- AutorOdp.
- 19 listopada 2007 at 17:23
lll…lll
19 listopada 2007 at 20:21dokładnie! zawsze jest to ryzyko, chociaż rozwód to rozwód!myżlę, że sytuacja taka jak moja jest niepewna, bo żadne z nich nie jest w formalnym związku, on kiedyż bardzo chciał to naprawić ze wzg na dziecko. Ona jest jeszcze młoda i może jak zmądrzeje to……on da jej szanse?!
19 listopada 2007 at 22:05lll…lll
25 listopada 2007 at 17:39lll…lll
25 listopada 2007 at 17:57[usunięto_link] wrote:
Daje za wygrana, powiem ze nienawidze swojej sytuacji.i ze uwazam ze z zona wygrac nie mozna.ona go nie chce, a on widocznie nie chce mnie…
Zraniony facet to ciężki przypadek, zwłaszcza, że to z nią spędzał żwięta itd
26 listopada 2007 at 17:05Daje za wygrana, powiem ze nienawidze swojej sytuacji.i ze uwazam ze z zona wygrac nie mozna.ona go nie chce, a on widocznie nie chce mnie…
Nie mów tak!
Daj sobie na czasowstrzymywacz!To dla niego trudna sytuacja, nie mówiąc juz o Tobie!Jego żona to przeszłożć , inaczej by sie nie rozwodzili! ! Z jego zona Ty bys rywalizowała gdyby byli małżeństwem a nie w czasie rozwodu! daj sobie odpocząc , zdystansuj sie, spokojnie!27 listopada 2007 at 20:38lll…lll
27 listopada 2007 at 20:45Moze jest p****ęty rozwodem?
27 listopada 2007 at 21:48lll…lll
27 listopada 2007 at 21:54Odsuń sie, wiem, że to ciężkie, ale sam cię musi znaleźć, żebyż wiedziała czego chce.
28 listopada 2007 at 18:30będzie ok, on napewno sie stresuje i nic dziwnego, daj wam troszke czasu, znajdzie cie!
28 listopada 2007 at 19:33lll…lll
30 listopada 2007 at 16:25lll…lll
30 listopada 2007 at 18:10[usunięto_link] wrote:
odsunelam sie, czekalam, nic…w koncu zapytalam, odpowiedzi nie uslyszalam zadnej.wiec mam jasnosc i niczego nie oczekuje ani nie chce juz od niego.
Słusznie, ja też bym zniknęła na dobre. On musi wiedzieć co chce.
30 listopada 2007 at 19:31odsunelam sie, czekalam, nic…w koncu zapytalam, odpowiedzi nie uslyszalam zadnej.wiec mam jasnosc i niczego nie oczekuje ani nie chce juz od niego.
chyba w złym momencie sie spotkaliżcie! prawda jest taka ze co ma byc to będzie………
u mnie między nami ok ale bez jakis szaleństw których mi bardzo brakuje, dziecka w dalszym ciągu nie znam, może to i lepiej bo nie wiem czy z tego cos będzie!
Misia trzymaj sie!na siłę nic nie zrobimy! - AutorOdp.