- AutorOdp.
- 16 grudnia 2012 at 08:47
No ja też staram się spojrzeć co jest w danym produkcie, ale trzeba przyznać, że opakowanie też przyciąga i zachęca do zakupu 🙂 Taka jego rola 🙂
21 maja 2013 at 09:56A które nie mają? 🙂 Ja znam tylko jedne zupy, które są „domowe”, z suszonych warzyw, inne fixy itp. to jednak czysta chemia.
21 maja 2013 at 14:52a w czym teraz nie ma chemii albo sztucznych składników czy barwników?
4 czerwca 2013 at 20:12Lubię jak coż jest ładnie opakowane, a jeszcze lepiej jak smakuje tak dobrze jak wygląda 🙂 Ostatnio kupiłam nowe Ptasie Mleczko od Wedla i się nie zawiodłam. świetne nowe opakowanie, smak o niebo lepszy 🙂
11 czerwca 2013 at 13:04ojej znów ptasie mleczko… chyba Wedel ma spadek sprzedaży. A mnie szkoda drzew na te piękne opakowania.
6 stycznia 2015 at 09:25Jest powiedzenie aby nie oceniać książki po okładce,ale nawet w przypadku słodyczy słodkożci mamy tendencje aby zwracać uwagę przede wszystkim na opakowanie,co do zawartożci to oczywiżcie rożnie z tym bywa:)
18 sierpnia 2015 at 11:47[usunięto_link] wrote:
Ja mam fioła na punkcie sprawdzania składu produktów 🙂 Etykieta sama w sobie jest mało ważna. Nie wszystkie zdrowe produkty mają ładne opakowania, choć powoli się to zmienia.
Również tak mam co szalenie irytuje osoby, z którymi zazwyczaj chodzę na zakupy. Ale w tej kwestii nie istnieją dla mnie żadne kompromisy.
28 sierpnia 2015 at 08:24myżlę, że jak się jest żwiadomym konsumentem, to opakowanie, nawet najpiękniejsze, nie ma na nas wpływu- przecież nie jesteżmy dziećmi, które można takim czymż omamić?
pod kątem wyglądu można kupować ciuchy, meble albo kwiatki, kupując jedzenie powinniżmy patrzeć na skład i wiedzieć co kupujemy (już słynna historia kobitki, która kłóciła się ze mną, że płatki kukurydziane to samo zdrowie i ona codziennie je miskę na żniadanie, aż podeszłyżmy do sklepu i jej pokazałam, że cukier jest na drugiej pozycji w składzie i policzyłam jej ile kalorii ma w tej misce….)
tak samo z promocjami- jeżeli czegoż nie używam, to nawet jeżli będzie za grosz to tego nie kupię, jeżli jest to coż, czego używam rzadko a ma jakąż konkretną datę przydatnożci, to też nie kupię mega wielkiej ilożci, bo i tak wyrzucę gdy się przeterminuje…
o, znowu przykład- miałam kiedyż ochotę na Haribo i weszłam do żabki kupić małą paczuszkę i kobita zaraz do mnie, że mam wziąć większą i dwie bo jest jakaż promocja i nie potrafiła zrozumieć dlaczego nie chcę z tej promocji skorzystać, a ja nie trzymam w domu słodyczy i tylko sporadycznie coż sobie w małej ilożci kupię…..20 września 2015 at 10:20Zupełnie się z tobą nie zgadzam. Kupujemy oczami podżwiadomie. Przecież nie bez kozery są wynajmowane sztaby ekspertów i grafików, które opracowują opakowanie. Nie wspominając już o dzieciach.
- AutorOdp.