• Autor
    Odp.
  • parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    to jedne przepisy sa spoko, inne nazywasz szopka?:)))))))))))))))

    ForceRecon
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 506
    • Zasłużony

    W przypadku 27 lat – argument o zegarze biologicznym jest nie na miejscu. Może gdyby miała 37 lat, wtedy można mówić, że czas ucieka.
    Przede wszystkim żlub i dziecko nie muszą się łączyć.
    A ostatnia kwestia dziecko powinno być „chciane” przez obojga partnerów, wtedy wszystko się układa.
    Autorka tematu powinna porozmawiać z mężem.

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    to jedne przepisy sa spoko, inne nazywasz szopka?:)))))))))))))))

    owszem kochana. z jednymi rzeczami w zyciu sie zgadzam z innymi nie.

    A ostatnia kwestia dziecko powinno być „chciane” przez obojga partnerów, wtedy wszystko się układa.

    to jest prawda, ale o takich rzeczach powinno sie rozmawiac troche wczesniej..


    Modyfikacja.
    I.

    iga
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 835
    • Zasłużony

    Ale przecież alcala26 nie wspomniała nic o nie chceniu w ogóle.. Ona i jej mąż wyznaczyli sobie różne priorytety. Muszą po prostu w tej kwestii dojżć do jakiegoż kompromisu. Oni, nie my.

    czokolate
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 183
    • Zapaleniec

    sory dziewczyny ale autorka tematu nie chce czytać Waszych kłótni i wymiany poglądów tylko oczekuje rady!!!!

    porozmawiaj z mężem. to prawda, dziecko muszą chcieć obydwie strony. jeżli uważasz że macie predyspozycje żeby zostać rodzicami to powiedz mu to…. mi się wydaje że facet myżli bardziej pod kątem, żeby dziecko miało dom, a nie było na walizkach z rodzicami, żebyżcie mieli pieniądze na jego pieluszki i inne potrzebne rzeczy a nie ciułali.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Uwazam, że o takich sprawach nalezy porozmawiac z partnerem i z nim to uzgodnic. To, że ktoż wychodzi za mąż wcale nie oznacza, że od razu chce mieć dziecko. W ogóle denerwujące jest to, że „starsze’ pokolenie myżli, że jak np. dziecka nie ma po roku od zawarcia małżeństwa, to coż jest nie tak, dla mnie to jest nie do pomyżlenia.
    Dziecko będę miała, gdy mój mąż i ja będziemy na to gotowi. Na razie ani nie jestem gotowa, ani nie mam męża.

    alcala26
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    mamy już mieszkani w polsce więc nie musimy ciułać a na siłe go w nic nie wpycham bo najpierw mówi że chce a potem poczekajmy

    ForceRecon
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 506
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    mamy już mieszkani w polsce więc nie musimy ciułać a na siłe go w nic nie wpycham bo najpierw mówi że chce a potem poczekajmy

    Bo chce, ale nie teraz
    Siądź z nim i porozmawiaj szczerze.

    ausia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 357
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    mamy już mieszkani w polsce więc nie musimy ciułać a na siłe go w nic nie wpycham bo najpierw mówi że chce a potem poczekajmy

    Bo chce, ale nie teraz
    Siądź z nim i porozmawiaj szczerze.

    to raz a dwa pamiętaj nic na siłę, bo to nie wyjdzie Tobie na dobre alcala26 😉

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    mamy już mieszkani w polsce więc nie musimy ciułać a na siłe go w nic nie wpycham bo najpierw mówi że chce a potem poczekajmy

    Bo chce, ale nie teraz
    Siądź z nim i porozmawiaj szczerze.

    to raz a dwa pamiętaj nic na siłę, bo to nie wyjdzie Tobie na dobre alcala26 😉

    podpisuje sie

    eta
    Member
    • Tematów: 43
    • Odp.: 1270
    • Maniak

    tak tak za rok powie to samo ;/
    spytaj go czy on w ogóle chce dziecka 🙁
    bo żeby nie było za późno będzie cię mieć 50 lat a dziecko dopiero dwadzieżcia.. przecież dziecko nie urodzi sie za 24H tylko za żrednio 8 miesięcy.. to na pewno coż odłożycie 🙂
    ja wiem ze nic na siłę… ale może niech pomyżli troszkę o tobie 🙂

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    hm…wiesz Eta, równie dobrze można by poradzić, żeby Autorka topicu pomyżlała również o mężu i jego potrzebach 😉 Dlaczego np. koniecznie facet ma ustępować w tak ważnej dla obojga kwestii? Tylko dlatego, że jedna strona czuje się już gotowa?
    Rzecz w tym, że on może nie czuć się gotowy. Usilne nakłanianie go i ewentualne wywarcie pewnej presji może i doprowadzi do upragnionej ciąży, ale czy on zdoła pokonać własne obawy, itp.? To jest trochę tak jakby go postawić pod murem…
    Jak już ktoż pisał – żlub nie jest synonimem słowa potomek. To dobrze, że mają w Polsce mieszkanie, że teraz pracują nie tylko na długi, ale w ogóle na jakiż własny dobytek. Może mąż po prostu martwi się tym, co będzie jak w końcu wrócą do Polski na stałe, o czym wspominała Alcala26.. Wiadomo, że w Polsce będzie im już trochę ciężej – nie wiemy czym się tu zajmowali, jakie mają wykształcenie, jakie perspetywy zarobkowe. Posiadanie dziecka to przecież ogromna odpowiedzialnożć i stały harmonogram wydatków, które nie będą malały, a rosły drastycznie z każdym miesiącem. Może ten facet po prostu chce swojej ukochanej i przyszłemu dzieciaczkowi zapewnić komfort? Nie mam tu na myżli jakiejż mega fortuny, ale np. poziom, w którym ona nie będzie się musiała zastanawiać czy wybrać pełnowartożciową kaszkę za 7 zł czy taniochę produkcji Tesco za 2… (oczywiżcie przejaskrawiam teraz 😉 ). Przecież po porodzie przez min. 2 lata tylko on będzie zarabiał, bo ten czas matka powinna pożwiecić maluszkowi.
    Tak więc proponuję autorce napewno szczerą rozmowę z ukochanym i…wiem, ze to będzie trudne w takim temacie, ale odrobinkę dystansu, trzeźwego spojrzenia na sprawę… Bo nawet jeżli nie chodzi tylko o pieniądze, a o to, że np. mąż ma jakież swoje wewnętrzne obawy i strachy na lachy, uważam, że tymbardziej nie ma co na niego naciskać i się żpieszyć.. Poza tym decyzja o posiadaniu dziecka nie nalezy tak naprawdę tylko do żony, ten wybór powinien żwiadomie podjąć także mężczyzna.

    mirabelka82
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 48
    • Bywalec

    Zgadzam się z etą. Jeżli ze facet „pomyżli troszkę o niej” to chyba mu korona z głowy nie spadnie.
    A czy sie zgodzi na dziecko, to co innego. Nikogo nie powinno się zmuszać, ale… nakłonić czasem można.

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 309
    • Pasjonat

    Uważam, że dziecko powinno być celem samo w sobie. Nie podoba mi się kalkulowanie: teraz chcę urodzić, za dwa lata mieć dwójkę, żeby spokojnie szukać pracy. Cały fiołek z dziećmi polega na tym, że po pierwsze nie zawsze da się zaplanowac moment ich poczęcia, po drugie – odpukać – czasami trzeba zapomnieć o pracy i pożwięcić im się bez granic gdy urodzą się z jakąż dysfunkcją. Jeżeli podejdzie się do nich jak do inwestycji w życie, to obawiam się, że można przezyć rozczarowanie.

    Ja będę decydowała się na dziecko, gdy będę wiedziała, że jestem – że jesteżmy (!) gotowi, bez względu wszystko, bo to „wszystko” jakos się i tak ułoży.

    A co do faceta, który nie chce. Nie da się nikogo zmusić, a najgorsze co można zrobić to „kinder suprise”. Myżlę, że lepiej jest rozmawiać, przekonywać. Gdy facet zaczyna objawiać choć odrobinę chęci, to juz jest dobra droga, na pierwszym usg oszeleje na punkcie maluszka 🙂

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    na pierwszym usg nie zobaczy nic, co bedzie moglo go do tego szalenstwa sklonic.

    celem mojego zycia nie jest dzieciak. nigdy nie bedzie.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " chce mieć dziecko"

Przewiń na górę