- AutorOdp.
- 11 sierpnia 2011 at 23:16
Miało być lato stulecia i w pewnym sensie jest- dawno nie pamiętam takiej zwariowanej pogody… No ale cóż- pozostają ciepłe kraje, by doładować akumulatory przed zimą.
12 sierpnia 2011 at 10:00Czeżć dziewczyny! Ja polecam dobry krem do opalania, taki który zabezpieczy skórę, przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. No a po opalaniu warto stosować krem przedłużający opaleniznę, żeby się dłużej trzymała i miała ładny kolor 🙂 Ja używam kosmetyków sun defence neoglis i mogę je z czystym sercem polecić 🙂
12 sierpnia 2011 at 18:22wróciłam z turcji i jest dramat… w ramach oszczędnożci kupiłam jakiż lipny olejek z garniera, fakt byłam pazerna na słońce ale olejek miał dawać jakąż ochronę. jak się okazało jako tako…
skóra złazi płatami, pieprzyki niektóre, takie ciemne zrobily się czarniejsze jeszcze bardziej. w dodatku powyskakiwały mi takie małe czerwone krosteczki na ramionach i plecach… macie jakiż dobry kosmetyk który pomoże mi po opalaniu?
chyba już wspomniałam że jest dramat?12 sierpnia 2011 at 22:26[usunięto_link] maja wrote:
wróciłam z turcji i jest dramat… w ramach oszczędnożci kupiłam jakiż lipny olejek z garniera, fakt byłam pazerna na słońce ale olejek miał dawać jakąż ochronę. jak się okazało jako tako…
skóra złazi płatami, pieprzyki niektóre, takie ciemne zrobily się czarniejsze jeszcze bardziej. w dodatku powyskakiwały mi takie małe czerwone krosteczki na ramionach i plecach… macie jakiż dobry kosmetyk który pomoże mi po opalaniu?
chyba już wspomniałam że jest dramat?Kochana- przeżyłam to samo jakiż miesiąc temu też z garnierem spf15- brązowe opakowanie;/ Wrogowi go nie polecę. Najgorsze, że po nim bardziej piecze skóra, jakby się paliła po prostu. Popsikaj się panthenolem spray- złagodzi pieczenie i może ocalisz resztki opalenizny
16 sierpnia 2011 at 09:40Stary dobry sprawdzony pantenol 😀 kiedyż jak byłam nad morzem, to we wszystkich aptekach się skończył, tak słoneczko prażyło… eh a w tym roku strzeliło focha ://
16 sierpnia 2011 at 11:50panthenol faktycznie dobry na oparzenia, szczególnie na pierwsza fazę. Warto też użyć dobrego kremu po opalaniu, Ja korzystam z kremu neoglis, jest naprawdę fajny, łagodzi, naprawia i uspokaja. No i do tego fajnie utrwala kolor opalenizny 🙂
16 sierpnia 2011 at 12:36jejku tak gadamy o tym opalaniu a ja w tym roku blada jak żciana jestem. Ja chcę leżaczek i słoneczko!
17 sierpnia 2011 at 20:00Ja też bez rewelacji;/ A szkoda, o parę dni ładnych było- tylko brać urlop i na leżaczek;)
26 sierpnia 2011 at 08:33panthenol tego lata mym przyjacielem, dzięki dziewczyny! Generalnie z tym garnierem jest tak, że tez by go wrogowi nie poleciła. panthenol załagodził idealnie poparzenia na moim ciele, a plus jest taki że kupiłam jeszcze krem neoglisu, bo trochę sobie o nim poczytałam na forach. i zachowałam resztki swojej opalenizny- delikatnie zbrązowiałej…;)
generalnie morał jest taki- trochę pieniędzy mniej w kieszeni, ale nidgy więcej badziewia na opalanie!30 sierpnia 2011 at 11:58oj ja się w 100% z tym zgadzam! Lepiej zapłacić za coż więcej, ale mieć pewną jakożć, która gwarantuje, że nic nam się nie stanie. Niestety nie wszystkie tanie kosmetyki mogą nam to zagwarantować, a na tych z wyższej półki nigdy się nie zawiodłam jeszcze 🙂
30 sierpnia 2011 at 20:16nie ma co oszczędzać na jakożci, kiedy chodzi o naszą skóre. poza tym trzba pamietać, że promienie słoneczne maja tez działanie rakotwórcze. dziewczyny, nie bądźcie pazerne na słońce jak ja… :/
31 sierpnia 2011 at 13:47w tym roku ciężko było być pazernym, ale ja się i tak starałam nie przesadzać, żeby się nie marszczyć w przyszłożci 😛
6 września 2011 at 10:07Jest wiele przeciwwskazań do opalania w solarium: w trakcie miesiączki, przy zażywaniu tabletek antykoncepcyjnych i niektórych leków.
Kiedyż często korzystałam z solarium, teraz si ograniczam: chodzę sporadycznie, żeby podtrzymać opaleniznę.
Najładniej opala się nad morzem-nawet naszym brudnym Bałtykiem 😀
W tym roku udało mi się trafić w słoneczny tydzień i wróciłam super brązowa. Niestety kranowa woda z chlorem etc szybko zmyła ze mnie opaleniznę- już po urlopie więc pozwolę sobie na kilka krótkich sesji w solarium dla podtrzymania efektu lata 🙂6 września 2011 at 15:04[usunięto_link] wrote:
W tym roku udało mi się trafić w słoneczny tydzień i wróciłam super brązowa.
No to możesz o sobie spokojnie powiedzieć, że miałaż farta 8)
6 września 2011 at 23:38Mnie się też weekend słoneczny na Pomorzu trafił, można było kolorku złapać i wykorzystałam, ale ciągle mi mało, więc poprawiam efekty balsamem bronzującym.
- AutorOdp.