-
Odp.
-
[usunięto_link] wrote:
moj facet nie jest moim pierwszym partnerem seksualnym. ja tez nie jestm oczywiscie dla niego pierwsza. ale za to: jestesmy w 100% pewni, ze nie bedziemy miec juz innych partnerow do konca zycia.
jezeli zerwiecie rowniez?
wszyscy zaczynamy powoli odbiegac od tematu zamiast poprostu sie wyspowiadac ile to u nas trwalo, tylko nie piszcie ze to przychodzi z tym i z tamtym i o Waszej czystosci jak to sie szanujecie, bo powoli zaczyna to przypominac audycje o. rYDZYKA
[usunięto_link] wrote:
wszyscy zaczynamy powoli odbiegac od tematu zamiast poprostu sie wyspowiadac ile to u nas trwalo, tylko nie piszcie ze to przychodzi z tym i z tamtym i o Waszej czystosci jak to sie szanujecie, bo powoli zaczyna to przypominac audycje o. rYDZYKA
widocznie wszystkie jesteżmy wiernymi słuchaczkami Rydzyka. proponuję poszukać innego forum.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
wszyscy zaczynamy powoli odbiegac od tematu zamiast poprostu sie wyspowiadac ile to u nas trwalo, tylko nie piszcie ze to przychodzi z tym i z tamtym i o Waszej czystosci jak to sie szanujecie, bo powoli zaczyna to przypominac audycje o. rYDZYKA
widocznie wszystkie jesteżmy wiernymi słuchaczkami Rydzyka. proponuję poszukać innego forum.
Oj tam zaraz o.Rydzyka (akysz akysz, tfu tfu tfu! :lol:) 😉
Dla Kolo1929 szanująca się kobieta to najwidoczniej coż czego on nie zna z autopsji 😉 Ot i tyle. Przecież (wg tego co pisał wczeżniej) grunt, to zaraz na poczatq sprawdzić czy laska jest kłodą czy nie 😆 😆 😆Dzizzz.
Jezeli się kogoż naprawdę kocha to się go i jako kłodę zaakceptuje. A jeżli ktoż ma jakiż problem, lubi bardziej „ruchliwe kobiety”, co noc inną, to proponuję dom publiczny, na pewno się ktoż za minimalną opłatą znajdzie.
parvati w zyciu nigdy nic nie jest na pewno, oprocz tego, ze umrzemy..
Ale milo, ze wierzysz w to, ze nigdy nie zerwiecie (ja tez mysle,ze z moim bede juz na zawsze, ale zycie jest rozne. A jesli starcisz faceta w wypadku? Oczywiscie nie zycze Ci tego, ale nie mow nigdy, ze NA PEWNO)Przecież (wg tego co pisał wczeżniej) grunt, to zaraz na poczatq sprawdzić czy laska jest kłodą czy nie
Jak dobrze, ze nie trafiłam na niego…
Parvati, większożć kobiet jest przekonana, że ich facet nigdy z nimi nie zerwie, a każde jego słowo jest prawdą. Później nie mogą uwierzyć, że facet, który mówi, że to koniec to ich ukochany mężczyzna…
W tej sytuacji… podziwiam, że jesteż na sto procent pewna.[usunięto_link] wrote:
parvati w zyciu nigdy nic nie jest na pewno, oprocz tego, ze umrzemy..
Ale milo, ze wierzysz w to, ze nigdy nie zerwiecie (ja tez mysle,ze z moim bede juz na zawsze, ale zycie jest rozne. A jesli starcisz faceta w wypadku? Oczywiscie nie zycze Ci tego, ale nie mow nigdy, ze NA PEWNO)Jeżli straci partnera w wypadq to przecież nie dlatego, że zerwali…
A co do:
[usunięto_link] wrote:@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
Seks bez zobowiązań, czy seks po tygodniu znajomożci – nie jest ZŁEM
A dla mnie- złem moze nie, ale ani facetów, ani kobiet z taką tendencja nie szanuję.
i ja myslę podobnie.
Hmmm…poniekąd podzielam tę opinię, aczkolwiek nie oceniam zwykle wartożci człowieka po tym kiedy zaczyna współżyć ze swoim partnerem – może dlatego, że w rozmowach towarzyskich nie zdarza mi się wypytywać „a wy? po jakim czasie zaczliżcie?” 😉 Czasem to Forum mocno mnie zaskakuje poziomem seksualnego ekshibilicjonizmu 😆 Prawdę pisząc nie interesuje mnie to kto, gdzie, kiedy, z kim i jak (w kwestii seksu zwłaszcza). Temat staje się istotny dopiero wtedy gdy dotyczy mnie bezpożrednio – i tu nie wyobrażam sobie faktycznie, żeby wskoczyć facetowi do łóżka ot tak po kilku dniach znajomożci (tia… czasem libido trudno okiełznać, ale ostatecznie bezwolnymi stworzonkami nie jesteżmy 😉 ), seks nigdy nie był dla mnie tylko „sportem” czy „formą rozrywko-wyżywki”, dlatego nie odpowiadałby mi też partner, który widziałby tę kwestię tak włażnie. Na szczężcie jest inaczej 😉
powiem tak: to jest moj zwiazek, moja sprawa i moja pewnosc. jesli wy takiej pewnosci nie macie, to wasza sprawa. tyle.
@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
Onione ja mysle ze ludzi nalezy szanowac bez wzgledu na to ile i z kim sie bzykają. To nie najlepszy wyznacznik „szacunku”
Sama wyznaczam swoje normy wg których oceniam ludzi.
Nie interesuje mnie co ty sadzisz na ich tematTo sobie sama wyznaczaj, ja mam prawo wypowiedziec sie, co mysle na temat. Napisalam „ja mysle, ze ludzi nalezy” a nie „szanuj ludzi i sie zmien” wiec moze nie bierz tak tego do serca
Ps. ONIONE mam Ci pod kiece zajrzec, aby zastanowic sie, czy jestes godna szacunku?No litożci..[/b]
[usunięto_link] wrote:
Ps. ONIONE mam Ci pod kiece zajrzec, aby zastanowic sie, czy jestes godna szacunku?No litożci..[/b]
Nie pomyżlałaż, że tu nie o to chodzi, żebyż jej zaglądała, tylko o to żebyż swojej za wysoko nie podnosiła?
Albo inaczej. Chcesz, to podnoż, ale nie każ nam tam zaglądać.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Ps. ONIONE mam Ci pod kiece zajrzec, aby zastanowic sie, czy jestes godna szacunku?No litożci..[/b]
Nie pomyżlałaż, że tu nie o to chodzi, żebyż jej zaglądała, tylko o to żebyż swojej za wysoko nie podnosiła?
Albo inaczej. Chcesz, to podnoż, ale nie każ nam tam zaglądać.
za pozno:)))
parvati, nikt ci tam zagladac nie kazal, sama wlazisz z łapami 😆
Onione, bardzo mi ciebie szkoda, ze masz taki smieszny wyznacznik szacunku. Klocac sie z Toba nie mam na mysli obrony wlasnej osoby, mialam tylko 2 partnerow w lozku i wiecej nie zamierzam. Ale znam osoby, ktore mialy ich spoooooro spooro i mimo to, byly wartosciowe. Pewnie, trudno jest takich szanowac, ale czasem trzeba dac komus szanse na zmiane i nie skreslac go tylko dla tego, ze sie w zyciu nie trzymal/a jak nalezy. Tu takze o parvati mowie,bo z tego co mi wiadomo, jednego parntera w lozku to ona nie miala…
[usunięto_link] wrote:
parvati, nikt ci tam zagladac nie kazal, sama wlazisz z łapami 😆
Onione, bardzo mi ciebie szkoda, ze masz taki smieszny wyznacznik szacunku. Klocac sie z Toba nie mam na mysli obrony wlasnej osoby, mialam tylko 2 partnerow w lozku i wiecej nie zamierzam. Ale znam osoby, ktore mialy ich spoooooro spooro i mimo to, byly wartosciowe. Pewnie, trudno jest takich szanowac, ale czasem trzeba dac komus szanse na zmiane i nie skreslac go tylko dla tego, ze sie w zyciu nie trzymal/a jak nalezy. Tu takze o parvati mowie,bo z tego co mi wiadomo, jednego parntera w lozku to ona nie miala…
voila…kto sie pcha z lapami, kto „zaglada pod kiece”.
akurat parvati, drogie dziecko, ZAWSZE sie w zyciu trzymala jak nalezy i szansy na zmiane nie potrzebuje.
