- AutorOdp.
- 11 lutego 2008 at 19:37
hehe:) no nie wiem..:) jesli wrocil do bylej, ktora mega kochal to raczej sie nie odezwie:) bo to ona go kiedys zdradzila i zostawila , a teraz zaczela sie odzywac..wiec sadze ze wielki come back:D
11 lutego 2008 at 21:33[usunięto_link] wrote:
teraz duzo myżle, o byłym, nie mogę z nim urwać kontaktu, a być z nim nie chce, ehhhh, czemu to wszytsko takie skomplikowane…. 🙁
Dlaczego nie możesz zerwać z nim kontaktu? Sama tego nie chcesz czy wydaje Ci się, że to nie w porządku?
O ile mnie pamięć nie myli to Twój były Cię zostawił, jeżli tak, nie miej oporów przed tym, żeby powiedzieć mu, że nie ma na co liczyć.
11 lutego 2008 at 21:33[usunięto_link] wrote:
teraz duzo myżle, o byłym, nie mogę z nim urwać kontaktu, a być z nim nie chce, ehhhh, czemu to wszytsko takie skomplikowane…. 🙁
Dlaczego nie możesz zerwać z nim kontaktu? Sama tego nie chcesz czy wydaje Ci się, że to nie w porządku?
O ile mnie pamięć nie myli to Twój były Cię zostawił, jeżli tak, nie miej oporów przed tym, żeby powiedzieć mu, że nie ma na co liczyć.
12 lutego 2008 at 09:24sama nie chcę, bo znamy się jak nikt inny, chcę mieć w nim przyjaciela, tak żeby mieć do kogo zadzwonić i sie odezwać, żal do niego mi przeszedł już, więc myżlę, że to możliwe, on tego nie chce chyba, hmmm….
12 lutego 2008 at 09:24sama nie chcę, bo znamy się jak nikt inny, chcę mieć w nim przyjaciela, tak żeby mieć do kogo zadzwonić i sie odezwać, żal do niego mi przeszedł już, więc myżlę, że to możliwe, on tego nie chce chyba, hmmm….
12 lutego 2008 at 10:16Przyjaciel? tu chyba ciezko mowic o przyjazni, moze znajomosci, ale przyjazn? mam wrazenie,ze szukasz z nm kontaktu za wszelka cane
12 lutego 2008 at 10:16Przyjaciel? tu chyba ciezko mowic o przyjazni, moze znajomosci, ale przyjazn? mam wrazenie,ze szukasz z nm kontaktu za wszelka cane
12 lutego 2008 at 21:47Ja powiem tak.. jakbym się z facetem rozstała to musiałabym mieć powód.
Gdyby mnie skrzywdził, nie uważałabym go za przyjaciela… Przyjaciele nie robią nam żwiństw. (Nie poczułaż się skrzywdzona, gdy Cie zostawił?)12 lutego 2008 at 21:47Ja powiem tak.. jakbym się z facetem rozstała to musiałabym mieć powód.
Gdyby mnie skrzywdził, nie uważałabym go za przyjaciela… Przyjaciele nie robią nam żwiństw. (Nie poczułaż się skrzywdzona, gdy Cie zostawił?)13 lutego 2008 at 23:08On Cię zdradził, a Ty uważasz go za przyjaciela? 🙄
Przyjaciele oszukują czy są zawsze szczerzy? Sama sobie odpowiedz.We wszystkim co robisz widzę strach przed samotnożcią… to zła droga, uczepiać się ludzi niewartych Twojej uwagi, żeby nie czuć się samotną…
13 lutego 2008 at 23:08On Cię zdradził, a Ty uważasz go za przyjaciela? 🙄
Przyjaciele oszukują czy są zawsze szczerzy? Sama sobie odpowiedz.We wszystkim co robisz widzę strach przed samotnożcią… to zła droga, uczepiać się ludzi niewartych Twojej uwagi, żeby nie czuć się samotną…
17 lutego 2008 at 14:37no i lexi 🙂 zrobilas cos dla siebie???
17 lutego 2008 at 14:37no i lexi 🙂 zrobilas cos dla siebie???
17 lutego 2008 at 17:21sluchajcie wiec ten koles o ktorym pisalam do dzis sie do mnie nie odezwal, ale moja kiumpela spotkala go na imprezie:D i..rozmawiala z nim dluzsza chwile:D no i przede wszystkim dowiedziala sie, ze jest sam- czyli nie wrocil do swojej bylej. poza tym smiac mi sie chce z tego co jej mowil. (byl pijany)moja kumpela sie pyta co sie stalo, czy sie poklocilismy. on powiedzial ze nie, tylko ze ja wyszlam nagle od neigo z domu i trzasnelam drzwiami!! co jest nieprawda:) wyszlam, ale dlatego ze musialam i normalnie sie z nim pozegnalam. on byl jakis wkurzony nie wiem czemu, buziaka dal tak jakby musial, a nie chcial. no i ja troszke na fochu sobie poszlam, on tylko spytal czy sie obrazilam, a ja nic i poszlam. no i powiedzial mojej kumpeli, ze nie zlozylam mu zyczen urodzinowych:D i ze on niby czekal:D a ja przeciez bylam u niego z prezentem i z zyczeniami:D wiec suchar:D potem moja kumpela mowi do niego „no ale ja mam tak ze jak mi na kims zalezy to sie odzywam”, a on na to: „a ja tak nie mam”:D no i jeszcze kumpela dodala: no ale fajnie razem wygladaliscie i w ogole mogloby byc cos z tego zajebistego:) a on: no moglo:D sluchajcie ja juz nie rozumiem facetow;) sa do d***:) musialam to napisac i wyrzucic z siebie..bo juz poprostu nie ogarniam tego wszystkiego:)
17 lutego 2008 at 17:21sluchajcie wiec ten koles o ktorym pisalam do dzis sie do mnie nie odezwal, ale moja kiumpela spotkala go na imprezie:D i..rozmawiala z nim dluzsza chwile:D no i przede wszystkim dowiedziala sie, ze jest sam- czyli nie wrocil do swojej bylej. poza tym smiac mi sie chce z tego co jej mowil. (byl pijany)moja kumpela sie pyta co sie stalo, czy sie poklocilismy. on powiedzial ze nie, tylko ze ja wyszlam nagle od neigo z domu i trzasnelam drzwiami!! co jest nieprawda:) wyszlam, ale dlatego ze musialam i normalnie sie z nim pozegnalam. on byl jakis wkurzony nie wiem czemu, buziaka dal tak jakby musial, a nie chcial. no i ja troszke na fochu sobie poszlam, on tylko spytal czy sie obrazilam, a ja nic i poszlam. no i powiedzial mojej kumpeli, ze nie zlozylam mu zyczen urodzinowych:D i ze on niby czekal:D a ja przeciez bylam u niego z prezentem i z zyczeniami:D wiec suchar:D potem moja kumpela mowi do niego „no ale ja mam tak ze jak mi na kims zalezy to sie odzywam”, a on na to: „a ja tak nie mam”:D no i jeszcze kumpela dodala: no ale fajnie razem wygladaliscie i w ogole mogloby byc cos z tego zajebistego:) a on: no moglo:D sluchajcie ja juz nie rozumiem facetow;) sa do d***:) musialam to napisac i wyrzucic z siebie..bo juz poprostu nie ogarniam tego wszystkiego:)
- AutorOdp.