- AutorOdp.
- 26 października 2007 at 08:02
a ja dziż sczesałam wszystko na buźke, wszystko mi leci na twarz, ale dziż potrzebowałam odmiany 😆
30 października 2007 at 09:42Zazwyczaj rozpuszcone i grzywka opadająca na oczy.
Uwielbiam zmieniać fryzurę, jednak nie zawsze mam na to czas. Co do nowych fryzur to nie brak mi pomyslów, zastanawiam się nawet nad kosmetologia. Zainteresowała mnie jedna szkoła wizażu [usunięto_link]. Na razie ta szkoła kosmetyczna to tylko sfera dalekich planów, Wrocłam jest jednak trochę daleko, no i muszę jeszcze uzbierać pieniądze na naukę, ale może kiedyż… 😀
Jutro zmieniam fryzurę! Wlosy będa związane w fantazyjny kok 8)26 listopada 2007 at 19:50Po myciu lekko prostuję, a końcówki lekko zawijam 🙂 generalnie rozpuszczone, czasem wiążę w kucyk.
14 stycznia 2008 at 08:39Ja myje i pozwalam im wyschnąć a potem na głowie mam taki fajny „artystyczny nieład”. Ogólnie lubię moje włosy bo nie trzeba z nimi dużo robić, a wyglądają fajnie i są grube i długie 😀
14 stycznia 2008 at 11:39ja myje, rozczesuje grzebieniem i sobie schną same 🙂
29 stycznia 2008 at 20:59ja mam dosc dlugie, a ze niestety jestem leniwa to po umyciu nic z nimi specjalnie nie robie i tak sie klade spac. dlatego nastepnego dnia wygladam jak strach na wroble:P hehe
ale lubie siebie najbardziej w zwyczajnie wyprostowanych, rozpuszczonych:)
29 stycznia 2008 at 21:01Ja tez myje rano włosy. Wycieram. I czesze jeszcze wilgotne. Grzywka na bok resta też. I jakoż mi się potem dobrze układają, ale trzeba mi iżć do fryzjerka, bo mi się zaczynają włosy skręcać.
29 stycznia 2008 at 22:16zupelnie pospolicie czyli kucyk, waroczyk lub zwyczajnie rozpuszczone
5 lutego 2008 at 15:00obcje są dwie:
*wysusze a potem wyprostuje – chodze w dozpuszcaonych lub w lekko p****ętych
*po myciu nie rozczesuje.. wgniatam pianke lub inny preperat i sobie schną same.. i mam burze loków na głowie5 lutego 2008 at 19:05kitke, warkocz, rozpuszczone
czasem urzywam pianki i nablyszczaczy <-- efekt mokrej wloszki
a czasem szamponu i odrzywki do wlosow kreconych -wtedy mam burze wlosow…w zaleznosci od nastroju
wlosy myje co dwa dni
11 lutego 2008 at 15:31W domu kucyk. Poza domem rozpuszczone.
13 lutego 2008 at 12:21to zalezey na ktora zmiane ide…
jak na rano to zawsze mam jakos uczesane (podkrecone na szczotce, lub wywiniete konce) na druga zmiane kucyk bo kapie sie wieczorem i nie chce mi sie juz glowy suszyc a na nocke tak ja na pierwszej zmianie.
13 lutego 2008 at 12:47Myje co drugi, trzeci dzień. Szampon, odżywka. Suszę, trochę pianki. Czasami noszę rozpuszczone, czężciej w kucyk i opaska. Przy specjalnej okazji podkręcam końcówki.
25 lutego 2008 at 23:08ja mam dlugie i niefarbowane wlosy. taki ni to blond ni to ciemny;) zazwyczaj chodze w rozpuszczonych z przedzialkiem na srodku. czasem zrobie przedzialek z boku, czasem konski ogon, czasem zakrece na papilotach, opaski tez lubie i mam ich cala sterte. jednak u mnie kroluje prostota jesli chodzi o wlosy i fryzury. u fryzjera bylam raz w zyciu, nie farbuje i nie wydziwiam z wlosami, tylko podcinam koncowki.
5 marca 2008 at 13:58ja zawsze mam rozpuszczone, wyprostowane. ładnie pofarbowane ciepły brąz+czerwone elementy. Używam profesjonalnych kosmetyków do włosów dlatego moge sobie pozwolić na rozpuszczone włosy, po wyprostowaniu nie puszą sie ani nie wykręcają. moge policic stronke na której zopatruje sie w kosmetyki kalamis.pl. Pamiętajcie że grunt to mieć dobrego fryzjera. Znasleźć dobrego męża jest trudno ale dobrego fryzjera graniczy z cudem! szukajmy więc 😀
- AutorOdp.