- AutorOdp.
- 26 maja 2007 at 05:16
[usunięto_link] wrote:
Wróciłam z oblewania
Tak wczeżnie? 8) 😀
Ja włażnie kończę żniadanko i zaraz lecę na studia 😀
Dziż ostatnie zaliczenia (pewnie trochę to potrwa).
Na dodatek nic się nie uczyłem 😉 ale musi być dobrze 8)26 maja 2007 at 07:55Wybieram sie na poczte i przy okazji kupie jakiegoż kwiatka :)Dziż moje imieniny wiec moze i ja dostane jakis drobiazg 🙂
26 maja 2007 at 08:40jeste na zajeciach 🙂
26 maja 2007 at 13:45Tak wczeżnie? 8) 😀
Wiesz,dziż byłam na shoppingu a to wymagało ode mnie duuużo energii więc musiałam byc wypoczęta 😀
Wróciłam z zakupów i jestem baaardzo zadowolona(chociaż nie kupiłam czarnych balerinek,po które niby pojechałam 😉 ) 😀
26 maja 2007 at 16:27Jak ja nie lubię zakupów
Czarne balerinki hmmmm 😀
Ja wróciłem ze studiów i sączę wodę mineralną 😀
Ufff ale gorąco…26 maja 2007 at 16:53[usunięto_link] wrote:
… i sączę wodę mineralną 😀
Ufff ale gorąco…Hmm…Wode mineralną ❓
A ja rozpieszczam sie truskawkową czekoladą…
A zeby tak nie było całkiem niezdrowo….popijam mineralną 😉26 maja 2007 at 18:05Specter,żaden facet chyba nie lubi zakupów 😀 to typowy sport dla kobiet (wiecie ile kilometrów robi się przemierzając galerię tam i spowrotem?o gimnastyce w przymierzalni nie wspominając 😉 ). A co oznacze to „hmmm” w kwesti czarnych balerinek? 😉
Włażnie czekam az mi się pizza upiecze 😀 dziż mam dzień niezdrowego jedzenia 😀 (cały dzień o fast foodach jestem,ale co tam,mogę sobie na to pozwolic:) )26 maja 2007 at 18:23Tak tak Iga mineralną, żeby tak do końca super zdrowo nie było to gazowaną 😀 😉
Warn Girl A ja głąb myżlałem, że te balerinki to na balet26 maja 2007 at 18:32Specter nie bądz dla siebie taki surowy 😉 W kwestii mody mężczyzną wiele się wybacza 😀
27 maja 2007 at 08:23własnie wrociłam z imprezy urodzinowej….głowa mi peka
27 maja 2007 at 12:52Jestem w pracy i zaraz będę jeżć 😀
27 maja 2007 at 16:45deszcz;/ pije kieliszek winka
28 maja 2007 at 07:19Wcinam jedzonko,i faszeruje sie lekami bo alergiczka ejstem izdycham;. do tego wsjo jeszcze chyba zapalenie oskrzeli i dzis wizyta u lakarza:/ ehh i slaba jak mucha jestem!:/
A tak wogole to slucham na okraglo kawalka SHARAM-party all the time 😀 😆28 maja 2007 at 07:34znalazlam jakies swoje stare kalendarze z 2005 i 2006 roku i wlasnie je miele w niszczarce 🙂
28 maja 2007 at 08:28sniadanko 🙂 poziej odcinek „gotowe na wszystko”, odkurzanie, ululanie syna, zupka, prasowanie…oj duzo tego…
- AutorOdp.