- AutorOdp.
- 1 lutego 2007 at 21:09
coż doszło zaraz przeczytam
1 lutego 2007 at 21:18A co do ćwiczen…
Kup drążek rozporowy, zamontuj w drzwiach i próbuj się podciagać. Najpierw z podwyższenia jakiegoż.
I rób pompki… jak GI JaneNie będziesz od tego wyglądać jak Agata Wróbel, więc sie nie obawiaj.
Ogólnie ćwiczenia nie są na spalanie tłuszczu tylko na ujędrnianie i wzmocnienie miężni. Co z tego, że spalisz ileż tam kalorii podczas ćwiczeń skoro szybciej bedziesz głodna i więcej zjesz.
Na odchudzanie jest dieta.
Ćwiczenia są na ujędrnianie i budowę ładnych miężni.1 lutego 2007 at 21:25drążek mam gdzies tam lezy w piwnicy 😳
jak go zamontuje to sukcesem bedzie jak sie raz podciągne 😳
jakie to te pompki[czy chodzi o te damskie… oparcie na kolanach a nie na stopach?]co do odchudzania to nie chodzi mi o 'wychudzenie’ tylko o nadanie sylwetce lepszego wyglądu[tak jak piszesz ujedrnienie i delikatny zarys miężni]
1 lutego 2007 at 21:41Pewnie się nie podciągniesz ale próbuj i nie poddawaj się.
Co do pompek, to najpierw damskie a potem normalne. No i trzeba stale zwiekszać cele stawiane ciału. Możesz np. najpierw dojżc do 20 pompek. A potem ćwiczyć w ten sposób, że wyznaczasz sobie 5 minut i starasz się zrobic w tym czasie jak najwięcej. Wydłużanie ilożci powtórzeń w serii nie bardzo będzie szło przy tak lekkim obciążeniu. Powodzenia, mia i czasami daj se na luz. Lepiej zrobić mniej ale regularnie niż mocno wystartować i dać sobie spokój po tygodniu. Co do zakwasów, to pewnie będziesz miała na początku, ale potem nie bedziesz ich doswiadczać więc nie rezygnuj z ich powodu.
Nie wiem jakie ćwiczenia można wykonywać na nogi w warunkach domowych. Może po prostu nie używaj nigdy windy i staraj się biegać ze dwa razy w tygodniu, no ale to już trzeba mieć niezłą motywację.
12 lutego 2007 at 13:22[usunięto_link] wrote:
Po prostu czasami was nienawidzę i już.
Ciekawe czemu nas tak nienawidzisz 😕 Skoro jakaż panienka cię skrzywdziła nie musisz być taki chamski dla innych kobiet. Nie wszystkie jesteżmy takie same. Pomyżl nad tym.
A druty fakt nie wszystkie są proste jednak doskonale wiesz o co mi chodziło. Istnieją takie rzeczy jak powiedzonka i przysłowia ale skoro ich nie znasz lub nie rozumiesz nie moja sprawa 😆
16 lutego 2007 at 20:40oj widzę, ze pakerek tu przyszedł sie wymądrzać i robić z normalnych codzinnych, zapracowanych kobietek kulturystki 😉
no ale ja tu nie po to 😉
ja tutaj zajrzałam, bo temat mi bliski 😉 w końcu jestem rodzinnym konsultantem ds. odżywiania i suplementacji diety a o suplementy tutaj pyta autorka wątku 🙂
no więc suplementy to najlepszy w tej chwili wybór biorąc pod uwagę jakożć naszego jedzenia, nawet niestety już tego z działek i grządek u babci na wsi..
jednak suplement suplementowi nie równy. generalnie dzielą się na trzy grupy:
– syntetyczne – ogólnodostępne w aptekach i sklepach spożywczych, tanie, ale jak zauważyłyżcie już w pierwszych postach, nieskuteczne i przy dłuższym przyjmowaniu przynoszą organizmowi wiecej szkód niż pożytku.
– naturalne – głównie w sklepach zielarskich, droższe niz syntetyczne i lepsze od nich o niebo, bo przynajmniej nie trują organizmu zbędną chemią.. jednak procesy obróbki [termiczna, chemiczna] pozbawiają je oczekiwanych w żrodku witamin i minerałów, do tego pamiętać należy, ze ziółka to nie są takie całkowicie bezpieczne i neutralne dla organizmu rożlinki. nie powinno się ich przyjmować zbyt pochopnie i bez kontroli.
– oraz Active Compaund, biologicznie czynne, odczytywane przez organizm jak zwyczajne jedzenie tylko, że wysokojakożciowe i pozbawione zbędnych rzeczy jak np. nadmiar kalorii chociażby 😉 . ten system ma tylko jedna firma na żwiecie. to już jest z najwyższej półki, i to bynajmniej nie sklepowej 😉 co jednak nie jest wadą, bo taką suplementacja zajmują się najczężciej wykwalifikowani specjaliżci.jednak malutka przestroga.. kiedy będziecie rozmawiać z takim własnie konsultantem upewnijcie się, że jest to regularnie szkoląca się i praktykująca osoba mająca ORYGINALNE produkty [podróbki poznać choćby po.. cenie], bo możecie trafić na kogoż kto może i Wam nie zaszkodzi, ale i nie pomoże.
pozdrawiam 🙂 Dominika
17 lutego 2007 at 22:37[usunięto_link] wrote:
A jaki to był lekarz ❓ Ogólny ❓ To by było warte spróbowania bo wiadomo odpowiednia dieta może zmienić sporo 😀
dzisiaj sie dowiedziałam…. to był dietetyk
19 lutego 2007 at 17:35Kianit, to Ty jesteż na swoim avatarze? 😉
Sprzedajesz suplementy? 😉Suplementy….. 😆
Powiem jasno i dobitnie. Możecie w****ć sto milionów złotych polskich na wasze suplementy i tak niewiele z tego będziecie miały.
Dietetyk….. 😆
Z jakiej szkoły i kto go/ją uczył i na podstawie czego? 😆
Podróbki…. 😆
Trzy paski muszą być. Nie ma to tamto.
19 lutego 2007 at 19:51co do dietetyka…. kobieta wazyła gdzies ponad 100kg i dzieki dietetykowi bez głodówek schudła gdzież do 50-60kg więc chyba był dobry
a tak na marginesie mythbuster… dlaczego ty sie ze wszystkiego i wszystkich wysmiewasz?czy ty masz jakież kompleksy?
19 lutego 2007 at 20:14tak mythbuster, to ja w całej okazałożci 😈 słodka, prawda?? ja też sie sobie podobam 😈
a co do suplementów, to podejrzewam, żeż szczypior co już niejedną chemie w siebie pchał bez efektów i Twoją złosliwożć powoduje fakt, że mógłbyż sie schować za własną kartą członkowską do siłowni 😈
i masz rację, choćby miliony wpakować w chemiczny syf [jak mawia mój zaprzyjaźniony paker „tanią kiełbasę dla siłkowych psów] to efektu nie będzie.
dlatego ja bym tego wrogowi nawet nie dała, a siebie, swoją rodzinę [w tym dzieci] i osoby na programach u mnie, suplementuję z efektami o jakich ty nawet nie żniłeż.więc mythbusterku drogi zamiast wyżywać swoje frustracje na forum, idź pobiegać 🙂 przyda ci sie troche serotoniny [naturalnej, wytworzonej przez organizm] 😆
19 lutego 2007 at 20:25mia.. schudnięcie to tylko 25% sukcesu.
ja mam na programach paru dietetyków.. a wiesz czemu?? bo utrzymanie go to cała reszta 🙂
19 lutego 2007 at 20:30nie wiem czy ta kobieta jest nadal pod kontrolą dietetyka ale wagę utrzymuje juz ze 2 lata i nie wiem czy cos dodatkowo brała ale wdaje mi sie że nie bo by powiedziała
19 lutego 2007 at 20:38Ja wlasnie dzis kupilam sobie Thermo Fat Burner i zamierzam go wyprobowac oczywiscie razem z jakims tam treningiem. Slyszalam ,ze jest skuteczny.A ktoraj z Was moze go probowala??
19 lutego 2007 at 20:48mia.. to super 🙂 oby tak dalej 🙂
Kasia.. czekamy na relacje z efektów 🙂 ja próbowałam różnych takich, ale z chemicznych zrezygnowałam szybko. ogólnie termogeniki mają za zadanie pdnieżc temperaturę wewnątrzkomórkową aby przepalać tłuszcz na energię. jednak pamiętaj, że to tak jak z kosmetykami: jeżli stosujesz jeden wybrany np. na wypryski a kłopot leży o wiele głębiej, to stosowanie go przynosi tylko okreżlone, chwilowe efekty a problem „pod spodem” sie nasila.
termogeny podnoszą jednak wydolnożć organizmu podczas treningu.
ja ostatnio ćwicze „szóstkę waidera” [czy jak to się tam pisze i zastanawiałam sie czemu nie mam zawasów jak wszyscy… okazało sie, że to zasługa włażnie tego, ze produkt [naturalny] o takim działaniu stosuję na codzień zamiast.. kawy 😀poza tym, organizm chroni sie przed szkodzliwym działaniem chemii i toxyn zamykajac je w komórkach tłuszczowych.
pozdrawiam, Dominika
20 lutego 2007 at 10:33a ja stosowałam CLA z Olimpu i zjadałam chyba ze 4 opakowania…Jeżli chodzi o efekt to zauważyłam że moja skóra się zrobiła jędrniejsza i gładsza, no i może mniej cellulitu mam na pupie.. a co do wagi to mi się nie zmieniła, ale mój chłopak mówi że widać efekty( ja siebie codziennie oglądam to może tego nie widze… 😕 )
- AutorOdp.