- AutorOdp.
- 26 lutego 2008 at 15:15
A jak jest u was z zazdrożcią? Jesteżcie czasem zazdrosne o swoje koleżanki? Zazdrożcicie im czegoż? Urody, powodzenia, sukcesu? Czegokolwiek? Czy może walczycie jakoż z tym fatalnym uczuciem? 😉
26 lutego 2008 at 15:37Nie. Nie czuję zazdrożci w ogóle jeżli chodzi o wygląd, sukcesy innych itp. Czasem jestem tylko zazdrosna o S, ale też nie za mocno.
26 lutego 2008 at 15:46Raczej nie zazdroszczę, wiadomo czasami patrzę na kogoż i myżlę, że też tak bym chciała wyglądać lub też bym to chciała mieć. Ale wiem, że w sobie też coż mam, też osiągam mniejsze lub większe sukcesy. Nie mam czasu, by innym zazdrożcić, głupota.
26 lutego 2008 at 15:48No i super:) Ja odkąd zaczęłam myżleć 8) postanowiłam sobie, że nigdy przenigdy nie będę niczego zazdrożcić innym kobietom, a szczególnie koleżankom. Zazdrożć to obrzydliwe uczucie i bardzo niszczące! Zawsze znajdzie się ktoż lepszy od nas i ktoż gorszy, ale nie ma sensu sobie zawracać tym głowy. 🙂
26 lutego 2008 at 16:08Nie mam z tym problemów.W pełni siebie akceptuje i może czasem wychodze na narcyza,bo nie kryje się z moją miłożcią do siebie 😉 Nie porównuję się z innymi,nie zazdroszczę innym ani urody ani niczego.Nooo może czasem fajnej torebki,takiej jakiej szukam a nigdzie znaleźć nie mogę 😕 😉 i naprawdę nielubie,kiedy ktoż zazdrożci mnie.Czuję sie wtedy jakoż tak nieludzko…
26 lutego 2008 at 16:14szczerze…nie mam podstaw, zeby komus czegos zazdroscic.
26 lutego 2008 at 23:34ech… takie tam uczucie… że komuż starzy podarowali chatę jak skończył 20 lat, a ja na wynajętą tyram i jeszcze ciułam na kapitał początkowy na własne m-ileżtam…
nie… to podobno nie zazdrożć… uczucie, że chciałabym mieć coż co ktoż ma to jest zazdrożć. myżl, że ten ktoż nie powinien mieć czegoż za free, to podobno zawiżć… (mnie dotyczy to drugie)
cóż, taki mądry artykuł ostatnio przeczytałam, nie?
więc nie jestem zazdrosna. jedynie zawistna…
🙄wygląd??? cieszę się ze swojego. szczerze.
27 lutego 2008 at 00:18Jestem zadowolona z tego jak wyglądam, co robię i jaką drogą idę, bo sama mam na to wpływ.
27 lutego 2008 at 18:10ja tam nie mam czego zazdrosić koleżanką 😀
11 marca 2008 at 15:27A ja zazdroszczę, ale nie tak obsesyjnie… 😉 Czasem sobie pomyżlę, że fajnie byłoby mieć tak wszystko poukładane, a nawet że wolałabym tak wyglądać… ale myżlę tak, gdy złapie jakiegoż dołka :PP
11 marca 2008 at 18:17A ja zazdroszcze dziewczyna,ktore moga jesc wszystko w kazdych ilosciach i dalej maja swietna figure…ja niestety od zawsze mam tendecje do tycia 😥
12 marca 2008 at 07:54Czasem mi sie zdarza czegos zazdroscic 😉 ale to takie chwilowe sytuacje i szybko przechodza 🙂
czasem tylko zazdroszcze dziewczynom plaskiego brzuszka 😛 ale zaraz potem tez mi przechodzi bo wiem ze taki mialam i ze bede miala 😀
a tak po za tym to mysle ze nie mam czego zazdroscic innym 🙂12 marca 2008 at 09:08nie zazdroszcze nikomu 😀 jesli mowimy tu o np.sukcesie zawodowym to staram sie tak pracowac aby nie miec powodow do zazdrosic ze ktos ma lepiej itd 😀
12 marca 2008 at 11:06ja tez nikomu nie zazdroszcze. akceptuje siebie taka jaka jestem 🙂
12 marca 2008 at 11:30ja zazdroszczę. mam full kompleksów i od razu się porównuję z innymi 🙁
natomiast nie jestem zazdrosna w związku.
- AutorOdp.