- AutorOdp.
- 15 kwietnia 2008 at 13:14
Witam
Mam taki problem chce bardzo mieć dziecko i czuje, że jestem już na to gotowa niestety mój mąz nie chce. Mamy oboje po 27 lat mieszkamy i pracujemy teraz w Hiszpanii. Chcieliżmy się postarać o dziecko w styczniu ale jak rodzice usłyszeli o tym to powiedzieli najpierw żlub i wyprawili nam w styczniu wesele. Myżlałam, że jak wrócimy do Hiszpanii to postaramy sie o dziecko lecz mój mąz powiedział, że za jakis czas może w grudniu bo chce teraz odłożyc pieniądze i oddac dług bo wzięliżmy na żlub około 2000. Ja teraz nie pracuje i chciałam postarać się teraz zwłaszcza, że w styczniu jedziemy na 2 miesiące do Polski i mogłabym urodzić w Polsce na czym mi bardzo zależy ale on nie chce. Powiedzcie czy dobrze robie, że chce teraz czy ja mam już jakąż obsesje. Chce szybciej urodzic dziecko bo chcemy miec dwójke a jak już zjedziemy na stałe do Polski czyli za 2 lata to chce miec juz dzieci żeby spokojnie szukać sobie pracy.
15 kwietnia 2008 at 13:30myżlę że masz racje, skoro jesteżcie po żlubie, jesteżcie już ze sobą podejrzewam jakiż czas, to dlaczego nie? tym bardziej że najlepiej urodzić dziecko przed 30-stką. porozmawiaj z mężem dlaczego nie chce dziecka? a może nie stać was na dziecko? i może on myżli o tym by móc malcowi zapewnić jakąż przyszłożć?
15 kwietnia 2008 at 14:02Porozmawiaj z nim przede wszystkim, postaraj sie wytlumaczyc ze wlasnie czujesz ze to jest ten moment kiedy naprawde pragniesz dziecka. To na pewno sa trudne rozmowy, niektorzy faceci po prostu boja sie konsekwencji (utracona wolnosc, bo tego nie da sie uniknac), czasem wydaje sie im ze trzeba najpierw sie dorobic wszystkiego (i wierze ze kieruja nimi szczytne cele aby zapewnic dziecku jak najlepszy start zyciowy). Ale dziecko by bylo szczesliwe nie musi miec wszystkiego (mam na mysli warunki bytowe), musi byc przede wszystkim chciane, kochane, wymarzone. Warto wykorzystac moment ze czuje sie potrzebe spelnienia w roli rodzica, bo czas naprawde ucieka jak szalony i mozna sie pewnego dnia obudzic z mysla ze za pozno. Ale obydwoje musicie byc gotowi na wyzwanie jakie stawia bycie rodzicami. powodzenia, carpe diem
15 kwietnia 2008 at 14:06mój mąż chce wtedy zdecydować się na dziecko jak będzie miał spora sumkę na koncie jak sie dorobi ale ja jestem nieszczężliwa i nie chce czekać
15 kwietnia 2008 at 14:31co do rodzenia w polsce to ja jakos nie jestem przekonana-wolalabym zagranica urodzic dziecko bo juz slyszalam wiele opinii na temat rodzenia w polsce a zagranica,mysle ze twoj maz ma troche racji jesli chodzi o odlozenie jakiejs sumy zeby dzidziusiowi niczego nie brakowalo ja tez bym wolala poczekac niz pozniej pozyczac bo na cos zabraknie a jeden rok chyba roznicy nie zrobi
15 kwietnia 2008 at 14:40ale zegar biol nie stoi i nie czeka, a poza tym kiedy stwierdzi, ze konto wystarczajaco sie napelni? takie rzeczy mozna w ten sposob bardzo odkladac.
15 kwietnia 2008 at 15:00Tak jak napisałam Ci na innym forum..
Uważam.. ale to tylko moje skromne zdanie.. że nie powiannaż się spieszyć masz dopiero 27 lat, wszystko przed Tobą, jeszcze zdążysz być mamą.. posłuchaj swojego męża on ma rację, najpierw spłaćcie dług, potem znajdźcie mieszkanie jak wrócicie do kraju.. urządźcie się a potem ze spokojem możecie pomyżleć o 1wszym potomku.. nic na siłę.. lecz z głową.. na wszystko przyjdzie czas.. z resztą jest takie powiedzenie… kto się spieszy tam się diabeł cieszy, więc.. ze spokojem.. jeszcze nacieszysz się z macierzyństwem, i będzie to wówczas spełnione i spokojne macierzyństwo zobaczysz.. tego Ci życzę..
ale tak jak napisałam, to jest tylko moje skromne zdanie a Ty zrobisz jak zechcesz…
powodzenia!! 😉15 kwietnia 2008 at 15:09powiem tak: wkopanie faceta w pieluchy jest na maksa nie w porzadku, skoro on sobie tego nie zyczy. po prostu.
15 kwietnia 2008 at 15:24ale 27.letni facet po slubie powinien wiedziec jakie sa potrzeby jego zony. Poza tym na ogol biorac slub mysli sie wlasnie o dzieciach.
jak napisala Zielonooka zegar biologiczny w miejscu nie stoi, niech Twoj facet postara sie to zrozumiec.
owszem, pieniadze sa na dziecko potrzebne. bez sensu jest rodzic dziecko nie majac zadnego zabezpieczenia na zycie, ale ciąza trwa 9 miesiecy.. to jest sporo juz czasu
15 kwietnia 2008 at 15:33uwazam, ze faceci, ktorych zony pakuja na chama w pieluchy i oczekuja, ze beda kochac dzieciaka, ktorego nie chcieli, zasluguja na wspolczucie.
niezaleznie od zegara biologicznego, ktory jest argumentem dosc bzdurnym w tym przypadu, decyzje o dziecku nalezy podejmowac we dwoje.15 kwietnia 2008 at 15:36ale dojrzaly mezczyzna biorąć slub sam powinien byc swiadom „w co sie pakuje”
15 kwietnia 2008 at 15:36[usunięto_link] wrote:
ale dojrzaly mezczyzna biorąć slub sam powinien byc swiadom „w co sie pakuje”
slub i dzieciek to nie sa synonimy.
15 kwietnia 2008 at 15:42jesli jedna ze stron nie chce lub nie moze miec dziecka i nie mowi o tym PRZED SLUBEM- slub moze zostac uniewazniony
i co Ty na to?
15 kwietnia 2008 at 15:45[usunięto_link] wrote:
jesli jedna ze stron nie chce lub nie moze miec dziecka i nie mowi o tym PRZED SLUBEM- slub moze zostac uniewazniony
i co Ty na to?
to niech gosciowa pojdzie do typa w kiecce i powie, ze chce owy slub uniewazniec. proste.
15 kwietnia 2008 at 15:51przepisy z czegos wynikają
dojrzalosc tez
- AutorOdp.