- AutorOdp.
- 21 kwietnia 2008 at 20:39
a ja sie zgadzam z ausia. wiele i kobiet i mezczyzn z domu wynosi wzorce i takich samych wzorcow w zyciu szuka. ausia podala te negatywne strony, ja natomiast widze te pozytywne. sama podziwiam mojego tate i takiego meza jak on chcialabym miec w przyszlosci. wiele moich kolegow majacy dobry kontakt z mamami, szuka ich brzydko powiedzianych „kopii”. nie po to,ze nianki szukaja, ale dlatego, ze w takim srodowisku chca sie obracac i w podobnej rodzinie z podobnymi zasadami zyc. tak mowi psychologia. oczywiscie sa wyjatki.
21 kwietnia 2008 at 20:51no nie wiem – im wiecej cech wspolnych z moja mama tym gorzej ;p
22 kwietnia 2008 at 05:21Ausia – jednak się zrozumiałyżmy, wbrew moim obawom 😉 No więc teoria jak dla mnie może nie tyle głupia, co na rzeczywistożć przekładająca się marginalnie (albo to ja żyję w innym żwiecie i z innymi ludźmi).
Choć jakby się zastanowić…mam kilka cech wspólnych z moją teżciową… 😉 Ale nie takich z gatunku niańczenia mojego faceta czy dogadzaniu mu na silę , on sam powiedziałby też pewnie, że nie szukał jej odwzorowania, bo jedna taka na rodzine wystarczy 😉
Co do przypadku, który Ty opisywałaż – zawsze dziewczyny wystarczy się zastanowić jak się bierze maminsynka albo wygodnisia. Niektóre kobiety czują się przeciez spełnione opiekując się swoim facetem w sensie usługiwania mu, nic w tym złego. Tylko najpierw trzeba się zastanowić, czy do takiej grupy kobiet należę 😉
- AutorOdp.