Zobaczyłam dzisiaj w lustrze swój nadęty jak balon brzuch i pomyżlałam sobie „O nie…dożć tego!”. Narazie pomyżlałam. Już któryż raz próbuję coż ze sobą zrobić, wciąż mówię „od jutra”. Jem i jem, czuję się taka ociążała i jem wciąż mimo uczucia sytożci. Dziż powiem sobie mam nadzieję ostatni „od jutra” i wprowadzę to w życie. Obym wreszcie dowiodła na co mnie stać…