- AutorOdp.
- 11 stycznia 2010 at 07:32
[usunięto_link] wrote:
Dlaczego ktoż, kto np. uprawia jakiż sport, ćwiczy systematycznie na siłce bo to po prostu lubi miałby się oglądać za laskami z nadwagą? Bo charakter się liczy? 🙂
liczy.
mój chłopak zaczął ze mną być kiedy miałąm 20 kg nadwagi 😕
a jest przystojny i wysportowany 😀11 stycznia 2010 at 15:06Zgadza się, liczy. Ale nigdy na samym początku, bo tego po prostu nie wiesz.
11 stycznia 2010 at 15:21[usunięto_link] wrote:
Zgadza się, liczy. Ale nigdy na samym początku, bo tego po prostu nie wiesz.
nigdy?
skoro umawiał się ze mną pomimo znacznej nadwagi wnioskuję że to włażnie ze względu na charakter a nie wygląd…13 stycznia 2010 at 23:53Cóż, gratuluję.
14 stycznia 2010 at 08:03Cleo? Ale znaliżcie się wczeżniej zanim zaczęliżcie się umawiać? Bo wiesz.. jak się widzi powiedzmy kogoż pierwszy raz, to trudno stwierdzić jaki kto ma charakter… Wtedy znaczenie ma niestety wygląd zewnętrzny i to wizualne „pierwsze wrażenie”. Chociaż ja sama należę do osób które przykładają wagę do charakteru i uważam, że może on zmienić wiele w pierwszym wrażeniu, to jednak musze przyznać, że wygląd ma znaczny wpływ zwłaszcza przy pierwszym spotkaniu.
17 stycznia 2010 at 22:10ależ wysportowana sylwetka ma wielkie znaczenie i nie ma się co łudzić!…
jej brak obnaża niedorozwój starania o swoją połówkę najczężciej – ale hola, hola…
gdy czasem jest to chorobliwe, koniecznie trzeba przeczekać! 😉jednak najważniejszy jest charakter – kto to powiedział, czy znów Mellodiv?
to jest absolutnie niemożebna dziewczyna 😆wiecie, ja już się nauczyłem odróżniać w życiu udawanie od chemii…
życzę wszystkim, szczężcia – niezależnie od wagi, grubożci i objętożci 😀każdego można pokochać – a niekiedy należy trzeba… i warto! 😈
18 stycznia 2010 at 13:56Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Czasem osoba z pewną nadwagą, walcząca z nią może być wysportowana i jędrna oraz sprawna. Ja ogólnie mam niezłą, zadbaną i nie tak źle wypracowaną sylwetkę, wyglądam jak kawał męskiego chłopa, a łamaga ze mnie, która nawet pływać nie potrafi i mam problemy z wieloma rzeczami manualnymi 😆
18 stycznia 2010 at 15:37@zasadniczy wrote:
Ja ogólnie mam niezłą, zadbaną i nie tak źle wypracowaną sylwetkę, wyglądam jak kawał męskiego chłopa,
ej, zasadniczy, zaczynasz robić postępy! 😀
tak Hard, to ja wspomniałam o tym, że to charakter jest najważniejszy 😉 ale wspomniała o tym także Cleo! 🙂
18 stycznia 2010 at 16:04Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Nie robię postępów, patrząc w lustro uważam, że mam obrzydliwa mordę i pryszcze, które nigdy nie zejdą. Zawsze się uważałem za najbrzydszego w klasie. Z czasem miałem już inny, ostrzejszy image i zachowanie, więc na studiach już taki najgorszy nie byłem, bo nadal brzydki, ale już tzw. ugly & bad, więc jakiż krok do przodu. Niemniej jednak znożnie wyglądam jak mam tylko żwierzo ostrzyżone włosy. Bo jak mi już odrosną bardziej, to wyglądam jak pryszczaty kujon w okularach z filmów typu Zemsta Frajerów 😆
18 stycznia 2010 at 18:57@mellodiv wrote:
Cleo? Ale znaliżcie się wczeżniej zanim zaczęliżcie się umawiać? Bo wiesz.. jak się widzi powiedzmy kogoż pierwszy raz, to trudno stwierdzić jaki kto ma charakter… Wtedy znaczenie ma niestety wygląd zewnętrzny i to wizualne „pierwsze wrażenie”. Chociaż ja sama należę do osób które przykładają wagę do charakteru i uważam, że może on zmienić wiele w pierwszym wrażeniu, to jednak musze przyznać, że wygląd ma znaczny wpływ zwłaszcza przy pierwszym spotkaniu.
znaliżmy się, ale krótko
myżlę że w tym przypadku nie było akcentowania jednego czy drugiego (wygląd charakter) może po prostu było to przysłowiowe „coż” 😉18 stycznia 2010 at 20:24Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Ja się zgadzam z Cleo. Czasem jest po prostu to przysłowiowe to coż i musi zaiskrzyć 🙂
29 stycznia 2010 at 12:10nie musi byc atutem ja na to nie zwracam uwagi, nie lubie napakowanych facetów.
29 stycznia 2010 at 12:28Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
@mrówka wrote:
nie musi byc atutem ja na to nie zwracam uwagi, nie lubie napakowanych facetów.
Wysportowany nie musi wcale znaczyć napakowany. Zresztą lepszy napakowany facet, niż garbiący się cherlak, który wygląda jak ofiara losu
30 stycznia 2010 at 05:10@zasadniczy wrote:
@mrówka wrote:
nie musi byc atutem ja na to nie zwracam uwagi, nie lubie napakowanych facetów.
Wysportowany nie musi wcale znaczyć napakowany. Zresztą lepszy napakowany facet, niż garbiący się cherlak, który wygląda jak ofiara losu
no widzisz zasadniczy. w dwóch postach – jeden po drugim sam sobie zaprzeczasz
czasami ten „garbiący się cherlak” ma w sobie więcej uroku niż „napakowany facet”
18 kwietnia 2010 at 09:53A moim zdaniem nie ma wysportowana sylwetka zadnego znaczenia. Owszem liczy się tzw. pierwsze wrażenie i zgodze się, że jest ono „wystawiane” za pomocą tego co widzimy. Jednak każdy człowiek jest innny i podobają mu się inne rzeczy i fizycznie pociągają różne osoby. Tak samo jak jedan mężczyzna woli brunetki, drugi blondynki, tak samo panie mają swoje gusta. Jedna obejrzy się za wysportowaną sylwetką, następna za szczupłym, inna pani woli pana z brzuszkiem jak np. ja gustuje w panach, którzy mają troche więcej ciałka nie koniecznie wysportowanaego, choć sama należe do szczupłych.
Tu chodzi tylko o kwestie gustu. - AutorOdp.