- AutorOdp.
- 18 września 2008 at 12:44
Pierżcień, który umieszczamy w pochwie, gdzie pozostaje przez trzy tygodnie, po których wyciągamy go i następuje krwawienie.
Dziewczyny znacie tą metodę antykoncepcji? Chciałabym wiedzieć czy jesteżcie z niej zadowolone? Jakie są skutki niepożądane, a jakie plusy stosowania pierżcienia?
18 września 2008 at 12:46Włażnie niedawno proponował mi to ginekolog, ale jak narazie jest to mało znana metoda więc może jeszcze troszkę poczekam z wypróbowaniem jej
18 września 2008 at 14:10powiem tak…dla mnie to zadna roznica, czy hormony dostaja sie do mojego organizmu przez skore, pochwe czy droga pokarmowa.
metoda hormonalna to metoda hormonalna.
25 lutego 2009 at 11:40A ja uzywam go juz jakis czas, bardzo sobie chwale. Z tymi hormonami to jasne ze zawsze to hormony, ale tu jest mniej estrogenow, wiec mniej skutkow ubocznych, i mniejsza ingerencja w organizm. Poza tym ja dostalam od gina w zwiazku ze zrujnowana watroba, i bardzo mi sie polepszylo.
30 marca 2009 at 19:46Wlasnie chodzilam po roznych tematach i zauwazylam, ze piszecie o metodzie zwanej krazek dopochwowy Nuvaring. Ja wlasnie wlozylam drugi krazek i czuje sie dobrze. Przy pierwszym bywalo roznie, pewnie dlatego, ze organizm musial zaakceptowac hormony. Miewalam zawroty glowy i nudnosci. Bolaly mnie takze miesnie ud. Ale z kazdym dniem bylo lepiej. A juz najbardziej bylam zadowolona kiedy w mojej pochwie bylo fajnie wilgotno i mojemu partnerowi podobalo sie to. 🙂
2 kwietnia 2009 at 10:17No to akurat prawda. Ja pierwszy miesiac tez przechodzilam dosc traumatycznie, mialam jakies totalne wahania nastrojow, plamienia caly miesiac, no i ooooogromnie wilgotno, choc wtedy akurat mnie to draznilo bo z seksu przy tych plamieniach nici.
2 kwietnia 2009 at 18:11Prawda to moze byc nieprzyjemne. Ale moj partner akceptuje moj krazek i to, ze plamie. Jestesmy bardzo zwiazani ze soba wiec to nam nie przeszkadza, kochamy sie kiedy mamy ochote. 😛
3 kwietnia 2009 at 08:41No to masz niezly komfort. Ja sama do siebie czulam obrzydzenie, ale to pewnie dlatego ze jakies mialam wahania nastrojow w tym pierwszym miesiacu. Ale za to myslalam ze ta wilgotnosc to tylko reakcja organizmu na cialo obce i ze zniknie z czasem ,ale jest fantastycznie. Plamienia po miesiacu przeszly, a libido zostalo, jakiego juz dawno nie mialam 🙄
3 kwietnia 2009 at 18:39Trzmaj tak dalej! Dobrze, ze krazek nie tylko chroni ale pomaga takze osiagac satysfakcje. Chcialabym aby zawsze bylo tak dobrze. 😆
3 kwietnia 2009 at 22:10Dzieki Zossy, milo spotkac na forum kogos tak pozytywnie nastawionego. Ja do NR podchodzilam bardzo sceptycznie, ale jak narazie tylko mile mnie zaskakuje. I to w rzeczach, na ktore nawet nie smialam liczyc, np to libido. Poza tym poki co piersi mi sie nie powiekszyly, ale nie zapeszam!
6 kwietnia 2009 at 19:17Z tymi piersiami przy krazku mysle, ze to kwestia czasu. Moje sa takie jedrne ze az przyjemnie dotykac. Najwazniejsze, ze nie sa juz jak glazy przed i w trakcie miesiaczki, to bylo nie do zniesienia. A jak tam Wasze cycuszki? 😉
6 kwietnia 2009 at 21:02A nie nie kochana, mi wlasnie chodzi o to zeby nie urosly! I chyba juz nie mam na to szans, bo krytyczne okresy w ktorych cos sie powinno dziac juz przeszlam. No chyba ze teraz cos im sie zmieni 🙄
7 kwietnia 2009 at 19:57Nie do konca rozumiem, chcialabys aby nie urosly!Ale dlaczego????
Ja nie powiedzialam, ze moje urosly tylko ze sa jedrne.Duze to one zawsze byly. Swoja droga to fajnie, ze krazek oprocz antykoncepcji wplywa dodatnio na jakosc moich piersi. 😛8 kwietnia 2009 at 11:27Bo juz i tak mam za duze, jak na moj gust!! 😥 W ogole powaznie rozwazam korekcje chirurgiczna, ale na to jeszcze mam czas.
Ale to prawda ze piersi sa inne. Takie okragle i jedrne. Ladne po prostu. Ale sie nie powiekszaj, dzieki Bogu! na yasminelle mialam niestety z tym problem.8 kwietnia 2009 at 21:40Ja mam 27 lat. Moj rozmiar to 80E. Sa akurat, wszyscy faceci je lubia. Kiedys i owszem myslalam o korekcie, co tu duzo mowic sa ciezkie. Pomyslalam, poczytalam, pogadalam. Dalam spokoj, zmniejszanie piersi w odroznieniu do zwiekszania, to bardzo ryzykowna i trudna operacja.
Wiec kochana zapominal o tym i ciesz sie z tego co masz, a jak sie komus nie podoba to jego problem.
Kiedy moja kumpela dowiedziala sie, ze dzieki krazkowi dopochwowemu ktorego uzywam moga urosnac piersi, od razu powiedziala, ze musi go miec. Niezla swiruska!! 😉 - AutorOdp.