- AutorOdp.
- 2 lipca 2009 at 20:13
[usunięto_link] wrote:
Jak masz tak pierdzielić, to lepiej nic tu nie mów
To też tyczy się ciebie.
Idioto, wmawiasz ludziom żeby odżywiali się niezdrowo? Czy to obowiązek zjeżć coż czasem niezdrowego? Jak ktoż ma przed tym opory, nie lubi tego, to i tak powinien jeżć cheeseburgery „dla równowagi”? To totalna głupota, co wypisujesz. Twoje chore filozofie. Oszczędź nam ich, bo niektórzy jeszcze na prawde uwierzą ci, że niezbędne do życia jest zjedzenie raz na jakis czas hamburgera. Otóż nie – jest to całkiem zbędne!
12 lipca 2009 at 22:43zjadłem ostatnio trochę kurczaka w tym czymż – dobrze, że go polewają keczupem albo musztardą i popitraszają sałatą, bo inaczej byłby całkiem do dupska 😆 wolę serrio nieco poczekać na sardynki mojej Lubej 😉 także kiełbaski z grilla nie są złe – ale jak ma się chandrę – i McD jest jakims wyjżciem, heheh 😯 jak to mówią: w samotnożci wszystko się zje… nawet Cięęę… 😉
13 lipca 2009 at 07:19wyjazd mojego faceta nie jest dla mnie powodem, by robic z zoladka smietnik.
14 lipca 2009 at 18:22Kryzys czy nie… takie miejsca staram się omijać z daleka. Jak ciężkie są to posiłki poczułam, kiedy po długich miesiącach zmuszona byłam spożyć kilka „czizów”… ile się mój układ pokarmowy nagimnastykował, to moje.
16 lipca 2009 at 22:41ostatnio nawpitalałem się tam frytek – mają boooskie 😆
17 lipca 2009 at 06:47[usunięto_link] wrote:
ostatnio nawpitalałem się tam frytek – mają boooskie 😆
szkoda, ze nawet nie lezaly obok ziemniaka.
17 lipca 2009 at 07:36Ja nie jadam hamburgerów, hod dogów i frytek ani żadnego innego żwiństwa kebabach, od „mcDonaldów” trzymam się jak najdalej.
17 lipca 2009 at 19:15hard, ja do Ciebie nic nie mam, ale troche mi nie pasuje ten Depp jako Twoj awatar.
Uwielbiam tego aktora, a zestawienie jego wizerunku z Twoimi wypowiedziami jakos wewnetrznie mnie dotyka i porusza- jakby cos bylo nie tak.
Ps, jak juz pisalam- lubie niezdrowe zarcie.
17 lipca 2009 at 20:04Lubię niezdrowe jedzenie – to fakt, ale staram się go unikać i omijać jak największym łukiem. W końcu, jak każda kobieta, staram się o siebie dbać 😉
17 lipca 2009 at 20:05[usunięto_link] wrote:
hard, ja do Ciebie nic nie mam, ale troche mi nie pasuje ten Depp jako Twoj awatar.
Uwielbiam tego aktora, a zestawienie jego wizerunku z Twoimi wypowiedziami jakos wewnetrznie mnie dotyka i porusza- jakby cos bylo nie tak.
Ja myżlę dokładnie tak samo. Myżlę, że znajdzie się jeszcze parę takich osób…
Aaa nie, nie myżlę DOKŁADNIE tak samo. To mi się nie zgadza:
[usunięto_link] wrote:hard, ja do Ciebie nic nie mam
5 grudnia 2009 at 22:12po prostu lubię zjeżć dobrego kurczaka w jakimż zajeździe – nie wiem, czy w MD, czy w xjakimż innej komercyjnej chałupie 😆
słowem – może napijemy się jakiejż kawy, moi drodzy?
i przedyskutujemy – co nas włażciwie tak bierze 😀 ?PS. proponuję mimo wszystko Jacobsa – jest głęboki i cholernie mocny!
6 grudnia 2009 at 20:11Maca omijam, czasem tylko frytki.
Pracowałam w czasach liceum w KFC, ale mimo wszystko coż tak czasem zjem. Tylko wiadomo, umiar trzeba znać, bez szaleństwa, 1-2 razy w mcu twisterka, albo pocketa. Frytki z KFC absolutnie nie!8 grudnia 2009 at 02:54@Melisa89 wrote:
Maca omijam, czasem tylko frytki.
Pracowałam w czasach liceum w KFC, ale mimo wszystko coż tak czasem zjem. Tylko wiadomo, umiar trzeba znać, bez szaleństwa, 1-2 razy w mcu twisterka, albo pocketa. Frytki z KFC absolutnie nie!Mellisko, strasznie Cię popieram! Umiarkowanie! 😉
Rzadko zjadam, wiesz, coż w w przydrożnych knajpach…
raczej – kuchnia domowa 😉 a najlepiej ukochana, sprawdzona, wypieszczona 😀heeej! 😈
9 grudnia 2009 at 13:44Ja lubię czasem zjeżć sobie jakiegoż chesburgera 🙂
14 grudnia 2009 at 12:04Od lat jestem fanką i nie chwaląc sie ale wreszcie mam swojego fast fooda 🙂 zapraszam nad morze 🙂
- AutorOdp.