- AutorOdp.
- 6 grudnia 2007 at 21:28
[usunięto_link] wrote:
stanik tez jest charakterystyczny dla kobiet. przyjaznisz sie z biustonoszem?
Oczywiżcie.Zawsze mu się zwieżam ze wszystkiego i wiem,ze on mnie zawsze zrozumie.Jesteżmy ze soba dosc blisko,może nawet zbyt blisko…
😆 😆 😆
Czasem nie nalezy wszystkiego dosłownie rozumieć… ale jak sie chce na siłe być „fajnym”… 🙄
7 grudnia 2007 at 06:58metafora raczej jest to srednia…
jak juz napisalam: torebka to dodatek do stroju. jak nie ta, to inna. do przyjaciol czuje wieksze przywiazanie i nie zmieniam ich co sezon.
7 grudnia 2007 at 17:31Co nie zmienia faktu, że trzeba rozróżniać kiedy bierze się coż dosłownie, a kiedy nie.
8 grudnia 2007 at 08:10nie biore doslownie porownania torebki do najlepszej przyjaciolki. ale moim zdaniem to wybitnie kiepska metafora, bo mozna ja rownie dobrze odiesc do biustonosza.
po prostu: dla mnie jest bezsensowna i smieszna.
8 grudnia 2007 at 09:18Metafory są zazwyczaj bezsensowne…. Ale to chyba nie temat wątku, prawda??? 👿 👿
No więc ja lubię torebki. Nie mam ich może zbyt dużo. Na pewno w porównaniu z Wami to bardzo mało 😉 ale, że tak powiem starczają mi 🙂 Najbardziej lubię taką dużą brązową z takim fajnym paskiem.
8 grudnia 2007 at 09:28metafory bezsensowne?
chyba zatem srednia literature czytujesz…8 grudnia 2007 at 10:53[usunięto_link] wrote:
metafory bezsensowne?
chyba zatem srednia literature czytujesz…Byc może srednią, dla Ciebie nawet może byc kiepska, a dla innych bardzo dobra. To są pojęcia względne, zależa od osoby.
Poza tym powiedzałam, że są ZAZWYCZAJ bezsensowne. Nie zawsze… Ale to moje skromne zdanie. Nie lubię metamorfoz i już. Chyba mi wolno, prawda??No a teraz może niech w dziale o poezji ktoż założy wątek o metamorfozach. A to jest dział o modzie i temat o torebkach. Więc koniec z literaturą
8 grudnia 2007 at 11:07no…z literatura tak jak z moda: w pewnych kregach ludzie po prostu zdaja sobie sprawe z tego, co jest tandeta, co nie.
8 grudnia 2007 at 12:04To co dla Ciebie jest super dla mnie może być tandetne, więc to kwestia tylko gustu, a nie kręgu.
8 grudnia 2007 at 12:45[usunięto_link] wrote:
To co dla Ciebie jest super dla mnie może być tandetne, więc to kwestia tylko gustu, a nie kręgu.
ale na nasz gust ma wplyw takze srodowisko, w ktorym zyjemy…a wiec kregi kulturowe, w ktorych sie obracamy.
i tak…jesli mi powiesz, ze harlequiny albo pablo coelho to lieratura godna uwagi, to no coz…znaczy po prostu, ze nie przebywasz w kregu ludzi, ktorzy na literaturze sie znaja. ja przebywam i wiem, ze to tandeta.
w przypadku mody…kiedy panna, ktora od stop do glow ubrana jest w elastyczne, kiepskiej jakosci ciuchy z bazarku, powie mi, ze moj nowy plaszczyk z mexxa jest tandetny, to nie przejme sie tym, bo uznam, ze mama nie wyrobila w niej dobrego gustu i zamilowania do dobrej jakosci.
8 grudnia 2007 at 19:04Nie postawiłabym znaku równożci „harlequinom” i książkom Coehlo. Trochę inny poziom, nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka.
8 grudnia 2007 at 19:26[usunięto_link] wrote:
Nie postawiłabym znaku równożci „harlequinom” i książkom Coehlo. Trochę inny poziom, nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka.
inny poziom?
harlequiny: historyjki o banalnej tresci.
ksiazki colelch…jw.
jedno dno.ludzie, ktorzy uwazaja coelho za godnego uwagi autora, nie maja pojecia o literaturze. bo coelho to chlam dla idiotow, ktorzy nie umieja myslec. tak jak harlequiny.
8 grudnia 2007 at 19:28owszem — mają jedną zasadniczą różnicę.
harlequiny nie udają, że pretendują do tytułu literatury wyższych lotów.edit: to było do postu Manory.
8 grudnia 2007 at 19:35[usunięto_link] wrote:
owszem — mają jedną zasadniczą różnicę.
harlequiny nie udają, że pretendują do tytułu literatury wyższych lotów.edit: to było do postu Manory.
aaa no w sumie racja. nie czytam w klopie, ale gdybym czytala…wolalabym harlequina niz tego pretendujacego:))))
buahahhaha
8 grudnia 2007 at 20:39Nie czytuję ani harlequinów ani Coehla, bo mnie ich tematyka nie interesuje. Przez Alchemika przebrnęłam, Pielgrzyma sobie podarowałam.
To jest zupełnie inna literatura, jakież powiązania zawsze się znajdą, ale to tak jakbyżmy porównywały: szpinak i brukselkę. Warzywa, zielone, itp.
Są to pozycje niższego rzędu, ale szeregując- Coehlo będzie ciut wyżej. - AutorOdp.