- AutorOdp.
- 9 stycznia 2008 at 18:58
[usunięto_link] wrote:
@Olguż wrote:
Hegemonia, niestety, w naszym kraju jeszcze pokutuje przekonanie, że tyle jest cierpienia wżród ludzi, że na pomoc zwierzętom nie ma czasu i funduszy.
Oczywiżcie, nie znam chyba osoby, która zamiast ratować dziecko uratowałaby kota, ale jednak coraz więcej ludzi (organizacji, żrodowisk) angażuje się w pomaganie nie tylko ludziom, ale i zwierzętom.Oczywiste jest że ludzkie życie jest ważniejsze od zwierzecego, ale np. jakis seryjny morderca jest dla mnie totalnym zerem i absolutnie nie zalezy mi na jego zyciu i tutaj akurat ratowalabym zwierzaka 😉 ale tylko i wylacznie w takich sytuacjach…
Przecież dobrze wiesz (chyba…), że nie pisałam o takich przypadkach, więc nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
Mi leży na sercu dobro i ludzi i zwierząt.
9 stycznia 2008 at 19:01a ja bede pomagac, komu mi sie podoba bez robienia z siebie matkii teresy otwartej na potrzeby wszystkich zywych istot.
i malo mnie obchodzi co kto o tym mysli.
9 stycznia 2008 at 19:06[usunięto_link] wrote:
a ja bede pomagac, komu mi sie podoba bez robienia z siebie matkii teresy otwartej na potrzeby wszystkich zywych istot.
i malo mnie obchodzi co kto o tym mysli.
Wiesz, masz w tu wiele racji. Nikt z nas żwiata nie zbawi. I nikt z nas, choćbym nie wiem jak się starał i chciał nie zdoła pomóc wszystkim tym, którym ta pomoc się należy. No więc dobrze jest jeżli w ogóle komuż pomagamy. Obojętne czy angażujemy się w dożywianie schroniska, czy organizujemy akcje na rzecz dzieci bezdomnych. Grunt, że pomagamy.
I faktycznie nie ma się okrywać chwałą pseudoheroizmu. Ostatecznie pomagając innym czerpiemy też z tego dożwiadczenia dla siebie…9 stycznia 2008 at 19:08@Olguż wrote:
[usunięto_link] wrote:
@Olguż wrote:
Hegemonia, niestety, w naszym kraju jeszcze pokutuje przekonanie, że tyle jest cierpienia wżród ludzi, że na pomoc zwierzętom nie ma czasu i funduszy.
Oczywiżcie, nie znam chyba osoby, która zamiast ratować dziecko uratowałaby kota, ale jednak coraz więcej ludzi (organizacji, żrodowisk) angażuje się w pomaganie nie tylko ludziom, ale i zwierzętom.Oczywiste jest że ludzkie życie jest ważniejsze od zwierzecego, ale np. jakis seryjny morderca jest dla mnie totalnym zerem i absolutnie nie zalezy mi na jego zyciu i tutaj akurat ratowalabym zwierzaka 😉 ale tylko i wylacznie w takich sytuacjach…
Przecież dobrze wiesz (chyba…), że nie pisałam o takich przypadkach, więc nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
Mi leży na sercu dobro i ludzi i zwierząt.
Tak wiem wiem 😉 wyrazilam swoja opinie 😉
Paravati ja tez nie jestem matka teresa, ale jesli moge jakos pomoc to pomoge… 😉 a czy to jest pies z rodowodem czy tez bez, nie ma dla mnie zadnego znaczenia (chyba ze chodzi o kupno szczeniaka to ma wielkie znaczenie) a jesli jakies dziecko wymagaloby pomocy czy inny człowiek to rowniez jak najbardziej… juz tak mam 😉
9 stycznia 2008 at 19:37[usunięto_link] wrote:
zdaje sobie sprawe, ze nie takie mialas intencje-po prostu nie kazdy potrafi ubrac w slowa to, co mu wpadnie do glowy..
Być może..
Niewykluczone jest równiez to, że nie każdy potrafi odczytać włażciwe intencje z czyjejż wypowiedzi..
A także to, że czasem trudno odczytać jakiekolwiek intencje z wypowiedzi składajacej sie raptem z kilku słow..Na tym zakańczam naszą.. wymianę myżli, wszak nie to jest tematem dyskusji.
10 stycznia 2008 at 11:15mnie kiedyż zwyzywano od potworów… z podobnego powodu…
bo wrzucam reszte z zakupów w zoologicznym do puszki przy kasie (na schronisko), a na dom dziecka nie chciałam dać…ludzie? kiedyż jakiż bezdomny posypał na mojego miżka kurwami, bo poprosił go o kasę, a mój misiek chleb chciał mu dać, bo ze sklepu wracał… i weź tu człowiekowi pomóź…
tak, wiem. strasznie uogólniam… jakoż mnie to mało obchodzi…
10 stycznia 2008 at 12:43a może by jakiego konia ocalić…
10 stycznia 2008 at 15:21Ja bym wybrała człowieka:) Tak czy siak, a na takich bezdomnych szkoda słów, ile razy powiedziałam ok kupię chleb, ale nie on woli kasę:) Wiadomo o co chodzi
10 stycznia 2008 at 20:51[usunięto_link] wrote:
a może by jakiego konia ocalić…
Ja jeżdzę konno, uwielbiam te zwierzęta.
Można pomagać tym, które mają jechać na rzeź. 🙁 Ale tych koni jest tyle, że nie sposób wykupić wszystkich. 🙁Odnożnie pomagania ludziom to po pierwsze – nie ten wątek, a po drugie – oczywiżcie, że zdarzają się oszużci, naciągacze, którym nie chce się pracować, a zbierają na wódę. Jest ich cała masa, na ulicach, na dworcach, pod sklepami. Jak dostaną pieniądze to kupią swój ukochany napój, a jak dostaną jedzenie to wyląduje ono w najbliższym żmietniku. (swoją drogą, nie pojmuję, nawet jeżli człowiek zbiera na wódkę, to jak już dostanie jedzenie to dlaczego je wyrzuca? 😯 nie przyda mu się w ogóle?)
Ale czężć ludzi naprawdę potrzebuje pomocy- problem w tym, że nigdy nie będziemy pewni kto mówi prawdę, a kto kłamie.
Lepiej dawać pieniądze na organizacje, lepiej wysyłać ubrania, buty, zabawki, jedzenie na żwięta dzieciom z biednych rodzin. Zawsze to pewniejsze.
A jakbyżmy mieli zamiar rzucać złotówkę każdemu kogo spotkamy na ulicy to rozdalibyżmy wszystkie swoje pieniądze.I wszystkim ludziom i wszystkim zwierzętom nie pomożemy. Nie zbawimy żwiata. 🙁
10 stycznia 2008 at 21:12Jasne, że nie zbawimy, ale to nie sprawi, że się zniechęcę:)
10 stycznia 2008 at 23:18Też się nie zniechęcam, bo jedno uratowane życie, jeden użmiech to już wiele.
22 lutego 2008 at 16:58Apropo tematu.. 😕
„Włażciciele schroniska dla zwierząt w Białce k. Iłży, którzy zabijali psy i wytapiali z nich smalec, nie pójdą do więzienia, czego domagali się dla nich obrońcy praw zwierząt. Sąd apelacyjny podwyższył im jednak wymierzone wczeżniej kary. Obrońcy praw zwierząt będą się starali udowodnić, iż włażciciele schroniska nadal wytapiają smalec z psów.”
źródło: [usunięto_link]22 lutego 2008 at 17:34W trakcie procesu mężczyzna i kobieta przyznali się do zabicia dziesięciu psów. Zofia A. tłumaczyła, że smalec potrzebny był jej i mężowi do leczenia dolegliwożci zdrowotnych.
Cholera. Ku..a. 👿
Więcej słów, które miałyby mi posłużyć do skomentowania tej sprawy już nie znajduje. 👿22 lutego 2008 at 19:12PSEUDOHODOWLE sa najwiekszym złem dla zwierzat ! Są dopuszczane zwierzęta o nieznanym pochodzeniu i nieznanej psychice tylko dlatego,że wyglądają jak rasowe i jeszcze się taki jeden z drugim obraża jak mówie,że mają kundle. Ja zamierzam założyc hodowle i uwielbiam jezdzic na wystawy z moimi psami,ale też podziwiac rasowe a nie podróbki.
[usunięto_link]
i bardzo ciekawy filmik i stronka[usunięto_link]
22 lutego 2008 at 20:21ja niestety nie moge ogladac takich okrutnych zdjec i filmow bo az mi sie cos dzieje jak tylko bede mieszkac w polsce chcialabym otworzyc jakas fundacje dla zwierzat a w polsce to by sie sprzydala taka policja zwierzeca jak leci na animal planet i ludzie normalnie chodza siedziec za zaniedbywanie zwierzat…..a ci co wlasnie nie poszli do paki za ten smalec to sama bym tam pojechala najpierw wypuscila te biedactwa a pozniej rzucila bombe do tego domu
- AutorOdp.