-
Odp.
-
ja jestem zdeklarowana przeciwniczka. wyzej niz avon stawiam np. nasza polska ziale, ktorej kosmetyki sa tanie, dobre, maja czesto przyjazne skorze sklady, wiec sa dla niej stosunkowo przyjazne.
kremu z czy podkladu z avonu nie kupilabym nigdy…stawiam na pielegnacje apteczna…uwazam, ze avon oferuje glownie buble…ale nikt tak, jak oni nie umie tych bubli sprzedawac. bo…no…coz przyklad z mojej pracy:))) kolezanka jest konsultantka. zawsze w biurze lezy katalog. wiec…przerwa w pracy, salatka, herbatka…siegam po karalog. oczywiscie piekne zdjecia, na kazdej stronie promocja, czasem mozna sobie cos powachac…i w dodatku teksty „zobacz, jakie tanie. oplaca sie.”. i juz…widze jak moja reka wypisuje numerek na kartce…mozaika do twarzy, jakis blyszczyk…mimo ze wiem przeciez, ze nie dosc, ze mam dosc kosmetykow, to jeszcze ostatnia rzecz, na ktora chce wydawac forse to avonowskie buble:))))
ale sie poddaje.
nieodgadnione sa podwaliny ludzkiej psychiki hehehe…a avon swietnie potrafi nia manipulowac:)))a wy? dajecie sie nabierac?:)))
Ja jestem konsultantką i mam wyrobione zdanie na temat kosmetyków. Cieni nie kupuję, bo mi się nie podobają i są nietrwałe, tusze są jak dla mnie do bani, ale lubię żele pod prysznic, bo są żwietne, niektóre balsamy i pomadki do ust.
ja tez mam wyrobione zdanie na temat kosmetykow:))) dlatego w zyciu bym nie posmarowala twarzy kremem z avonu:)))
Dobry temat 🙂
U mnie na uczelni sa konsultantki i z avon i z oriflame. No i jak to nie raz na wykladach dziewczyny sie nudza wszystkie przegladaja te katalogi i zamawiaja…
Ja sama dalam sie kilka razy skusic. Ale zazwyczaj sa to jakies zele pod prysznic, balsamy,blyszczyki ostatnio zamowilam krem do rak.
Podkladu, tuszu czy cieni bym nie zamowila. Poprostu musze najpier na zywo zobaczyc jak wyglada kolor na skorze.
Ale takie kosmetyki co nie ingeruja specjalnie w moj wyglad to i owszem 🙂 Lubie oriflame bo maja ladne zapachy 🙂Nie lubię kosmetyków z katalogów, bo po prostu nie chce mi się czekać na ich dostawę. Jak mi jest potrzebny jakiż kosmetyk, to idę do drogerii i tam kupuję. A co do jakożci, to miałam kiedyż ulubiony zapach w avonie, no, ale niestety został zniesiony i teraz już nic nie zamawiam.
Ja czasami zamawiam jakież żele pod prysznic czy od wielu lat krem do rak. Zadnego kosmetyku pielegnującego do twarzy ani żadnych do makijazu nie miałam. O raz miałam jeszcze lakier do paznokci.
No i faktycznie cos jest w tym Avonie, że zdarza mi sie zamówić cos co kompletnie nie jest mi potrzebne.ja zamawiam z avonu balsamy do ciala, serum do koncowek i taka odzywke do wlosow bez splukiwania niektore zapachy podobaja mi sie i niektore z nich sa trwale.
kosmetyki z oriflamu chcialabym zamawiac ale nie mam nigdy na to czasu jak jestem w polsce kiedys bylam konsultantka i ich kosmetyki sa naturalne i co wazniejsze nie testowane na zwierzetach a niektore kosmetyki z oriflamu sa robione w fabryce max factora np podkladyavon tez nie testuje na zwierzetach…
ja czasem sie skusze… tymbardziej ze od niedawna tez jestem konsultantka… ale kupuje tylko balsamy, szampony i zele pod prysznic. slicznie pachna i ogolnie na to nie moge narzekac.
co do reszty kosmetykow… czasem cos zdarzy mi sie zamowic z nowosci 'na sprobowanie’ ale podklady, cienie jesli juz to wole kupowac w sklepie. cere mam problemowa, wiec wole nie ryzykowac.
a oriflame jest wg mnie beznadziejny, nic z rzeczy ktore tam zamawialam nie przypadlo mi do gustu.jesli chodzi o katalogowe zapach to z perfumami nie maja one nic wspolnego. szczerze…wstydzilabym sie pachniec avonem. akurat perfumy lubie miec dobre.
moglabym zrobic wyjatek dla jakiegos sprayu do ciala…np w czasie wakacyjnego wyjazdu. szczegolnie, ze mozna fajnie zgrac jego zapach z balsamem (co prawda ich jakosc tez jest hmmm…srednia, ale powiedzmy…czasem mozna). ale perfumy…nigdy.jesli zas chodzi o oriflame…w liceum kolezanka naklonila mnie do zakupu cieni w sztyfcie. umalowalam sie tym…i powieki spuchly mi tak, ze nie moglam ich otworzyc. masakra. od tamntej pory…coz…oriflame nie jest w stanie skusic mnie niczym.
ja jakos nie bardzo jestem przekonana do avonu lub oriflame, uwazam ze nie maja za dobrych kosmetyków, nie wiem moze sie myle ale jakos nie jestem do nich przekonana, moze czasem raz na rok sobie kupie jakis zel pod prysznic czy blyszczyk ale tylko tyle, balsamw nie kupuje kiedys mialam i jakos nie wydawal mi sie najlepszy
To ja mam tam kilka kosmetyków jak wczeżniej pisałam z balsamów, mgielek do ciala i zeli, ktore lubie.
A ja czasem coż zamawiam 🙂 Z reguły balsamy do ciała i do ust,krem do rąk(mój ulubiony kosmetyk 🙂 ),mam kilka błyszczyków z avonu i oriflame…no i moja ukochana woda Perceive.Niesamowicie mi się ten zapach podoba…ten i Extraordynary… 🙂 może nie są to perfumy z polotem,ale zapachy jak dla mnie cudowne 😀 uprzedzona jestem tylko do tuszy… resztę wole kupić w sklepie.
mam przyjaciółkę jej siostra jest konsultantką wiec u D. zawsze jest katalog a ja zawsze go oglądam i końcem końca sięgam po karteczkę, żeby zapisać coż co chcę najczężciej kończy się na balsamie lub kremie do rąk lub innym mazidle. raz zamówiłam tusz do rzęs nigdy więcej użyłam go raz o raz za dużo wyglądałam jakbym miała jęczmień. Orifleme nie przekonuje mnie niczym 🙄
ale katalog avonu i owszem choć nie wiem do końca dlaczego 🙂 😉 nutę zapachową balsamów i żeli pod prysznic maja ciekawą wody toaletowe mi się nie podobają ale co kto lubi. W konsultantkę nigdy nie miałam ochoty się bawić 😆parvati, wspomniałaż o sprayach z avonu… może i pachną fajnie, ale są na bazie alkoholu… i ten alkohol dożć mocno zalatuje, przynajmniej na początku. co prawda nie wiem czy wszystkie, ale te na które ja trafiłam akurat tak miały. balsamy, cóż… nawilżające to one nie są… chyba tylko pachną… jak dla mnie nawilżanie to podstawa.
kiedyż miałam na bieżąco mnostwo próbek avonowskich. przekonałam się akurat do jednego podkładu-rozżwietlającego. zależy mi na bardzo jasnym kolorze, a oni taki mają. i co dla mnie bardzo ważne-jako jeden z nielicznych podkładów na rynku nie uczulił mnie. nie trzyma się na pyszczku wybitnie długo, ale cóż… za taką cenę obleci. używam go na zmianę z podkładem vichy-wobec tego wymagania mam dużo wyższe 😉
kremy? jakbym lubiła czerwone plamy na buzi, używałabym ich codziennie 8) pomadki, czynią cuda! nawet te nie powiększające powodują takie puchnięcie warg, że wyglądam jak pam anderson 😉
ogólnie rzecz biorąc, w porównaniu z moimi ulubionymi firmami (począwszy od żmiesznie taniej luksji, przez AA, iwostin, vichy itp.) avon wypada raczej kiepsko…
[usunięto_link] wrote:
ja tez mam wyrobione zdanie na temat kosmetykow:))) dlatego w zyciu bym nie posmarowala twarzy kremem z avonu:)))
Ja jestem konsultantką Avonu i jestem zadowolona z ich kosmetyków.
A zwłaszcza krem do twarzy nawilżający jest super, wykorzystałam już z 10 pudełek, i wszystkie moje klientki kupują tylko ten. Przekręcę nazwę: Rich Moinsture (jakoż tak).
Wypróbowałaż jakiż krem, że masz taką opinię?
Generalnie używam większożć kosmetyków z Avonu od wielu wielu lat i jestem z nich zadowlona, ani razu nie dostałam uczulenia i ani jedna moja kilentka też nie (a mam ich dożć dużo).
