-
Odp.
-
Hej!
Z reguły każdy facet ucieszyłby się chyba na propozycję seksu. Jednakże nie wszyscy. Przeważnie to ja inicjuję, fakt, że zazwyczaj mi nie odmawia, ale zdarza się i to nie rzadko, że mówi nie. Czy zmęczenie może to tłumaczyć? Zawsze tak sie przynajmniej tłumaczy, ale zadziwiajace jest to, że po wolnym dniu jest jeszcze bardziej zmęczony niż po przepracowanym? Pracoholik? Nigdy jeszcze nie zaczął sam, no może ze dwa razy 😳 Jak można to zmienić i czy w ogóle można?[usunięto_link] wrote:
Hej!
Z reguły każdy facet ucieszyłby się chyba na propozycję seksu. Jednakże nie wszyscy. Przeważnie to ja inicjuję, fakt, że zazwyczaj mi nie odmawia, ale zdarza się i to nie rzadko, że mówi nie. Czy zmęczenie może to tłumaczyć? Zawsze tak sie przynajmniej tłumaczy, ale zadziwiajace jest to, że po wolnym dniu jest jeszcze bardziej zmęczony niż po przepracowanym? Pracoholik? Nigdy jeszcze nie zaczął sam, no może ze dwa razy 😳 Jak można to zmienić i czy w ogóle można?To mi zwiastuje wiekszy problem – roznice temperamentow.
Moja dobra psiapsiola walczyla z tym dlugo – nie przewalczyla. Brak seksu doskwieral jej za bardzo, w koncu zostawila tego faceta.
Nadmienie ze to nie bylo spowodowane jej mala atrakcyjnoscia – bo jest to fajna, seksowna babka, oprocz tego inteligentna i wygadana.
Odkąd żyję i uprawiam seks, żaden z moich facetów (a było ich 2) nigdy mi nie odmówił. Ja też seksu nie odmawiam- nie zdarzyło mi się. Czasami, gdy nie mam ochoty na jakąż pozycję, to wtedy o tym mówię.
Manora, żartujesz, że nigdy nie odmówiłaż seksu? Wow.
A do tematu w moim związku zdarza się, że jedna lub druga strona jest po prostu zbyt zmęczona na seks. Wprawdzie zazwyczaj takie chwile się wyczuwa, więc do samego: „NIE” niekoniecznie dochodzi, ale tak się zdarza i to chyba normalne…
Co Ci mogę powiedzieć? Facet też ma uczucia, to nie jest zwykłe zwierzę 😉 jeżeli w danym momencie nie czuje komfortu psychicznego, to jasne, że ma prawo odmówić (niby dlaczego ma nie mieć?). Ale skoro tak się zdarza często, za często, to proponuję wyciągnąć go na naprawdę długą rozmowę. Pewnie na początku będzie twierdził, że jest ok, dopóki mu nie użwiadomisz, że Cię to martwi (czy cokolwiek) i może faktycznie znajdziecie razem przyczynę i będzie lepiej.
Nie odmówiłam. Mam zasadę, że poza okresem mogę współżyć i robię to. I nie chodzi tu o to, że jestem zmuszana czy coż, po prostu to lubię.
Pamiętam, byłam kiedyż bardzo zmęczona, po 10h stojącej pracy, dzień wczeżniej 8h, spotkałam się wieczorem z chłopakiem i normalnie wszystko się odbyło. Byłam pozniej zrelaksowana i żwietnie mi się spało. 🙂
Czasem dzieje się to bez przyczyny, ma mniejsze potrzeby itp, czasem ma to podłoże psychiczne, np nie czuje się pewnie.
A co zrobić, kiedy facet nie chce iżć ze swoją kobietą do łożka bo ogolnie nie gra w związku ? trwa to np … od roku czasu ? kobieta ciągle inicjuje spotkania intymne, facet rzadko jej odmawia. Ale to ona ciągnie intymną sferę związku. w koncu sie poddaje i przestaje to robić. Czy facet sie zreflektuje? Czy to nie jest nie fair, że to ciągle ona inicjuje kontakty sexualne, stara sie go zaspokoić a on… jest ciągle bierny ? kobieta po tak długim czasie już nie ma siły na próbowanie przełamania lodu.
Co robić w takiej sytuacji ????????
oczywiżcie najłatwiej powiedzieć – rozstanie, ale co oprócz tego ? kiedy rozmnowy juz nie skutkują….
sexualny post aż któreż odpużci ???Yyyh… Uważam że każdego faceta da sie „złamać” bądź jak wolicie „zmusić” do sexu i to prawie zawsze. Faceci są wzrokowcami i najlepiej podnieca ich to co widzą – proponuję jakież fajne wdzianko, wyzywające zachowanie i pokazanie że chcecie być zdobytą obojętnie czy to nowy chłopak czy „stary” mąż. Sam mam często tak że po prostu mi sie nie chce – są różne powody jak stres, zmęczenie, przejedzenie, czy jakież głupie męskie zajęcie. Niektórzy wolą obejrzeć mecz niż iżć z kobietą do łóżka (tego to w sumie nawet ja nie rozumiem jak można tyle ganiać za głupią piłką heh:)) albo pograć w gierki… I nie mówię tu o 20-latkach bo mam kilku kolegów wariatów komputerowych, którzy wolą zdobyć wirtualną planszę niż żywą kobietę. A jeżeli chodzi o tą całą inicjację to naprawdę lubimy czasami być stroną bierną. A najłatwiej to zmienić zmuszając nas do działania w trakcie stosunku kiedy jesteżmy napaleni jak arab na kurs pilotażu. Może to zmusi waszych facetów do działania. Bo na prawdę nie rozumiem czegoż takiego jak niechęć do własnych kobiet… No chyba że ma się problemy z potencją. Ogólnie jest wiele żrodków na rynku takich bez recepty na podniesienie libido… Natursteron, tribulusy wszelakie itp. Trzeba próbować wszystkiego bo chyba kochacie choć troszkę swoich facetów… A myżlicie że zmiana pomoże? Możliwe… Ale zawsze można trafić też gorzej… ojoj.. ale sie rozpisalem;P
Rozumiem, że czasami można nie mieć ochoty na seks, być zmęczonym. Ale to chyba całkiem inna sytaucja kiedy druga osoba nie ma wogóle ochoty na seks, nie inicjuje lub odmawia. To dosyć dziwne dla mnie, ale jak widać zdarzają się takie sytaucje. Niestety staje się to poważnym problemem w związku.
niektorzy faceci lubia jak kobieta wychodzi z inicjatywa seksu, bo wtedy wiedza ze ona na prawde ma na to ochote i nie robi tego na odwal sie – bo facet chce. moze i tak jest w jego przypadku. a z tym ze czasem odmawia – no coz – kazdy ma prawo byc czasem zmeczony lub nie miec zwyczajnie ochoty. no i jeszcze dochodzi do tego 3cia sprawa – mozecie miec rozne temperamenty – a to akurat jest dosyc duzy, frustrujacy problem – ale do przeskoczenia jesli sie kogos bardzo kocha.
jesli chcesz by on przejal inicjatywe to po prostu sama nic nie zaczynaj. w koncu mu sie zachce;) moze juz go tak rozpiescilas i rozleniwilas ze zwyczajnie mu sie nie chce przejmowac inicjatywy, bo wie ze ty to zawsze zrobisz za niego. takze troche ozieblą i niezainteresowaną seksem poudawaj przez najblizszy czas i zobaczysz czy sie cos zmieni.
niestety ja czasem czuję sie tak jakby mój mężczyzna kochał sie ze mna wlasnie tak na odwal sie…bo ja chce chociaz nie zawsze bo ostatnio potrafi mi twardo powiedziec „NIE” :(:(:( próbowałam z Nim rozmawiac…jednak wole juz tego nie robic poniewaz On zawsze twierdzi ze zalezy mi jedynie na seksie…;/ Kocham Go i tak naprawde za przeproszenem w d**** mam ten seks ale nie potrafie tak z dnia na dzien zmienic starych przyzwyczajen…i przestawienie sie na cos innego musi chwilke potrwac co oczywiscie przelozy sie na moje samopoczucie na moje poczucie wlasnej wartosci i generalnie na moja psychike…na 100% wiem ze dam sobie rade hmmm tylko kiedy??? heh
Czasami sobie myżlę o tym wszystkim i sklejam pewne wydarzenia w jedną, pełną całożć.
Jedni faceci narzekają, że nie mają z kim, inni z kolei mają kobietę, ale nie chcą. Z czego to wynika?Też jestem osobą, która to lubi, czasami aż ponad przeciętną miarę.:P
Tego boją się mężczyzni.Z drugiej strony ta abstynencja seksualna może wynikać z samozaspokajania przy porno, bo niektórzy też to praktykują…
byc moze kiedys spotkasz faceta, ktory bedzie chcial od ciebie czegos wie ej niz rypanki (byle po cichu, bo rodzice za sciana)…wtedy zrozumioesz pewne rzeczy i nie bedziesz pisac glupot.
na razie…nie zabieraj glosu, w sptawac, o ktorych nie masz pojecia.
nie kazdy zwiazek opiera sie tak jak twoj…na zwyklym rznieciu.
wiec…przestan szufladkowac, bo to zalosne. to, ze facet czasem woli sie po prostu przytulic, nie wynika z tego, ze za przeproszeniem zwalil sobie wczesniej przy pornosie. z ty, ze czuje lek przed tym, ze lubisz sie bzykac…tez ma to niewiele wspolnego. dorosniesz, zrozumiesz. albo i nie…ale…nie wyglaszaj takich prawd zyciowych. bo to najzwyczajniej w swiecie DEBILNE.
Wiesz Parvati, chciałabym, żeby mój facet od czasu do czasu mnie przytulił z własnej woli… niestety on na to sam nie wpadnie…
Nie szufladkuję, tylko pokazuję na żywym przykładzie jak może być.
