- AutorOdp.
- 18 sierpnia 2009 at 14:43
dostalam zalecenie od lekarza – pic 2,5 litra wody dziennie. no i probuje sie stosowac, ale powiem szczerze, idzie mi jak po grudzie… nie jestem w stanie zwyczajnie wlac w siebie takiej ilosci cieczy. kupilam nawet dystrybutor z woda eden (czuje roznice w smaku wody i ta lubie najbardziej).
ile wody pijecie dziennie? a innych napojow? czy to normalne, ze mam problemy z przyswajaniem plynow? dzieki za odpowiedzi…
18 sierpnia 2009 at 14:52Ja mam kumpelę, któa dziennie wypija maksymalnie 2 szklanki płynów. I nie mówię tu o wodzie, ale o płynach, czyli łącznie z kawą, herbatą i sokami! Byłam w szoku jak mi to powiedziała. No, ale odczuwa konsekwencje… stale ma problemy ze zdrwiem. :/
Bardzo dobrze robisz, że zmuszasz się do picia wody. Pocieszę Cię, z czasem będzie coraz prożciej, bo organizm przyzwyczai się do większej ilożci wody i sam będzie się jej domagał. Przynajmniej u mnie tak było. 😉 Teraz siedzę sobie w pracy i stale popijam wodę (też mamy Eden :D), nie będąc do tego zmuszaną. Tak więc z Tobą też tak będzie, mam nadzieję. 🙂
19 sierpnia 2009 at 08:27Popieram ahaps. Ja też większożć wody nadrabiam w pracy! Nie dlatego, że spędzam w niej dużo czasu, ale dlatego, że tam, siedząc przy kompie, jakoż najprożciej jest mi wypić normy wody. 😀 Poza tym mam pomoc, bo z miejsca, w którym siedzę stale widać dystrybutor Eden, który wręcz „krzyczy”: „Chodź po wodę!”. Hahahah…
1 września 2009 at 13:49ja nigdy nie mogłam sie zmusić, żeby pic tyle wody, ile powinnam, po prostu mi sie nie mieżci i nie chce mi się pić, wiem, ze to niezdrowe, ale inaczej nie potrafię… były dni, ze poza kawą nie piłam nic, ale od jakiegoż czasu zaczełam się zmuszać, więc jest to co najmniej litr wody dziennie, do tego plusssz up, bo lubię i nawadnia dobrze organizm, no i zrezygnowałam z kawy na jego rzecz, w końcu ten z guaraną też energii dodaje, łacznie to daje mi 1,5 litra płynów + naturalnie kawa, herbata, jakiż sok czy napój, myżlę, ze czasem dojdę do tych przepisowych 2 litrów 😉
2 września 2009 at 09:25Wodę trzeba pić, czy się chce, czy nie – pomaga we wszystkim, np. w tym jeżli chce się odchudzić (przyspiesza metabolizm), nawilża skórę. Polecam mieć zawsze pod ręką i torebce butelkę.
2 września 2009 at 12:14Az poszłam po wode do kuchni:D, ja niestety mam ten sam problem zawsze mało piłam i to mi wystarzyło ale troszke sie zmuszam bo wiem ze est woda potrzebna.
2 września 2009 at 16:12Piję bardzo mało-mam problemy z nerkami i dla ich zdrowia powinnam pić bardzo dużo (nawet więcej niż przepisowo) ale paradoksalnie jak tylko wypiję naraz większą ilożć płynu niż mały łyk zaraz chce mi się niemiłosiernie sikać-biegam dosłownie co chwilę,nawet i co 10 minut i to z pełnym pęcherzem jak po kilku piwach:( To jest dla mnie tak uciążliwe,że w pracy piję mało,aby sobie tego oszczędzić.
Wmuszam w siebie wodę wieczorami i wczeżnie rano ale nie lubię pić,nie mam takiej potzreby. Jedynie co to na siłowni wypiję te 750ml wody lub jakiegoż izotonika no i przed i po treningu trochę wody do rozrobienia aminokwasów BCAA ale w ogólnym rozrachunku i tak jeszcze wychodzę na minus.
Akurat w sierpniu miałam znowu zapalenie nerek:((6 września 2009 at 20:43No ja mam takie dni, że w ogóle mi się nie chce pić, ale mam też takie, że wlewam w siebie litrami i żadnego zaspokojenia pragnienia 😛 Reszta dni raczej w normie 😉 Ale plusssz up to ostatnio bez względu na chęci 😉 Próbuję nabrać sił do pracy po urlopie 😛
Lady Kala – to niezbyt rozsądne, wiesz? W sumie żwiadomie doprowadzasz do rozwijania się choroby.7 września 2009 at 12:42kiedy miałam problem z nerkami to piłam na prawdę dużo, ale problem minął, a mi się dalej pić nie chciało, więc jest jak jest…
patunia28, ja też miałam problem z dojżciem do siebie po urlopie, w sumie chyba ze 3 tygodnie mi to zajęło, ale plusssz up też poszedł w ruch 😉7 września 2009 at 15:56Przecież napisałam,że wmuszam w siebie na siłę wodę ale aż tak znowu dużo nie jestem w stanie wypić:
póki co bronię się przed kolejnymi niedomaganiami nerek wyciągiem z żurawiny w tabletkach!
8 września 2009 at 10:22Wodę najlepiej jest nie tyle pić co popijać – małymi łykami. Pochłonięcie szklanki na raz sprawi, że woda po prostu przez ciebie „przeleci” a jeżeli zwykła woda ci nie smakuje – spróbuj wrzucic do niej plasterek cytrynki lub pomarańczy – napewnio będzie smaczniejsza;)
10 września 2009 at 17:31dobrze wiedzieć, ja włażnie tak powoli wszystko sączę, duszkiem piję tylko po dużym wysiłku…
podczas pracy taką butelkę plusssza up z guaraną potrafie pić przez kilka godzin 🙂10 września 2009 at 20:20wodę to piję non stop, zawsze mam szklankę obok siebie i popijam małymi łykami, ponadto jak gdzież idę to zawsze mam butelkę wody ze sobą…nie wiem dokładnie ile wypijam 🙂 ale dużo, do tego herbata, jakiż sok, za to kawy nie piję ale guaranę czasami…
Powinno się wagę ciała pomnożyć przez 0,04 i wtedy wychodzi ile się powinno wypić czystej wody w ciągu dnia. A i ważne żeby przynajmniej 0,5l wypić do 12 każdego dnia.
11 września 2009 at 20:35dużo piję, codziennie po kilka szklanek herbaty, czasami jakaż woda, po prostu mi się chce..
13 września 2009 at 10:22to wyszło mi, ze powinnam wypijać prawie 2,5 litra dziennie, coż czarno to widzę 😕
isztar, a jaką guaranę pijesz? ja póki co plusssz up z guaraną, bo innej jakoż przełknać nie mogę, próbowałam juz chyba wszystkich herbatek na rynku i nie da się tego pić 😉 - AutorOdp.