- AutorOdp.
- 9 kwietnia 2008 at 17:57
twoj pachnie identycznie jak moj. zapewniam:)
11 kwietnia 2008 at 12:32odebralam dzis moje zamowienie. balsam pewnie nie jest nawilzajacym cudem, ale pachnie ladnie. a spray…na poczatku daje akloholem jak butelka wodki, ale po chwili czuc takie „przyprawione” truskawy. na lato moze byc, chociaz to zadne perfumiarskie arcydzielo-przeciwnie:))
blyszczyk jest dosc ladny: ma taki kolor, o jaki mi chodzilo: mocno blyszczacy, chlodny bez.
pewnie juz niedlugo przypadkowo trafie na nastepny katalog:)))))))))))
13 kwietnia 2008 at 08:40Zamówiłam to samo, tyle, że jeszcze oprócz zestawu truskawkowego ten z mandarynką i aloesem. Ładnie pólkę zdobią takie kosmetyki.
Co do tego sprayu, to daje alkoholem jak seta, ale na ciele już lepiej pachnie, jak mi się skonczą te, to pewnie zamówię następne, żeby mieć porównanie.;)30 czerwca 2008 at 15:39a ja się zawsze zastanawiam, jak można wybierać coż z katalogu bez wczeżniejszego przetestowania…? moje koleżanki tak robią i kończy się tak, ze wymieniają się potem kremami, bo okazuje się, ze nie nadają sie dla nich zupełnie..
30 czerwca 2008 at 15:50w perfumeriach i drograriach tez nie ma testerow kremow. a probki wcale nie sa ogolno dostepne.
zatem: nawet w sklepie mozna zle trafic.
11 lutego 2009 at 14:36a ja jestem stala klientka firmy Avon…z kazdego katalogu cos kupuje…po dlugoletniej wspolpracy z Avon 😆 wiem juz mniej wiecej co jest dobre a czego nalezy unikac…np zele z serii get ready nie kupuje w ogole nie dosc ze zapach nie utrzymuje sie dlugo to jeszcze bardzo wysusza skore….reszta jest ok,szczegolnie te drozsze kosmetyki….
mam wszystkie balsamiki z serii naturals polecam jazynowy,bananowy i wanilowy
truskawka jak dla mnie ma sztuczny zapach..nie podoba mi sie…reszta zapachow z tej serii jest taka sobie….2 czerwca 2010 at 15:51Kiedyż myżlałam intensywnie nad tym ,dlaczego tak bardzo lubię wybierać z katalogu.
Dotarło do mnie ,że w chwili, gdy przeglądam katalog,mam wtedy wrażenie ,że te wszystkie kremy ,kolorowe szminki, zapachy są po prostu w moim pokoju, wszystkie, w zasięgu ręki!
🙂
Lubię i wybieram nadal kosmetyki z nowego katalogu Oriflame,już kilkanażcie lat.
W tej chwili kupuję tylko 1 kredkę do oczu w zwykłym sklepie kosmetycznym, bo jest trwalsza od najlepszej kredeczki Ori.Wreszcie mam sklepik kosmetyczny w domu 😆
Silk and cashmere oraz Royal Velvet to moje ulubione serie od lat i Giordani Gold do makijażu.3 czerwca 2010 at 11:28ja też nie jestem zwolenniczką kosmetyków formy Avon.
mgiełki- zapach ich ulatnia się momentalnie,
balsamy- ich główną zaletą jest zapach, bo jeżli chodzi o nawilżenie to różnie z tym bywa
pomadki- poniżej 20 zł to dziadostwo
cienie- jak już wspomniano, raczej nie warte ceny
kredki do oczu- na następny dzień opuchlizna
perfumy- dobra jakożć, to te powyżej 50 zł
antyperspiranty- nie mają żadnych włażciwożci antyperspiracyjnych, o ile można to tak ująć.biżuteria- jest to gruba przesada, powoli chcą z Avonu zrobić, coż gdzie będzie wszystko czyli nic- letni katalog to w 50% biżuteria i torebki
3 czerwca 2010 at 12:35Chyba trzy razy oglądałam nowy katalog i NIC. Jedyne co mi się podoba to zalotka 😛
4 czerwca 2010 at 18:12nie polecam zalotek z Avonu, bo są one plastikowe, więc jakoż tak trudno się nimi obsługuje.
jeżli chcesz kupić to lepiej zainwestować w metalową.
21 września 2010 at 11:53Parvati wspomniała na początku dyskusji o polskich kosmetykach i zamawianiu z katalogu Avonu. Ja raczej też wolę kupować kosmetyki w drogerii, bo mozna sprawdzić zapach, opakowanie, konsystencję etc. i też jestem raczej zwolenniczką polskich marek:) LUbię Ziaję, Pollena Eva czasem też ma jakiż dobry produkt, Mariza, czy teżJoanna. Mariza dodatkowo też daje możliwożć zakupów przez konsultantkę, ale to mniejsza firma niż Avon czy Oriflame, więc nie jest to aż na taką dużą skalę. Mimo to polecam te marki:)
31 stycznia 2011 at 10:44Powiem tak: w życiu nie kupiłabym perfum z katalogu bo po pierwsze nie mam praktycznie żadnych możliwożci sprawdzenia zapachu a po drugie te zapachy katalogowe są bardzo nietrwałe. Jeżli perfumy to tylko znanych marek. Takie jest moje zdanie. Natomiast zamawiam dużo innych kosmetyków przez konsultantki. Szczególnie takie do pielęgnacji ciała typu balsamy czy zele pod prysznic. Kiedyż zamawiałam z Avonu ale teraz mam wrazenie ze płacę u nich nie za produkt tylko za jego drogą reklamę. Natknęłam się na Marizę i sobie chwalę. Kosmetyki tej samej jakożci a cena niemal o połowę niższa bo marka nie jest tak mocno znana.
- AutorOdp.