• Autor
    Odp.
  • Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    ja to chyba bym go już dawno wyrzuciła z pamięci i telefonu, bo jak tak można traktować kobietę/osobę, z którą się umawia?

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    wlażnie sprawdzić go to będzie duży problem, bo chyba dobrze sie zabezpieczyl, ma 2 tel., jeden to firmowy, gdzie ma nr tel klientów, ludzi z którymi zalatwia interesy, i tego nie znam. Drugi nr znam i ma go tylko jego ojeciec, mama, siostra, i najblizsi koledzy, no i ja. Kiedys zadzwonilam z inneg nr, od mamy mojej, nie odebral, ale zaraz odzzwonil na mój tel, ja sie pytam skąd wiedzial ze to ja, a on na to, ze kto, jak tylko pare osób ma. Więc nie ma co dzwonic z innego nr. naprawdę już odchodzę od zmysłów czemu tak sie stalo, zaprosil mnie do domu, przedstawil najbliższym znajomym, siostrze, ona sama mi powiedziala ze jest zdzwiona , ze mnie tak dobrze traktuje, bo zazwyczaj nie pozwola zbliżac sie do siebie ludziom, jak przyszlam pierwszy raz, to w pokoju mial w ramkach moje zdjęcia, po co , jak chcial miec tylko przygodę. Wogóle myżle ze o sex nie chodzilo, bo nawet na to nie nalegal.caly czas też mówil jak ktos mógl mnie tak zle potraktowac i ze jak on nie bedzie chcial to napewno mi powie. nie wiem, może jestem nienormalna, bo kazda inna osoba bo to już olala, ale ja nie potrafię 🙁 jak go poznalam to bylam w bardzo zlym stanie psychicznym z powodu porzucenia wlażnie na rzecz koleżanki z pracy, i on mi pomógl w sumie z tego wyjżć, teraz znów jestem w punkcie wyjżcia. dziwi mnie tylko to, ze skoro dalam mu szanse, żeby to normalnie zakończyc jak czulam , że cos jest nie tak, to nie chcial, mówil, ze sobie wymyslam.nie wiem jakim czlowiekiem trzeba być, zeby w niedziele wyznawać komuż milosc, a w piątek go nieznac. może wrocil do bylej dziewczyny, no ale tego to mogę sie tylko domyżlac. nie wiem naprawdę co ze sobą zrobić, nadmienie jeszcze , że chlopak , który zostawil mnie po 7 latach teraz chce wrócic, bo tamta to byl „epizod”, ale ja go już nie chce, tak jak go chcialam zawsze, chce tamtego, temten nie che juz mnie, i tak to wygląda 🙁

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    wlażnie sprawdzić go to będzie duży problem, bo chyba dobrze sie zabezpieczyl, ma 2 tel., jeden to firmowy, gdzie ma nr tel klientów, ludzi z którymi zalatwia interesy, i tego nie znam. Drugi nr znam i ma go tylko jego ojeciec, mama, siostra, i najblizsi koledzy, no i ja. Kiedys zadzwonilam z inneg nr, od mamy mojej, nie odebral, ale zaraz odzzwonil na mój tel, ja sie pytam skąd wiedzial ze to ja, a on na to, ze kto, jak tylko pare osób ma. Więc nie ma co dzwonic z innego nr. naprawdę już odchodzę od zmysłów czemu tak sie stalo, zaprosil mnie do domu, przedstawil najbliższym znajomym, siostrze, ona sama mi powiedziala ze jest zdzwiona , ze mnie tak dobrze traktuje, bo zazwyczaj nie pozwola zbliżac sie do siebie ludziom, jak przyszlam pierwszy raz, to w pokoju mial w ramkach moje zdjęcia, po co , jak chcial miec tylko przygodę. Wogóle myżle ze o sex nie chodzilo, bo nawet na to nie nalegal.caly czas też mówil jak ktos mógl mnie tak zle potraktowac i ze jak on nie bedzie chcial to napewno mi powie. nie wiem, może jestem nienormalna, bo kazda inna osoba bo to już olala, ale ja nie potrafię 🙁 jak go poznalam to bylam w bardzo zlym stanie psychicznym z powodu porzucenia wlażnie na rzecz koleżanki z pracy, i on mi pomógl w sumie z tego wyjżć, teraz znów jestem w punkcie wyjżcia. dziwi mnie tylko to, ze skoro dalam mu szanse, żeby to normalnie zakończyc jak czulam , że cos jest nie tak, to nie chcial, mówil, ze sobie wymyslam.nie wiem jakim czlowiekiem trzeba być, zeby w niedziele wyznawać komuż milosc, a w piątek go nieznac. może wrocil do bylej dziewczyny, no ale tego to mogę sie tylko domyżlac. nie wiem naprawdę co ze sobą zrobić, nadmienie jeszcze , że chlopak , który zostawil mnie po 7 latach teraz chce wrócic, bo tamta to byl „epizod”, ale ja go już nie chce, tak jak go chcialam zawsze, chce tamtego, temten nie che juz mnie, i tak to wygląda 🙁

    dziwadelko
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 125
    • Zapaleniec

    Powiem pół żartem, pół serio, bo ja nigdy tak nie potrafiłam.. Ale w takich sytuacjach często radzą wziąć klin klinem 😉 Zarzucić oko na kogoż innego, żeby zapomnieć o tym.. chamie. Bo ten nie jest wart Twoich łez i żali.

    dziwadelko
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 125
    • Zapaleniec

    Powiem pół żartem, pół serio, bo ja nigdy tak nie potrafiłam.. Ale w takich sytuacjach często radzą wziąć klin klinem 😉 Zarzucić oko na kogoż innego, żeby zapomnieć o tym.. chamie. Bo ten nie jest wart Twoich łez i żali.

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    włażnie klin klinem, to ja zrobiłam po tym z którym byłam 7 lat, włażnie dla niego. I faktycznie pomogło, prawie unosiłam się na ziemią, a teraz? teraz to żałuję, że go poznałam, jest mi jeszcze bardziej przyrko chyba niż po tym pierwszym rozstaniu, bo tam między nami wszytsko popsuło się dawno temu, a tu było cudownie. No nic też przestanę się odzywać, co pewnie i tak nic nie da, bo na to pewnie liczy. 🙁

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    włażnie klin klinem, to ja zrobiłam po tym z którym byłam 7 lat, włażnie dla niego. I faktycznie pomogło, prawie unosiłam się na ziemią, a teraz? teraz to żałuję, że go poznałam, jest mi jeszcze bardziej przyrko chyba niż po tym pierwszym rozstaniu, bo tam między nami wszytsko popsuło się dawno temu, a tu było cudownie. No nic też przestanę się odzywać, co pewnie i tak nic nie da, bo na to pewnie liczy. 🙁

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    A po zakończeniu tego pierwszego związku nie przyszło do Ci do głowy, że może czas chwile od związków odpocząć? Nie zrozum mnie źle, po prostu ja będąc na Twoim miejscu napewno chciałabym najpierw dojżć do siebie, unormować swój stosunek do facetów (zwłaszcza, że Ty zostałaż porzucona dla innej kobiety) i napewno miałabym dystans, może nie tyle do zawierania nowych znajomożci, ile do jakiegoż większego angażowania się w nie. Nawet gdyby facet zasypywał mnie kwiatami itp. Wiesz, po prostu, nie można każdego starającego się o Twoje względy faceta traktować jako potencjalnego partnera do związku, może to Ty za bradzo gdzież tam w głębi siebie chciałaż zbudować z tym drugim jakąż trwałą relację? Oczywiżcie nie chce usprawiedliwiać zachowania tak jednego jak i drugiego pana, bo obydaj są co najmniej żałożni, ale wydaje mi się, że trzeba też mieć w takich przypadkach trzeźwe spojrzenie na nas same.
    Generalnie uszy do góry Kobieto, nie daj się złamać. Wiem, że boli, że się denerwujesz, że pewnie w podżwiadomożci cicho liczysz, że wróci, że wszystko wyjażni, że znów będzie różowo…Ale nie można wciąż oglądać się wstecz. Skup się na swoim życiu, na sobie samej. Zrób coż na co wczeżniej nie miałaż czasu czy odwagi. I uwierz, że jeszcze będziesz szczężliwa…

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    A po zakończeniu tego pierwszego związku nie przyszło do Ci do głowy, że może czas chwile od związków odpocząć? Nie zrozum mnie źle, po prostu ja będąc na Twoim miejscu napewno chciałabym najpierw dojżć do siebie, unormować swój stosunek do facetów (zwłaszcza, że Ty zostałaż porzucona dla innej kobiety) i napewno miałabym dystans, może nie tyle do zawierania nowych znajomożci, ile do jakiegoż większego angażowania się w nie. Nawet gdyby facet zasypywał mnie kwiatami itp. Wiesz, po prostu, nie można każdego starającego się o Twoje względy faceta traktować jako potencjalnego partnera do związku, może to Ty za bradzo gdzież tam w głębi siebie chciałaż zbudować z tym drugim jakąż trwałą relację? Oczywiżcie nie chce usprawiedliwiać zachowania tak jednego jak i drugiego pana, bo obydaj są co najmniej żałożni, ale wydaje mi się, że trzeba też mieć w takich przypadkach trzeźwe spojrzenie na nas same.
    Generalnie uszy do góry Kobieto, nie daj się złamać. Wiem, że boli, że się denerwujesz, że pewnie w podżwiadomożci cicho liczysz, że wróci, że wszystko wyjażni, że znów będzie różowo…Ale nie można wciąż oglądać się wstecz. Skup się na swoim życiu, na sobie samej. Zrób coż na co wczeżniej nie miałaż czasu czy odwagi. I uwierz, że jeszcze będziesz szczężliwa…

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Tak już jest, że najszybciej zapomina się o starej miłożci, wiążąc się z kimż nowym.
    Trudno w tej sytuacji coż Ci doradzić. Jeżeli masz jego adres, to może napisz list pożegnalny, sama nie wiem.
    Postaraj się przestać o nim myżleć, spal wszystko, co Ci się z nim kojarzy i znajdz sobie jakież zajęcie.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Tak już jest, że najszybciej zapomina się o starej miłożci, wiążąc się z kimż nowym.
    Trudno w tej sytuacji coż Ci doradzić. Jeżeli masz jego adres, to może napisz list pożegnalny, sama nie wiem.
    Postaraj się przestać o nim myżleć, spal wszystko, co Ci się z nim kojarzy i znajdz sobie jakież zajęcie.

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    Pewnie macie racje odnosnie tego, że po starej miłożci nie wskakuje sie odrazu w nową, ale ja przez tego porzedniego w czasie trwania naszego związku bylam zostawiana 6 razy, z róznych powodów, zazwyczaj po miesiącu wracał z płaczem, tylko tym ostatnim razem chodzilo o kobietę, którą zresztą juz zostawil i chce znów wrócić, ale teraz ja już nie chcę. Więc myżle , że cieprpie na jakiż syndrom odrzucenia i panicznego lęku przed samotnożcią, że uczepilam sie tego nowego jak ostatniej deski ratunku. I naprawdę jak sie jest w takim dole to niewiele trzeba , żeby komuż zaufać i go oczarować, tym bardziej, że czulam , że jest podobny do mnie. Wogóle nie wyglądalo to jak typowy podryw na wykorzystanie, gdzyż, włażnie zapraszal mnie do domu rodziców ( a dom rodziców to twierdza do której nikt z zwenątrz nie ma wstępu), przedstawil siostrze, zanjomym, tak jak pisalam wczeżniej nawet siostra byla zdziwona , ze tak dobrze kogoż traktuje, sama juz nie wiem. Nie chodzio chyba tez o to, zeby zapomniec o swojej bylej, bo rozstal sie z nia pol roku temu, ona bardzo zabiegala o niego, on nie chcial.Wogóle w tej calej niepewnożci któą teraz przeżywam, zasięgnęlam opinii o nim osób, które go znają, i też mówią , że to do niego niepodobne, że nie gustuje w przelotnych znajomożciach. Nie wiem, może poprostu bardzo się pomylilam odnożnie niego, nie wiem co począc, wiadomo, dzwonienie nie wchodzi w grę, bo bym się tylko ożmieszyla, czekanie też jest bezsensu, a najgorsza to jest ta bezsilnożć, że nic nie mogę zrobić 🙁 liczę na to że czas wszytsko odwróci, bo zawsze tak jest. Jak mniee zostawil ten po 7 latach to szalalam i nie wierzylam, ze wroci, bo zpieral sie , że nigdy, teraz wrócil. Ja mu poweidzialam , ze jest ktoż inny, a on na to, za niedlugo Wiem, że wszystko potrzebuje czasu i pewnei się wyjażni bądź nastąpi calkowita cisza, tylko dziewczyny interesuje mnie jedno, ja mu dalam możliwosc, zakończyć naszą znajmożć, mówilam jak jest cos nie tak to to zakończmy, a on do niedzieli upieral sie, że dlaczego i po co wymyżlam. 🙁 Jestem socjologiem i powinnam wiedziec o co chodzi, ale nie potrafię go rozgryźć

    lexi
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    Pewnie macie racje odnosnie tego, że po starej miłożci nie wskakuje sie odrazu w nową, ale ja przez tego porzedniego w czasie trwania naszego związku bylam zostawiana 6 razy, z róznych powodów, zazwyczaj po miesiącu wracał z płaczem, tylko tym ostatnim razem chodzilo o kobietę, którą zresztą juz zostawil i chce znów wrócić, ale teraz ja już nie chcę. Więc myżle , że cieprpie na jakiż syndrom odrzucenia i panicznego lęku przed samotnożcią, że uczepilam sie tego nowego jak ostatniej deski ratunku. I naprawdę jak sie jest w takim dole to niewiele trzeba , żeby komuż zaufać i go oczarować, tym bardziej, że czulam , że jest podobny do mnie. Wogóle nie wyglądalo to jak typowy podryw na wykorzystanie, gdzyż, włażnie zapraszal mnie do domu rodziców ( a dom rodziców to twierdza do której nikt z zwenątrz nie ma wstępu), przedstawil siostrze, zanjomym, tak jak pisalam wczeżniej nawet siostra byla zdziwona , ze tak dobrze kogoż traktuje, sama juz nie wiem. Nie chodzio chyba tez o to, zeby zapomniec o swojej bylej, bo rozstal sie z nia pol roku temu, ona bardzo zabiegala o niego, on nie chcial.Wogóle w tej calej niepewnożci któą teraz przeżywam, zasięgnęlam opinii o nim osób, które go znają, i też mówią , że to do niego niepodobne, że nie gustuje w przelotnych znajomożciach. Nie wiem, może poprostu bardzo się pomylilam odnożnie niego, nie wiem co począc, wiadomo, dzwonienie nie wchodzi w grę, bo bym się tylko ożmieszyla, czekanie też jest bezsensu, a najgorsza to jest ta bezsilnożć, że nic nie mogę zrobić 🙁 liczę na to że czas wszytsko odwróci, bo zawsze tak jest. Jak mniee zostawil ten po 7 latach to szalalam i nie wierzylam, ze wroci, bo zpieral sie , że nigdy, teraz wrócil. Ja mu poweidzialam , ze jest ktoż inny, a on na to, za niedlugo Wiem, że wszystko potrzebuje czasu i pewnei się wyjażni bądź nastąpi calkowita cisza, tylko dziewczyny interesuje mnie jedno, ja mu dalam możliwosc, zakończyć naszą znajmożć, mówilam jak jest cos nie tak to to zakończmy, a on do niedzieli upieral sie, że dlaczego i po co wymyżlam. 🙁 Jestem socjologiem i powinnam wiedziec o co chodzi, ale nie potrafię go rozgryźć

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    A moze się coż stało? Jakiż wypadek albo coż? Masz jakież wieżci od jego znajomych?

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    A moze się coż stało? Jakiż wypadek albo coż? Masz jakież wieżci od jego znajomych?

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " nagle przestal sie odzywac.."

Przewiń na górę