-
AutorOdp.
-
10 lutego 2008 at 00:04
Masz rację, przecież związek wymaga zaakceptowania całego jestestwa drugiej osoby. Nie wiem, czemu oni tak się tego boją?
10 lutego 2008 at 00:10Boją się tego, że to już koniec podrywu i zamieniamy się w stare dobre małżeństwo. A tak naprawdę chodzi o coż zupełnie innego:)
10 lutego 2008 at 00:47Ale, żeby facet nie umiał się przyznać kobiecie, którą kocha do swojego problemu?
10 lutego 2008 at 20:10Oj, bo oni uznają to za słabożć. Często wolą powiedzieć nawet innej. Ale z tym trzeba walczyć, bo moim zdaniem jak się jej w związku to o problemach należy rozmawiać otwarcie i to z partnerem,a nie z kims innym.
11 lutego 2008 at 14:52Trochę tego nie rozumiem. Partner nie powinien bać się porozmawiać ze mną o takich sprawach. Z resztą, czasem inicjatywa przecież należy do nas. Gdybym zauważyła, że mojemu coż tam w majtkach nie za bardzo pracuje 8), a on nie wie co z tym zrobić, to bym postarała się pomóc. 🙂
11 lutego 2008 at 15:11[usunięto_link] wrote:
Oj, bo oni uznają to za słabożć. Często wolą powiedzieć nawet innej. Ale z tym trzeba walczyć, bo moim zdaniem jak się jej w związku to o problemach należy rozmawiać otwarcie i to z partnerem,a nie z kims innym.
Szczerożć jest dla mnie najważniejsza. Nie można ukrywać problemu przed najbliższą osobą w życiu.
11 lutego 2008 at 15:26Dokładnie, ale popytaj znajomych facetów i zobaczysz, że nasza szczerożć to nie ich szczerożć, oni w większożci nie uznają takiej szczerożci np jak ma problemy ze wzwodem, bo może czuć się, że Cię rozczarowuje.
12 lutego 2008 at 10:54Może to trochę naiwne, ale myżlę, że gdybym ja miała taki problem z chłopakiem, to bym wzięła sprawy w swoje ręce 🙂
Przede wszystkim, najważniejsze to przekonać, go że nie ma czego się wstydzić, żeby poszedł do lekarza, bo skoro ja – jego najbliższa osoba i tak wiem o problemie, to chcę mu pomóc, to tym bardziej lekarz, więc nie ma powodu żeby się tego wstydził… 8)12 lutego 2008 at 11:13Ja pewnie podobnie bym robiła, bo przecież on czymż takim nie straci w moich oczach, bo go kocham takim jaki jest.
12 lutego 2008 at 12:26Pomyżlałam sobie teraz tak, że jak on czuje, że nie będzie napiętnowany z powodu jego problemu ( w końcu większożć dziewczyn jest w stanie zrozumieć, chyba, że oceniam to sugerując się jak sama bym się zachowała) to i żmielej będzie mu pójżć do lekarza i poprosić o taką maxigrę. Oni chyba najbardziej boją się, tego momentu kupowania, gdzie publicznie przyznają się do swojej słabożci… 😕
12 lutego 2008 at 13:30Mit dumnego mężczyzny zaraz zostanie tutaj wdeptany w ziemię 😈
Ale jak się chłopaki boją kupować w aptece, to mogą przecież zamówić w internetowej. Ja byłabym bardzo dumna z mojego faceta, który podjął kroki, żeby zaradzić sytuacji. Tego oczekuję od mężczyzny, że umie stawić czoła problemowi… Tamten nie potrafił…12 lutego 2008 at 14:43Wiecie, co w tym wszystkim jest najżmieszniejsze…?
To, że te wszystkie błędy które tu przedstawiłam.. ( przyznaję nie mój, że tak powiem artykuł 😳 ) ale te wszystkie które przedstawiłam POPEŁNIŁAM będąc z byłym.. a teraz tego mocno żałuje.. owszem mam nauczkę na przyszłożć.. no włażnie, ale czy, aby na pewno?? 🙄 przyjmijmy, że poznałam kolejnego chłopaka ( w rzeczywistożci tak nie jest, bo nie mam żadnego, zresztą muszę od nich odpocząć… ) no więc przyjmijmy, że poznałam, znowu zaufałam i znowu wierzę, kocham i tym podobne, i znów zwierzam mu się ze wszystkiego, i ponownie popełniam te same błędy, czyli mówię chłopakowi, coż czego nie powinnam, a potem dochodzi do rozstania on mi wszystko wypomina i od dzi…. k nazywa a ja znowu płacz i żal, że to zrobiłam.. jak od tego się ustrzec?? czy można?? to jest włażnie to, jesteżmy za bardzo ufne uczuciowe i oddane.. i tu robimy błąd.. bo oni, są zimni jak głaz i dobrze się naszymi uczuciami bawią.. taka niestety jest bolesna prawda.. 🙁12 lutego 2008 at 19:33Porządny chłopak zachowa te wszystkie rzeczy dla siebie, a nie będzie robił wielkiego halo z tego.
12 lutego 2008 at 22:29Dokładnie! porządny i !dojrzały! facet tego by nie zrobił.. A chłopcy z urażoną dumą mało że będą wypominać fakty, to drugie tyle wymyżla..
5 kwietnia 2008 at 13:18ja tam przed Moim nie mam wogóle tajemnic uwazam, ze nie mam co ukrywac i po co bede cos ukrywac jestesmy wobec Siebie szczezy i mamy zaufanie:)
-
AutorOdp.