- AutorOdp.
- 13 lipca 2007 at 13:21
Ja nie przepadam za robalami w sensie, że się ich brzydzę, ale ogólnie lubię wszystkie stworzonka. Boję się os i szerszeni, chwilami panicznie, nie przepadam za wysokożcią i przestrzenią (taką np. z lotu ptaka). Panicznie boję się ruchomych schodów. W Koszalinie mamy takie centrum EMKA i do góry można dostać się ruchomymi schodami lub ruchomym podjazdem. Na podjazd weszłam dwa razy, prawie zemdlałam. To mój największy strach
13 lipca 2007 at 16:35ja to chyba najbardziej boje sie tego ze moglabym stracic swojego ukochanego,
13 lipca 2007 at 17:01ja sie zgadzam z dan024, nekaja mnie te same leki, albo ze mu sie cos stanie, albo ze odejdzie, dlatego tez jestem zazdrosnica, a tak pozatym to jeszcze sie ciemnosci boje.
14 lipca 2007 at 12:50Zasnęłam dziż u boku mojego Lubego i przyżniło mi się, że zgwałcił mnie ksiądz 😐 najgorsze jest to, że było to w tym łóżku, w którym spałam… a mój 'mężczyzna’ nie mógł mnie uratować, bo włażnie robił żniadanie… nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że xiądz był gruby i paskudny:/ ehh 😛 pozdrawiam 😉
15 lipca 2007 at 12:46Jak wszyscy- smierci, choroby…
Poza tym najbardziej boje sie wszelkich gryzoni i wysokosci28 sierpnia 2007 at 14:05BURZY! (tak juz od malego zostalo po pewnym zdarzeniu)
zwlaszcza jak mnie obudzi w nocy 😯momentalnie boje sie reakcji meza jak mu bede musiala niedlugo powiedziec ze odchodze… 🙁 i calego procesu rozwodowego 🙁
dlatego odkladam to caly czas…28 sierpnia 2007 at 14:21Ja się boję:
– robaków
– pająków
– choroby swojej i bliskich
– żmierci swojej i bliskich
– oglądać horrory w nocy
– samotnożci
– a Tomek uważa że ja się wszystkiego boję 😛28 sierpnia 2007 at 14:24strasznie nienawidze jak brat 'dusi mnie kołdrą’ tzn tak w cudzysłowi pisze 😀
poprostu boje się jak jestem zamknięta w małym 'pomieszczeniu’ czy własnie pod kołdra :D:D hyhy. a no i jeszcze ! boję się zmarłych grrr nie wiem czemu 🙁29 sierpnia 2007 at 17:56to co mi pierwsze przychodzi do głowy: boję się być sama.
A poza tym: boję się jeździć windą, boję się przytyć, boję się starożci, boję się, że zabraknie moich rodziców, boję się wszystkiego czego nie rozumiem, boję się własnych demonów, boję się też ekstremalnych sytuacji. I tak możnaby wiele wymieniać, ale … ze wszystkim trzeba sobie radzić.
29 sierpnia 2007 at 20:39Utraty i nieszczężcia bliskich, samotnożci – przede wszystkim. Robactwo to dla mnie pole do popisu i test silnej woli, chociaż osy i pszczoły przyprawiają mnie o zawał.
29 sierpnia 2007 at 20:41Ja węży i żmierć mi bliskich i kochanych osób!! 🙁 🙁
31 sierpnia 2007 at 16:51Oprócz oczywistych rzeczy czyli choroby straty bliskich osób….
Przede wszystkim burza…. głównie nocą…. 2 miesiące temu w nocy była mega burza…. okna mi się trzęsły z tego wszystkiego, a ja sama pod kołdrą nie mogłam doczekać, aż się to skończy…… 😕
31 sierpnia 2007 at 18:11boje się burzy, ciemnożci, pająków, ogólnie robactwa pałętającego się pod nogami, wody (trzy razy się topiłam i do dziż nie umiem pływać i się nie nauczę) i nie wiem dlaczego ale zawsze mam stracha kiedy muszę wejżć do piwnicy ….. no i co oczywiste – choroby lub żmierci bliskich i swojej ….
1 września 2007 at 19:43przed chwila szerszen wlecial mi przez okno aaaaaaaa. ale juz zabity 😀
1 września 2007 at 20:07boje sie raka piersi… 😥 mam wieelkie skazenie genetyczne…
- AutorOdp.