- AutorOdp.
- 1 sierpnia 2009 at 18:29
No włażnie nie do końca tak jest, jak gadasz. To wszytko nie jest takie hop siup jak Ci się wydaje. Powiedzmy, że na dziecko dostajesz do 50 funtów tygodniowo. Kupa kasy? G***** prawda. Faktycznie dostaje jeszcze pomoc mieszkaniową i resztę tych dodatków, ale nie masz życia fajnego za to, to jest minimum do życia. A poza tym, to nie tylko nastoletnie mamy tak mają ;] A może do tego darmowego mieszkania to samochód jeszcze dostają, co?
Nie musi pracować… a co Ty byż dziecko samo w domu zostawił co jeszcze wymagasz? Bo angielki są głupie i nie korzystają z tego co im ten kraj oferuje, ale to już chyba nie nasza sprawa?
śliczny offtop mamy ;]
25 listopada 2010 at 15:14Kosztami każdej antykoncepcji dzielimy się po połowie. Raz kupuję ja raz on i uważam, że to jest najlepsze podejżcie. Chociaż można dojżć do wniosku, że skoro to my mamy brać pigułki i o nich pamiętać to niech partner chociaż za nie płaci 😀
16 grudnia 2010 at 12:57U nas rozgrywamy to po połowie. Zwykle dostaję receptę na dwie paczki, wiec za jedną płaci on, a za druga ja 🙂 Chociaż ostatnio coż przebąkiwał, ze on w zasadzie może płacić 😀
10 stycznia 2011 at 11:18Na początku związku to płaciliżmy pół na pół za tabletki i gumeczki:), ale teraz już on płaci:) sam się zadeklarował:)
23 stycznia 2011 at 22:39biorę antykoncepcję hormonalną w tabletkach dla siebie, mój lek więc ja płacę.
23 października 2011 at 20:16słuchajcie, ale radzę się zapytać ponownie – kto płaci za żrodki antykoncepcyjne? 😯
oczywiżcie, że spekulanci 😉 łowcy głupków 😯 zimni dranie 👿
ps. spytajcie się ich zresztą, czy im zależy na Waszych uczuciach 😆
25 listopada 2011 at 16:04U nas różnie – czasem, jak on jest ze mną w aptece, to wyciągnie portfel i zapłaci za tabletki, a czasem, jak wie, że kupiłam, to mi porzuca jakąż kasę.
15 grudnia 2011 at 14:12Napisałam, że dzielimy się kosztami, a tak naprawdę to kupuje to z nas, które akurat się wybiera w okolice apteki. Zresztą i tak mamy wspólny budżet więc to w sumie żadna różnica.
23 stycznia 2012 at 00:17za żrodki antykoncepcyjne zawsze płaci kobieta. facet czasem tylko finansuje.
w sumie i tak antykoncepcja odbije się na kobiecie, a nie na facecie 😀
wesołe, co nie? 😉24 stycznia 2012 at 10:08[usunięto_link] wrote:
za żrodki antykoncepcyjne zawsze płaci kobieta. facet czasem tylko finansuje.
w sumie i tak antykoncepcja odbije się na kobiecie, a nie na facecie 😀
wesołe, co nie? 😉Ale podobno rozwijają sie metody hormonalnej antykoncepcji dla facetów 😉 Tylko ciekawe, czy tak chętnie będa oni łykac tabletki, jak my… 😕
31 stycznia 2012 at 10:02U mnie zawsze facet płacił za antykoncepcje
15 lutego 2012 at 18:23U nas to zupełnie bez różnicy, bo mamy wspólne konto w banku tak czy inaczej 🙂 Więc włażciwie nie wiadomo, z czyjej to akurat wypłaty idzie tym razem 😆
22 lutego 2012 at 13:30Jeżli chodziło o :
1.tabsy- kupowalam sama bo uważam że to w mojej kwestii,
2. Gumki- facet bo tak jakoż wyszło 😛
3. Komputer cyklu- sama bo jak facet mnie zostawi to przynajmniej komputer się przyda do kolejnego związku hehe nie oddam Pearly ;P jakby mi sfinansował cacko za ponad tysiaka to na bank chciałby zabrać więc powidziałam nieee :-24 lutego 2012 at 04:21oczywiżcie za żrodki antykoncepcyjne płaci cały naród – czy ktoż chce, czy nie chce…
też mi wolnożć 👿a kto płaci za żrodki na serce, na cukrzycę, na autyzm, na raka, na różne nerwice? itd…?
oczywiżcie 'wspaniałomyżlny’ TVN, Polsat i inne pijarowskie, mainstreamowe media :-za… 3,69zł polskich 😆 albo i więcej – j****, j**** 😀 oto Polska! włażnie 😉
6 lutego 2013 at 19:37Hehe, dobry temat 🙂 mój facet zawsze kupuje tabletki albo gumki, w końcu to on chce sobie poruchać 🙂 mi tam seks do życia mało jest potrzebny ale faceta trzeba uszczężliwić też i tym 🙂
- AutorOdp.