- AutorOdp.
- 26 lutego 2008 at 09:51
Tak z ciekawożci zapytam: co w was lubią najbardziej wasi mężczyźni. Chodzi mi zarówno o cechy charakteru, jak i wyglądu. Jakie komplementy słyszycie od nich najczężciej. Co ich w was zachwyca. Czy moze bylo tak ze mialyscie jakies kompleksy, a mezczyzni was skutecznie z nich wyleczyli.
Mi sie na przyklad za malolata zdawalo ze mam fatalny tylek. Ze niby wielki i w ogole ze wszystko z nim nie tak. A odkad zaczelam sie spotykac z facetami to najczesciej wlasnie slysze ze im sie moj kufer podoba 😉
26 lutego 2008 at 11:22hej,
Niesamowite, ale ja też tak myżlałam, ze mam wielki tyłek, zawsze go ukrywałam pod wielkimi długimi swetrami, koszulkami. Ale potem zmieniłam swój styl i zaczęłam ćwiczyć, trochę schudłam i zaczęłam ubierać sie nawet w obcisłe ciuszki. Tak wyeksponowałam moje pożladki i piersi, i jeszcze wcięcie w tali. Te ćwiczenia i zmiana sposobu ubierania się sprawiły że zmieniłam sie z myszki na księżniczkę. Nie tylko ja to zauważałam, ale większożć moich facetów, a mój obecny facet przyznaje, ze za pierwszym razem jak mnie poznał, to nie mógł oderwać wzroku od moich pożladków. I do dziż słucham wielu komplementów na ich temat, a także na temat piersi i ogólnie wyglądu, a nawet stylu ubierania się.26 lutego 2008 at 15:15Z tego co wiem słyszę i widzę to ogólnie super proporcjonalna figura, długie brązowe włosy i oczy(a kiedyż chciałam mieć inny kolor:) )
26 lutego 2008 at 15:21[usunięto_link] wrote:
hej,
Niesamowite, ale ja też tak myżlałam, ze mam wielki tyłek, zawsze go ukrywałam pod wielkimi długimi swetrami, koszulkami. Ale potem zmieniłam swój styl i zaczęłam ćwiczyć, trochę schudłam i zaczęłam ubierać sie nawet w obcisłe ciuszki. Tak wyeksponowałam moje pożladki i piersi, i jeszcze wcięcie w tali. Te ćwiczenia i zmiana sposobu ubierania się sprawiły że zmieniłam sie z myszki na księżniczkę. Nie tylko ja to zauważałam, ale większożć moich facetów, a mój obecny facet przyznaje, ze za pierwszym razem jak mnie poznał, to nie mógł oderwać wzroku od moich pożladków. I do dziż słucham wielu komplementów na ich temat, a także na temat piersi i ogólnie wyglądu, a nawet stylu ubierania się.I brawo! Z naszych „wad” róbmy nasze zalety 🙂 A cały żwiat nam uwierzy.
To samo było z moimi nogami 😉 Myżlałam sobie – e tam takie krótkie to są beznadziejne. Ale doszłam do wniosku, że zastrajkuję i zaczęłam chodzić w spódniczkach – i nawet nie zakładam do nich obcasów – no i od razu zaczęłam dostawać kompementy, że mam zgrabne nuzie itp.
26 lutego 2008 at 16:08Mój mi kiedyż powiedział, że jestem normalną osobą, żadnych udziwnień, żadnych problemów.
Co do wyglądu też miałam i nadal mam zastrzeżenia, ale każdy mężczyzna, czy eks czy obecny nie mieli jakiż ale co do mojego wyglądu. Chociaż mój czasami złapie mnie za moje „boczki” i spyta się „Co to jest?” Wszystko w żartach, ale ja mu mówie, ze trzeba bylo patrzeć co się brało. Ale gdy mu powiedziałam, że zapisałam się na siłownie, to zapytał „Po co?” Nie dojdziesz z nimi do porozumienia 🙂26 lutego 2008 at 18:23Mój zawsze mówi, że im więcej ciała tym więcej do kochania 😛 I podobno poderwałam go na kolor oczu.
26 lutego 2008 at 18:28mój zawsze pyta: „Wiesz co lubie w Tobie najbardziej?? To, ze masz takiego fajnego faceta jak ja” hehe
a tak serio to z cech fizycznych najbardziej podoba mu sie moja pupa:P dzieki temu jakos sie mobolizuje do cwiczen:P
a jesli chodzi o charakter to czesto mowi, ze jestem niezłą wariatką, wiec to chyba mu sie we mnie podoba:P26 lutego 2008 at 23:39będę hiper oryginalna… tyłek… 🙄
a jeżli chodzi o charakter, to podobno taka mieszanina wariactwa, infantylizmu, dojrzałożci i co tam jeszcze znajdzie…
i mam zielone oczy… 😉
28 lutego 2008 at 16:34ja zawsze myslalam ze mam płaski tyłek, A TUTAJ ZASKOCZENIE a jakie miłe :). Oczywiscie w.g mojego faceta- pupa na 1 miejscu. Niesamowite 🙂
I dzięki temu dopiero zauwazylam, ze moj tylek NIE jest płaski 🙂 hehe.28 lutego 2008 at 16:35a co we mnie lubi najbardziej jesli chodzi o fizycznosc (oporocz pupy) to chyba jak to mowi „naturalnożć” -staram sie oszczedzac cere przed nadmiarem tapety i solarium :]
28 lutego 2008 at 18:38Kurcze, tak czytam wasze wypowiedzi i zasmuca mnie fakt, że ja nie wiem co mój facet we mnie najbardziej lubi…
28 lutego 2008 at 18:43to zapytaj męża:)
29 lutego 2008 at 11:20U mnie – usmiech 🙂
I spodobalo mu sie, ze w niedzielne poranki lubie wstac wczesniej i upiec pyszne ciasteczka 🙂29 lutego 2008 at 12:28Ja zawsze mialam kompelks piersi, ze za male 😛
a moj facet je poprostu uwielbia i mowi mi to CODZIENNIE 🙂29 lutego 2008 at 13:33moj facet nie sprowadza mojej wartosci do cyckow czy tylka. ogolnie znacznie wyzej niz poszczegolne fragmenty mojego ciala, ceni moje iq, wiedze oraz erudycje. i wiem, ze to wlasnie dzieki tym cechom (jesli te przymioty akurat cechami da sie okreslic) pokochal mnie az po grob.
jesli chodzi o cielesnosc…koche mnie od czubka glowy, po najmniejszy palec stopy. nie porownuje mnie z innymi kobietami, jestem „ponad to”, zawsze wyzej i na piedestale.
po prostu: calosc mojej osoby reprezentuje to, co moj facet kocha najbardziej na swiecie.
- AutorOdp.