- AutorOdp.
- 28 listopada 2012 at 15:26
Njabardziej boję się utraty zdrowia, przeze mnie lub przez kogoż z mojej rodziny, nie moge patrzeć na cierpienie
30 listopada 2012 at 22:34Nie boje się tego, czego boi się większożć kobiet. Żadne tam robale, pająki, żmierć czy samotnożć. Żadne psy czy koty. Boję się nie żmierci a cierpienia. Tylko tego i to tak swojego jak i bliskich. Tego, że ktoż, kogo kocham cierpi, a ja jestem bezradna, albo, że ja cierpię.
5 grudnia 2012 at 10:21Pająki górują 😉
7 grudnia 2012 at 18:59Tak na pewno to oddaje sens.. jasne. Czego się boję teraz – utraty zdrowia, sił, chwili gdy nie będę mieć sił by robić cokolwiek. Utraty niezależnożci.
7 grudnia 2012 at 19:35[usunięto_link] wrote:
Tak na pewno to oddaje sens.. jasne. Czego się boję teraz – utraty zdrowia, sił, chwili gdy nie będę mieć sił by robić cokolwiek. Utraty niezależnożci.
coż w podobieństwie do mnie, w pewnym wieku, a stara aż tak nie jestem, dochodzi się do wniosku, że zdrowie jest najważniejsze:)
29 stycznia 2013 at 10:39Samotnożci, myszy i robactwa
30 stycznia 2013 at 10:19ja też pająków i gołębi – jest w nich coż upiornego. i clownów – brrr…
- AutorOdp.