- AutorOdp.
- 13 marca 2008 at 21:02
postawilam dzis na bardziej „profesjonalna” pielegnacje wlosow: dwa litry odzywki.
14 marca 2008 at 14:11Kupiłam dziż płaszczyk(wkoooooońcu!!!),żółtą bluzkę(a jakże 😉 ) i bieliznę 😀
14 marca 2008 at 14:27a ja jestem strasznie wybredna co do ubrań i nic mi sie nie podoba, kurcze byłam dzis na zakupach i nic sobie nie kupilam bo wszytskie bluzki byly brzydkie takie nijakie , ale moze jutro cos sobie kupie bo ide tez na zakupy, mam nadzieje ze cos nabede
16 marca 2008 at 18:50tak udało się!! kupiłam sobie bluzeczke , piekna koloek czerwonawo pomaranczowy i staniczek do tego:) jestem zadowolona
16 marca 2008 at 20:08Kremik do twarzy Sinset i błyszczyk Vichy, sukienka na zblizające się wesele i chyba tyle:)
17 marca 2008 at 10:22Ja miałam większe zakupy w weekend, bo kupiliżmy z mężem nowy telewizor LG Time Machine. To plazma z dyskiem twardym. Super sprawa 😉
20 marca 2008 at 08:14A we wtorek zaszalalam. Plaszczyk czerwony, dzinsowa spodnica, spodnie, bluzka zeby sie po poscie na disco odszczelic 😉 bielizna, kolczykii buty mialy byc jeszcze ale stwierdzilam ze trzeba bedzie jeszcze po swietach jakas przyjemnosc sobie sprawic,
Aaa i jeszcze perfuma20 marca 2008 at 08:17uszczelki do kranu i 2 opakowania worków do odkurzacza
To taki mój bojkot 😆
20 marca 2008 at 09:22kurtka wiosenna… tylko jak na złożć poprawy pogody nie widać… 😕
20 marca 2008 at 10:18Czarna bluza z super wyprofilowanym kapturem w reserved.
20 marca 2008 at 13:18Kupiłam sobie fajny czarny płaszczyk na wiosnę. Podobały mi sie takie kolorowe – żółte, zielone, różowe, ale nie odważyłam się…
20 marca 2008 at 13:22szkoda że co druga dziewczyn zaczeła wychodzić w tych kolorach na ulice. Wieć ogolnie już nie mam ochoty kupować niczego w tych kolorach…
25 marca 2008 at 20:27Ja dzisiaj sobie kupiłam bluzeczkę i pasek.
Dzisiaj mój facet miał egzamin – pierwszy raz łaził za mną trzymając moją torebkę. Zdał egzamin żpiewajaco! Nie marudził a chodziłam po sklepach i wymyżlałam 5h. 😛30 marca 2008 at 10:16kliknelam dwa topy vili za smieszne pieniadze…bo nie mam zadnych imprezowych ciuchow. czas to zmienic:)
30 marca 2008 at 11:16a ja sobie ostatnio znowu kupiłam dwie bluzki w New Yorkerze 😀
Ale musze sie rozejrzeć za suknienką na zbliżające się wesele 😮 i to mne martwi bo pewnie nic na siebie nei znajde 😕
strasznie mała jestem że tak powiem 😛 - AutorOdp.