamawiania dań do domu. Nie zarobiłabym na takie luxusy, gdybym sie chciała tak stołować ;). Zamawianie wchodzi w grę jedynie „od swięta”. W normalne dni trzeba sobie inaczej radzić…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " A jeżli ktoż nie potrafi gotować?"

Przewiń na górę