- AutorOdp.
- 4 marca 2008 at 23:36
Jestem wegetarianką od jakiż dwóch lat.
Często kupuję kotlety sojowe, pasztety itp.
Jem również ryby. Nie wiem, czy osoba jedząca ryby, a niejedząca mięsa jest wegetarianką, czy okreżla się to inaczej.5 marca 2008 at 07:28Nie jem mięsa wieprzowego i wołowego.Z drobiu i ryb jak narazie nie udaje mi się zrezygnować…
5 marca 2008 at 07:41Ja kiedyż przez trzy lata nie jeadłam mięsa i jakoż dobrze wyglądałam. nic mi nie było. A ryb to całe życie nie jem. Ale jak pojechałam do cioci to musiałam spróbować mięska, i tak jem ale za dużo nie zjem, bo wolę makarony, sałatki, warzywka i owoce.
6 marca 2008 at 00:01@-MENA wrote:
Jem również ryby. Nie wiem, czy osoba jedząca ryby, a niejedząca mięsa jest wegetarianką, czy okreżla się to inaczej.
Jesz mięso ryb, a nie jesz mięsa np. żwini czy krowy, tak więc wegetarianką nie jesteż. 🙂
6 marca 2008 at 09:37Ja jem mieso i nigdy nie zaprzestane 😉 nie wyobrazam sobie obiadu np. bez kotleta.. 😐 zwierzata lubie, pomagam im.. ale mimo wszystko bez miesa zyc sie nie da(w moim przypadku)
Podziwiam wegetarian, jednak jak juz slysze ze ktos karmi np. psa tak jak siebie to az mi słabo… psy to zwierzeta miesozerne i dziwie sie ze np. powstaja dla nich karmy wegetarianskie… 👿6 marca 2008 at 12:13@Olguż wrote:
Jesz mięso ryb, a nie jesz mięsa np. żwini czy krowy, tak więc wegetarianką nie jesteż. 🙂
a więc jestem ichtiwegetarianką 😀
6 marca 2008 at 16:34[usunięto_link] wrote:
Podziwiam wegetarian, jednak jak juz slysze ze ktos karmi np. psa tak jak siebie to az mi słabo… psy to zwierzeta miesozerne i dziwie sie ze np. powstaja dla nich karmy wegetarianskie… 👿
Jeszcze bardziej niewskazane jest karmienie bezmięsnymi posiłkami kotów, ale psowate oczywiżcie też potrzebują mięsa.
Mi do głowy nie przyszło żeby zrobić z mojej suki wegetariankę. 8) 🙄
8 marca 2008 at 15:03moj kot chyba by z głodu padł! przecież tak to natura stworzyła, że są zwierzęta mięsożerne i prócz ewolucji (a i to wątpliwe) nic tego nie zmieni… rozumiem że to niby ma być takie dbanie o zwierzęta, nie? ok, żwini nie zabiję, a swojego psa to już mogę zagłodzić… albo przynajmniej wpędzić w anemię??? 🙄
9 marca 2008 at 13:39[usunięto_link] wrote:
rozumiem że to niby ma być takie dbanie o zwierzęta, nie? ok, żwini nie zabiję, a swojego psa to już mogę zagłodzić… albo przynajmniej wpędzić w anemię??? 🙄
Nie wiem, nie praktykuję.
10 lutego 2009 at 10:57nie jem miesa od 8 lat,zrezygnowalam z niego bedac jeszcze nastolatkana poczatku strasznie sie klucilam z rodzicami,bo dla nich mieso to podstawa…ale bylam uparta….za miesem nie tesknie w ogole….ostatnio od czasu do czasu jem rybe…
10 lutego 2009 at 11:33[usunięto_link] wrote:
nie jem miesa od 8 lat,zrezygnowalam z niego bedac jeszcze nastolatkana poczatku strasznie sie klucilam z rodzicami,bo dla nich mieso to podstawa…ale bylam uparta….za miesem nie tesknie w ogole….ostatnio od czasu do czasu jem rybe…
W tym miejscu należałoby wyjażnić, że osoba, która je mięso ryb, a nie je mięsa innych zwierząt, nie jest wegetarianinem- wbrew powszechnej opinii.
10 lutego 2009 at 17:07nie pisalam ze jestem wegatarianka,chociaz sa rozne rodzaje wegetarianizmu,….nie chwale sie zbytnio tym ze miesa nie jem…znajac z autopsji jaka jest czasami reakcja otoczenia…jak nie musze mowic to poprostu milcze…
10 lutego 2009 at 17:30Ja wegetarianka nie jestem 🙂
Nie mogłabym żyć bez mięsa… ale może kiedyż mnie naleci ochota na bezmięsne dania 🙂10 lutego 2009 at 18:37Byłam dwa lata wegetarianką i gdybym nie była takim łasuchem na mięso i nie miała takiego apetytu strasznego po lekach, to byłabym dalej wegetarianką, bo żwietnie się wtedy czułam. A wyniki morfologii krwi miałam rewelacyjne.
10 lutego 2009 at 18:51[usunięto_link] wrote:
Byłam dwa lata wegetarianką żwietnie się wtedy czułam. A wyniki morfoligii krwi miałam rewelacyjne.
o toz to…
- AutorOdp.