- AutorOdp.
- 2 grudnia 2007 at 14:47
Czasami miło jest coż miłego usłyszeć, niekoniecznie od bliskiej nam osoby, ale również od kogoż znajomego, czy też nieznajomego.
Ja usłyszałam ostatnio od koleżanki, że na mnie zawsze można liczyć, bo jak się mnie o coż prosi, to nigdy nie zapominam. Podbudowało mnie to nawet. 🙂2 grudnia 2007 at 14:55Że jestem piękna.- S
Że jestem tą jedyną. – S
Że zawsze będę jego Zelonookai że jestem wyjątkowa-przyjaciel2 grudnia 2007 at 15:44„Wyglądasz słodko” – koleżanka 🙂
2 grudnia 2007 at 15:45Ze zawsze można na mnie liczyc w każdej sytuacji-przyjaciele
2 grudnia 2007 at 20:06dzisiaj M „że bardzo ładnie wyglądam” 🙂
4 grudnia 2007 at 11:02od kolegi że mam mięciutkie włosy i z niewiadomych przyczyn od dawna chciał ich dotknąć, ale mu było głupio… 😯 no i ja się nie dziwie, że było… (to nie jest szczególnie bliski kolega…)
❓ ❓ ❓
4 grudnia 2007 at 13:05@Onione wrote:
Ostatnio moja jedna z przyjacielskich dusz; kobieta
„Zawsze pozostaniesz dla mnie wzorem”.To bardzo ladne…
Dlugo nie widzialam sie z przyjaciolka,bo nie bylo mnie w Polsce. Kiedy doszlo do spotkania,ona powiedziala,ze cieszy sie ze spotkania ze mna,ze podnioslam ja na duchu,i ze cieszy sie,ze sie nie zmienilam i nadal jestem ta sama Monika. To dla mnie naprawde duzo znaczy.
Pozatym slysze od mojego misia codzienne:
-jestes piekna,kocham cie……9 grudnia 2007 at 15:13Moja przyjaciółka: że podziwia mnie za stonowane i zdystansowane zachowanie w każdej sytuacji:)))
Chłopcy na peronie rozmawiajac ze soba stwierdzili: że mam fantastyczny tyłek(troche to prymitywne, ale mimo to jakże podbudowujace;))9 grudnia 2007 at 16:26kupowalam dzis bluzke w h&m i koles przy kasie powiedzial do mnie „aaaale pani ma rzesy”, po czym zaczerwienil sie i mnie przeprosil. bylo to dosc urocze:)))
10 grudnia 2007 at 12:08A ja uslyszalam od kilku juz osob: podziwiam cie ze tak wspaniale sobie radzisz z obecna sytuacja (mam troszke problemow natury osobistej). Jednak to budujace.
No a z takich przyziemnych milych rzeczy kumpela z podstawowki ktorej nie widzialam lata jak mnie zobaczyla zrobila wielkie oczy i powiedziala: ty to spokojnie moglabys klamac ze masz 22 lata (a mam 31). 😆19 grudnia 2007 at 18:28wigilia grunwaldzkiej chorągwi pomezańskiej
kumpel, który od porodu mnie widział tylko przelotem: „Jezuuu, nie poznałem! no niech mnie – jaka szkoda, że żonę mam, normalnie laska najlepsza na imprezie” 😀19 grudnia 2007 at 19:24edit
20 grudnia 2007 at 09:48a ja usłyszałam ze robie najlepszą kawę na żwiecie – to bylo miłe.
Zawsze jak słysze od mojego synka:kocham cie mamusiu, jestes najlepsza na swiecie – to zawsze budujące 😀20 grudnia 2007 at 11:22hm… ostatnio uslyszalam od faceta ze jest szczeżciarzem ze ma mnie!!!
20 grudnia 2007 at 11:51mmm… to mi przypomina że kiedyż znajomy powiedział mojemu facetowi że jest szczężciarzem, że ma mnie… 😀 a ten drugi naturalnie potwierdził… ale się wtedy czułam… urosłam o jakież pół metra… 😉
- AutorOdp.